U podnóży Wezuwiusza Rafael Benitez od prawie dwóch sezonów stara się zbudować zespół, który byłby w stanie walczyć o najważniejsze trofea, tak jak miało to miejsce, kiedy błękitny trykot przywdziewał "Boski Diego”. Jednak zarówno kibice, jak i sam Benitez jak na razie zniecierpliwieni przyglądają się chmurom popiołu wydobywającym się z krateru i od czasu do czasu dyskretnie zadają sobie pytanie: gdzie ta erupcja? Diego w tym roku poddał się liftingowi, czy to samo czeka po zakończeniu sezonu SSC Napoli?
Na szczyt kilometry, ze szczytu na dno jedna kreska

Do największego – według pierwszego we Włoszech spisu ludności, który został przeprowadzony po risorgimento – włoskiego miasta XIX wieku piłka nożna trafiła (podobnie jak w inne zakątki świata) za sprawą brytyjskich żeglarzy. Dwóch z nich, o nazwiskach Poths i Beyon, zamiast jak rasowe wilki morskie wolne chwile spędzać z rumem w dłoni i w towarzystwie portowych kobiet lekkich obyczajów, czas wolny podczas pobytu we Włoszech postanowiło poświęcić piłce nożnej. W wyniku ich starań doszło do spotkania pomiędzy nimi a grupą neapolitańskich działaczy sportowych. Podczas rozmów zadecydowano o założeniu nowej sekcji przy klubie wioślarskim – Naples Foot-Ball & Cricket Club. Pierwszym prezesem został neapolitański inżynier obecny na spotkaniu – Amadeo Salsi. Na barwy klubu zostały wybrane granat i błękit. Pierwsze spotkanie rozegrane przez nowo utworzony zespół było zarazem pierwszym meczem międzynarodowym. Rywalem była bowiem drużyna składająca się z marynarzy angielskiego statku „Arabik”. Ekipa, która parę dni wcześniej zdołała pokonać 3:0 wówczas jedną z najlepszych włoskich drużyn – Genoę. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny z Neapolu 3:2.
W 1911 roku w szeregach Naples FBC doszło do rozłamu. Włoska część klubu postanowiła odłączyć się od angielskiego trzonu, a efektem był klub U.S. Internazionale Napoli. W tamtym czasie w turnieju o mistrzostwo Włoch brały udział jeszcze tylko drużyny z bogatej północy, w związku z czym drużyna Naples była zmuszona ograniczyć się do występów jedynie w zawodach drugorzędnych. Jednymi z nich były turnieje organizowane przez twórcę firmy Lipton Thomasa Liptona, które Naples wygrywało trzykrotnie (w 1909, 1911 i 1914 roku). Wyższym prestiżem cieszyły się natomiast rozgrywki, utworzone w 1912 roku przez włoską federację piłkarską, o regionalny puchar Kampanii. Drużyna, której nazwa po przekształceniu brzmiała Naples Foot-Ball Club, po raz pierwszy sięgnęła po to trofeum w 1913 roku, pokonując w finale lokalnego konkurenta – zespół U.S. Internazionale Napoli. Tryumfem tym drużyna Naples FBC potwierdziła przed całym krajem swoje ambicje i spowodowała zamieszanie wśród topowych drużyn z północy. Jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej ekipa z Neapolu wygrała arcyważny mecz towarzyski z Juventusem w Rzymie.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej, czyli po dziesięciu latach od momentu rozłamu, dwie drużyny z Neapolu w związku z problemami finansowymi postanowiły ponownie połączyć swoje siły. W ten sposób powstał twór o nazwie FBC Internaples. Oficjalna fuzja nastąpiła jednak dopiero po pięciu latach. 1 sierpnia 1926 roku prezes Giorgio Ascarelli ogłosił scalenie zespołów, które teraz występować miały pod nazwą Associazione Calcio Napoli. Zmiana nazwy miała swoje podłoże w sytuacji politycznej. Nazwa Internazionale mogła kojarzyć się z istniejącą wówczas Komunistyczną Międzynarodówką, natomiast anglojęzyczna nazwa miasta Naples mogła budzić niechęć wśród miłośników faszystowskiej władzy.
