W spotkaniu kończącym 1. kolejkę spotkań Eredivisie FC Zwolle wygrał z Feyenoordem Rotterdam 2:1. Gole dla Zwolle zdobywali Mateusz Klich oraz Fernandez. Bramkę dla gości strzelił Ruben Schaken.
Feyenoord, grający w zielonych strojach, od początku meczu starał się przejąć inicjatywę, jednak w pierwszych minutach oglądaliśmy nudne spotkanie. Pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie gospodarze, ale strzał oddany przez Freda Bensona pozostawiał wiele do życzenia. Od tego momentu to gospodarze byli bardziej aktywni. W 22. minucie groźnym uderzeniem popisał się van Polen, jednak piłka minimalnie minęła słupek bramki strzeżonej przez Muldera. W 44. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Zwolle. Piłkę na dziewiętnastym metrze ustawił van der Werff, ale strzał obrońcy gospodarzy nie był najwyższej klasy i Mulder sparował piłkę w kierunku końcowej linii. Pierwsza połowa meczu była nudnym widowiskiem. Piłkarze obydwu zespołów nie potrafili stworzyć sobie żadnej dogodnej sytuacji. Zarówno z jednej, jak i z drugiej strony było wiele niedokładności, fauli i brzydkiej dla oka gry. Kibice, którzy zasiedli na trybunach stadionu IJsseldelta, mogli czuć się zawiedzeni.
Początek drugiej części meczu należał do gospodarzy, którzy zdołali wywalczyć sobie kilka stałych fragmentów gry. W 51. minucie Zwolle wyszło z kontrą. Saymak szarżował z piłką prawą stroną boiska, jednak zamiast odgrywać futbolówkę do niepilnowanego Klicha, niepotrzebnie uwikłał się w drybling i zdołał wywalczyć tylko rzut rożny. W 65. minucie po fantastycznym dośrodkowaniu Drosta w pole karne wbiegł Mateusz Klich i pewnym strzałem głową pokonał Muldera. Po golu Polaka Feyenoord ruszył do zdecydowanych ataków. Jednak podopieczni Ronalda Koemana nie potrafili wypracować sobie dogodnej sytuacji. Zawsze brakowało im albo ostatniego podania, albo udanego strzału. „Portowcy” dopięli swego w 87. minucie, kiedy to po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował Ruben Schaken. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, niespodziewanie padł gol dla gospodarzy. W doliczonym czasie gry bramkę dla Zwolle zdobył wypożyczony z Feyenoordu Guyon Fernandez.
Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem Zwolle, które przez większą część spotkania prezentowało lepszy futbol. Całę spotkanie w barwach swojej drużyny rozegrał Mateusz Klich, który nie dość, że zdobył bramkę, to jeszcze w końcówce świetnie prezentował się w defensywie.
Mateusz Klich to zawodnik , ktory swietnie sie
zapowiada. Biega do przodu , biega do tylu , czasem
truchta , czasem stoi a nawet zejdzie z boiska jak
trener tak zadecyduje. Myslicie pewnie tak jak
ja...za 2 , 3 lata w Tottenhanie !
Myślę że po nie udanym pobycie w wolfsburgu jego
kariera nabiera tempa