Phil Neville jest zadowolony z postępu, który poczyniła drużyna Evertonu w tym sezonie. Piłkarz chce, aby jego zespół zakończył ligę w czołowej czwórce.

Everton zazwyczaj bardzo wolno zaczynał sezon, a rozkręcał się dopiero później. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Piłkarze z Liverpoolu na półmetku rozgrywek są na piątym miejscu. Gorączkowy świąteczny okres może im pomóc w udokumentowaniu swojej świetnej formy i utrzymaniu się w walce o czołowe miejsca. Neville twierdzi, że kluczowe było ustawienie wszystkich zawodników przez Davida Moyesa. Dzięki temu mogą wejść silniejsi w nowy rok.
– Myślę, że gramy naprawdę dobrze. Przyszły tydzień, kiedy zmierzymy się z Wigan, może być przełomowym momentem roku, ponieważ to będzie połowa drogi. Jeśli zachowamy czwarte lub piąte miejsce, będzie to taka lokata, jaką chcielibyśmy zajmować na początku sezonu. To jest cel, który trener nam narzucił – być w czołowej czwórce lub w okolicach czołowej czwórki w okresie Bożego Narodzenia. Po świętach liga nabiera nowego kształtu i wówczas gramy znacznie lepiej. Druga połowa sezonu to czas, kiedy trzeba wrzucić wyższy bieg, i myślę, że damy radę wyciągnąć więcej z tego zespołu. Gramy dobrze, nie przegrywamy zbyt dużo pojedynków, rozgrywamy mecze z pewnością siebie, prezentując dobry futbol, ale uważam, że stać nas na więcej – powiedział Neville.