Kolejne 33 lata historii klubu z Neapolu to sinusoida pomiędzy seriami świetnych wyników a latami różnego rodzaju kryzysów. Był to bowiem przede wszystkim okres nierównej walki na arenie krajowej, zdominowanej przez Juventus, Milan i Inter. W 1959 roku doszło do ważnego wydarzenia, jakim było przeniesienie się na nowo wybudowany stadion San Paolo. W meczu inauguracyjnym 6 grudnia 1959 roku Napoli pokonało 2:1 zespół Juventusu. Wynik ten rozpalił w sercach kibiców nadzieję na początek złotej ery. Dalszy przebieg sezonu brutalnie zweryfikował tę wizję, a Napoli ukończyło rozgrywki o mistrzostwo Włoch na 14. lokacie. Dwa sezony później ekipa „Patrenopei” występowała już w drugiej klasie rozgrywkowej. Porażki w kilku pierwszych spotkaniach w Serie B doprowadziły Napoli na dno tabeli, a w oczy wieloletniego prezesa klubu Achille Lauro zajrzało widmo kolejnej degradacji. Lauro w myśl swojego motto – Wielkie Napoli, dla wielkiego Neapolu – nie mógł do tego dopuścić. Zmiana na stanowisku trenera opłaciła się i Napoli na koniec sezonu mogło cieszyć się powrotem do Serie A. Ponadto drużyna z Neapolu sensacyjnie zdobyła pierwszy w historii puchar kraju – Coppa Italia. Trzy sezony później tonące w długach i mierności występujące w Serie B AC Napoli zostało wykupione przez Roberto Fiore. Nazwa klubu została natomiast zmieniona na Societa Sportiva Calcio Napoli, czyli obecną formę. W wyrazie szacunku do Lauro Fiore postanowił pozostawić władzę w rękach wieloletniego prezesa.
https://www.youtube.com/watch?v=m3YWn3bgYCs

Nowe rządy dały klubowi wyższy poziom i stabilizację. Podobnie jak transfer bramkarza Dino Zoffa. Napoli od momentu wykupienia klubu przez Fiore zajmowało co sezon lokatę w czołówce ligi. Do czasu. Za sprawą błędnych decyzji podejmowanych przez nadużywającego władzy Achille Lauro sytuacja klubu zaczęła się pogarszać. Tym razem z pomocą klubowi z Neapolu przyszedł Corrado Ferlaino. Jego priorytetem było na początek uspokojenie sytuacji finansowej. Kiedy to się udało, zaczął myśleć o transferach. Rozważna polityka transferowa szybko przyniosła efekty w postaci powrotu do czołówki. Oprócz stabilnych miejsc zajmowanych w lidze Napoli zdobyło też kolejny Puchar Włoch w 1976 roku. Następne sezony przyniosły jednak znów grę poniżej oczekiwań. 30 czerwca 1984 roku Ferlaino zdecydował się na bardzo ważny ruch – zakup Diego Armando Maradony za rekordową na tamte czasy sumę 15 miliardów lirów.
Od tego momentu zespół miał być budowany wokół gwiazdy. Oczywiście musiało do tego dojść stopniowo. Pierwszy sezon z Maradoną w składzie nie zwiastował niczego nadzwyczajnego. Kolejny był już dużo lepszy dla Napoli, które ukończyło rozgrywki na trzeciej lokacie. Po zakończeniu sezonu część zawodników drużyny „Partenopei” z Maradoną na czele udała się na mundial do Meksyku. „Boski Diego” zapewnił tam swojej reprezentacji mistrzostwo świata.

Powrót do klubu przyniósł Maradonie kolejne sukcesy. W sezonie 1986/1987 po raz pierwszy w historii drużyna z Neapolu zdobyła mistrzostwo Włoch. Dodatkowo Napoli potwierdziło swoją wyższość, zdobywając puchar kraju. Po zwycięskim sezonie do drużyny dołączył Brazylijczyk Careca, tworząc z Maradoną i Włochem Bruno Giordano trio nazywane przez prasę „Ma-Gi-Ca”. Reżyseria gry „boskiego Diego” przyniosła Napoli kolejne sukcesy: wicemistrzostwa w sezonach 1987/1988 i 1988/1989, finał Pucharu Włoch w 1989 roku, jedyne dotychczas zwycięstwo w rozgrywkach międzynarodowych – Puchar UEFA w 1989 roku – i w tym samym sezonie drugie mistrzostwo Włoch oraz Superpuchar Włoch w 1990 roku. Los bywa jednak przewrotny. Właśnie zdobycie superpucharu okazało się początkiem ogromnego kryzysu. Posiadający w Neapolu status równego z Bogiem Maradona widocznie postawił loty po kokainie nad lotami boiskowymi. Kłopoty zmusiły go do opuszczenia Włoch i powrotu do Hiszpanii. Równia pochyła w dół doprowadziła Napoli do Serie C1 i ruiny finansowej.
