Już od dłuższego czasu wiadomo było, że Nicola Zalewski to talent czystej wody oraz diament, który trzeba oszlifować. Jose Mourinho w ostatnim czasie coraz śmielej stawia na młodego Polaka, a wystawienie go w pierwszym składzie w meczu derbowym z Lazio było czytelnym sygnałem, że Portugalczyk mu ufa. Wiadomo, że jego czas nadejdzie, i to tylko kwestia czasu, aż rozegra kolejne spotkanie w seniorskiej reprezentacji. Można się jednakże zastanawiać, czy Czesław Michniewicz dobrze zrobił, nie zabierając go na arcyważne zgrupowanie już teraz.
Problemy zdrowotne Macieja Rybusa oraz dobra postawa Zalewskiego na lewym wahadle w starciu derbowym mogą nasuwać takie wnioski. Selekcjoner reprezentacji Polski uznał jednak, że zawodnik Romy bardziej pomoże młodzieżówce, którą także czeka ważny mecz z Izraelem.
Nicola Zalewski staje się dzieckiem Mourinho?
Nietrudno zauważyć, że ostatni miesiąc jest dla Polaka wyjątkowo udany. Przed meczem z Hellasem Verona, 19 lutego, Zalewski miał rozegranych zaledwie 16 minut w trzech spotkaniach ligowych. Niespodziewanie w starciu z „Gialloblu” szkoleniowiec Romy dał szansę młodemu zawodnikowi, wpuszczając go na drugie 45 minut. Polak nie zmarnował tej szansy, gdyż od tamtego momentu wybiegł w pierwszym składzie w czterech kolejnych spotkaniach ligowych, w tym w bardzo prestiżowym starciu z Lazio.
W praktycznie wszystkich tych meczach Zalewski zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Mniej udany był jedynie występ z Udinese, w którym młody pomocnik popełnił kilka błędów. Mimo tego w tym spotkaniu Polak wykonał cztery skuteczne dryblingi na cztery próby oraz wygrał dziesięć na 13 pojedynków. Był to wówczas najlepszy wynik wśród wszystkich zawodników Romy.
Zalewski zdał egzamin z meczu derbowego
W meczu z Lazio młodzieżowy reprezentant Polski ponownie wybiegł w pierwszym składzie. I zdał egzamin, o czym sam w swoim stylu powiedział na konferencji pomeczowej Jose Mourinho: – Zalewski ma 19 lat, a wy go masakrowaliście po meczu w Udine. Jakbym był gównianym trenerem przejmującym się mediami, to dzieciak już by nie grał. Teraz wielu z was schowa język za zębami i grzecznie wróci do domu. Tacy właśnie jesteście.
Zalewski w starciu z odwiecznym rywalem spędził na boisku 74 minuty. Zanotował aż 30 celnych podań na 36 prób, co daje 83% skuteczności. Trzykrotnie obsłużył kolegów z boiska celnym długim podaniem na sześć prób. Wygrał dziewięć z 16 pojedynków oraz dwukrotnie przechwycił piłkę. W pamięci kibiców mogła zostać również akcja z pierwszej części spotkania, kiedy to stanął praktycznie sam na sam z bramkarzem Lazio, Thomasem Strakoshą. Ten jednakże obronił strzał Polaka.
Naprawdę dobry mecz Nicoli Zalewskiego. 74 minuty, poza dużym błędem w pierwszej połowie pewny w obronie, szczególnie po przerwie. Aż 7 odbiorów (najwięcej w zespole), 2 przechwyty, 63 kontakty z piłką (też najwięcej), niewiele zabrakło do strzelenia gola, F. Anderson bezradny.
— Mateusz Janiak (@eMJot23) March 20, 2022
Portal SofaScore ocenił derbowy występ Zalewskiego na ocenę 6.8. „La Gazetta Dello Sport” z kolei oceniła go na 7,5, argumentując to tym, że Felipe Anderson miał z nim wyjątkowe problemy, oraz że zmarnowana sytuacja była jego jedynym mankamentem.
Nowa opcja na lewe wahadło?