https://www.youtube.com/watch?v=jlpAC1YY8Dc
Nowe życie
Będące bankrutem, bez tytułu klubu sportowego Napoli mogło liczyć tylko na cud. Kolejni przedsiębiorcy zmieniali się na stanowisku prezesa, bezskutecznie próbując wyciągnąć klub z ruiny. Aż wreszcie w sierpniu 2004 roku z pomocną ręką przyszedł włoski producent filmowy – Aurelio De Laurentiis. Zdecydował się on na taktykę powolnego wzrostu. Wykupił od sądu w Neapolu tytuł sportowy i wprowadził drużynę do Serie C1 pod nazwą Napoli Soccer. Na stanowisko dyrektora sportowego zatrudnił Pierpaolo Marino, który pełnił już tę funkcję w drugiej połowie lat 80., natomiast trenerem został Edoardo Reja. Zbudowana na szybko drużyna otarła się już w pierwszych sezonach o miejsca premiowane awansem. W trzecim sezonie pod wodzą De Laurentiisa Napoli zapewniło sobie awans do Serie B. 23 maja 2006 roku prezes dotrzymał swojej obietnicy złożonej kibicom i przywrócił klubowi nazwę Societa Sportiva Calcio Napoli.

Już w pierwszym sezonie w drugiej klasie rozgrywkowej drużyna „Partenopei” zajęła drugie miejsce za plecami Juventusu, zapewniając sobie przepustkę do Serie A. Trzon drużyny, która powróciła po latach do walki o mistrzostwo Włoch, stanowili tacy zawodnicy, jak: Ezequiel Lavezzi, Walter Gargano, Marek Hamsik czy Paolo Cannavaro. Efektem ich walki było ósme miejsce w lidze i pierwszy od 14 lat awans do europejskich rozgrywek – Pucharu Intertoto. Podczas kolejnego sezonu doszło jednak do widocznej obniżki formy i passy ponad trzech miesięcy bez wygranej, za którą stanowiskiem zapłacił Reja, jeden z ojców odrodzenia Napoli. De Laurentiis i Marino postanowili zmienić taktykę i po nieudanym sezonie ruszyli na odważne zakupy. Do klubu zostali sprowadzeni m.in. Quagliarella, Zuniga i De Sanctis. Kolejny sezon potoczył się już o wiele korzystniej, a Napoli ukończyło go na szóstej lokacie.
Wzmocnieniem przed Ligą Europy miało być kupno Edinsona Cavaniego. Początkowo witany w mieszanych nastrojach Urugwajczyk (ze względu na wiążące się z jego transferem odejście Quagliarelli do Juventusu) już w debiutanckim sezonie w barwach Napoli udowodnił swoją przydatność. Zdobywając 26 goli w lidze, był jednym z głównych autorów sukcesu klubu, który zakończył sezon 2010/2-11 na trzeciej lokacie. Zapewniło to drużynie z Neapolu udział w Lidze Mistrzów, po raz pierwszy od 22 lat.
Kolejny sezon, pomimo lekkiego rozczarowania występami w lidze (piąte miejsce), kibice Napoli mogli oceniać pozytywnie. Niespodziewanie „Partenopei” przebiło się do fazy pucharowej Champions League, ulegając dopiero późniejszemu zwycięzcy – Chelsea. Największym sukcesem było jednak zdobycie pierwszego w erze De Laurentiisa trofeum – Pucharu Włoch. Dodatkową słodyczą musiało być dla kibiców zwycięstwo w finale z Juventusem na Stadionie Olimpijskim w stolicy kraju. W kolejnym sezonie, pomimo zdobycia wicemistrzostwa kraju, ze stanowiskiem pożegnał się trener Walter Mazzarri.
“Ręka Rafaela”?
Mazzarri odszedł do Interu Mediolan, natomiast w Neapolu zastąpił go były trener „Nerazzurrich” – Rafael Benitez. Hiszpan z szerokim doświadczeniem w prowadzeniu drużyn nastawionych na odnoszenie sukcesów. Zdobywał mistrzostwo Hiszpanii i Puchar UEFA, prowadząc Valencię. Między innymi dwa finały Ligi Mistrzów (jeden wygrany, jeden przegrany) z Liverpoolem. Zwycięzca Ligi Europy jako menedżer Chelsea Londyn. Takie pozycje w CV muszą robić wrażenie na potencjalnym pracodawcy.

Popularny „Rafa” objął drużynę w – wydawałoby się – bardzo złym momencie. Przegrana walka o mistrzostwo z Juventusem, katastrofa w Lidze Mistrzów z Victorią Pilzno, widmo odejścia supersnajpera Cavaniego i mózgu drużyny Hamsika. Benitez opanował jednak od początku sytuację. W miejsce sprzedanego za okrągłą sumę Urugwajczyka Hiszpan ściągnął niepotrzebnych w Realu: Higuaina, Callejona i Albiola oraz swojego byłego podopiecznego z Liverpoolu – Jose Reinę. Ważnym wzmocnieniem było też utrzymanie w klubie Hamsika.
Transfery te okazały się strzałami w dziesiątkę. Tak doświadczony golkiper jak Reina wprowadza spokój w defensywie. Callejon, Hamsik i Mertens są zawodnikami stworzonymi do konstruowania akcji. Natomiast Higuain nie potrzebuje wielu szans, aby zdobyć bramkę. Pierwszy sezon nie obfitował jednak w momenty zachwytu. Zespół Beniteza niewątpliwie prezentował wysoki poziom, jednak brakowało w jego grze konkretnego zamysłu. W fazie grupowej Ligi Mistrzów Napoli zgromadziło 12 punktów, jednak z powodu niekorzystnego bilansu bramek zajęło miejsce za Arsenalem i Borussią. W lidze klub z Neapolu zajął trzecie miejsce za Juventusem i Romą. Benitezowi udało się dopisać kolejne trofeum do CV. Napoli zdobyło Puchar Włoch, pokonując w finale w Rzymie Fiorentinę 3:1.
Początek sezonu 2014/15 kibice „Partenopei” będą wspominać z mieszanymi nastrojami. Nieudana przygoda z Ligą Mistrzów, która zakończyła się dla Neapolu w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej. Z kolei pierwszy w historii finał Superpucharu Włoch rozegrany poza granicami kraju – w Doha – zakończył się zwycięstwem Napoli w meczu z Juventusem po rzutach karnych. Kibice mogą być odrobinę rozczarowani postawą swojego klubu w lidze. Czwarta lokata, gwarantuje im występy w przyszłym sezonie w Lidze Europy, jednak marzeniem każdego ich kibica jest na pewno walka o najwyższe cele. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę skład, którym dysponuje Benitez. Na dużą pochwałę zasługuje natomiast postawa Napoli w meczach pucharu pocieszenia, czyli Ligi Europy. Drużyna Beniteza rozbiła na swojej drodze między innymi Dynamo Moskwa, a wybitny pokaz siły mogliśmy oglądać podczas dwumeczu z drugą siłą Bundesligi – Wolfsburgiem. W półfinale tego pucharu Napoli mierzyć będzie się z Dnipro Dniepropietrowsk. Jeśli spojrzymy na obecną formę włoskiego klubu oraz pozostałych zespołów, właśnie drużynę Beniteza można uznać za zdecydowanych faworytów całego turnieju.
W obliczu finiszu sezonu przed Napoli staje wiele trudnych pytań. Czy uda się rzutem na taśmę poprawić ligową sytuację? Czy uda się wygrać Ligę Europy i powtórzyć sukces z ery tria “Ma-Gi-Ca”? Czy Benitez będzie dobrym wyborem na kolejny sezon? I zapewne wiele, wiele innych, na które odpowiedzi powinniśmy otrzymać w ciągu kilku najbliższych tygodni.
[interaction id=”55439262ca16d6d87fb17992″]