To, co sprawiło, że Zalewski zaczął grać w pierwszym składzie Romy, to fakt, że Mourinho znalazł dla niego nową pozycję. Z pomocy przeniósł go na wahadło, otrzymał dzięki temu więcej zadań defensywnych. Jak się okazało, na chwilę obecną jest to bardzo dobry pomysł. Przy tym wszystkim daje on gwarancję „wiatru” z przodu, co pokazał mecz derbowy, w którym mógł zapisać się na listę strzelców. – Nigdy nie grałem na wahadle, ale jakoś sobie radzę. Mourinho jest dla mnie przewodnikiem, jestem szczęśliwy, że trenuje mnie jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w historii futbolu. Dziękuję mu za zaufanie – mówił po tym spotkaniu zawodnik.
Che Derby di Zalewski! 🟨🟥👏 pic.twitter.com/yjQX8m39Wa
— AS Roma (@OfficialASRoma) March 20, 2022
Na decyzji portugalskiego szkoleniowca może skorzystać również Czesław Michniewicz. Pojawiła mu się bowiem nowa opcja do obsadzenia tej pozycji. Jak widać, Zalewski dysponuje sporym potencjałem, aby w przyszłości na stałe tam zagościć. Czas pokaże, czy wizja Mourinho jest długofalowa.
Zalewski bez powołania do pierwszej reprezentacji
Mimo dobrego okresu w swojej karierze 20-latek otrzymał powołanie do reprezentacji U-21. Przed młodzieżowcami bardzo ważne spotkania – najpierw z bezpośrednim rywalem do zajęcia drugiego miejsca, Izraelem (obie drużyny dzielą tylko dwa oczka), a następnie z Węgrami. W pierwszych meczach z tymi rywalami Polacy zawiedli; nieoczekiwanie przegrali z Izraelczykami, natomiast z Węgrami stracili prowadzenie w 95. minucie spotkania.
W związku z absencją Macieja Rybusa należy zastanowić się, jaką decyzję powinien podjąć Czesław Michniewicz. Czy zostawić Zalewskiego w reprezentacji młodzieżowej, żeby miał większą szansę na miejsce w pierwszym składzie? Czy może powołać go w miejsce Rybusa na jeszcze ważniejszy mecz ze Szwedami lub Czechami, lecz mając w świadomości możliwość, że wówczas większość meczu spędzi na ławce rezerwowych?
Z kim musiałby rywalizować w kadrze?
Powołanie Zalewskiego nie jest bowiem gwarancją tego, że młody zawodnik Romy wybiegnie w finale barażów na murawę. Wbrew pozorom na tej pozycji znajduje się kilku bardziej doświadczonych od niego zawodników. Paulo Sousa był zwolennikiem Tymoteusza Puchacza – nawet gdy nie grał w Unionie Berlin. Obecnie radzi sobie coraz lepiej w Trabzonsporze, który pewnie zmierza po mistrzostwo Turcji.
Do reprezentacji po długiej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił z kolei Arkadiusz Reca. 14-krotny reprezentant jest w tym sezonie ważną postacią dla Spezii, wystąpił bowiem w tej kampanii 19 razy w Serie A. Oprócz tego na lewym wahadle może wystąpić również Przemysław Frankowski, który w reprezentacji Sousy głównie był zmiennikiem. Pierwsze w karierze powołanie otrzymał natomiast Patryk Kun. Zawodnik Rakowa Częstochowa od początku swojego pobytu w ekstraklasie jest wyróżniającym się zawodnikiem, co zostało dostrzeżone przez Michniewicza.
Jak widać, nowa pozycja Nicoli Zalewskiego pozostaje w seniorskiej reprezentacji dość mocno obsadzona. Potencjał zawodnika Romy jest tak duży, że nie powinien się martwić o powołania do seniorskiej kadry w przyszłości. Pod okiem Mourinho robi on duże postępy, a Portugalczyk wystawianiem go w pierwszym składzie pokazuje, że widzi jego rozwój. Takie występy jak ten z Lazio mogą go tylko uskrzydlić. Reprezentacji młodzieżowej może być w tym momencie jednakże bardziej potrzebny.