Największe talenty Europy – Rumunia


4 kwietnia 2016 Największe talenty Europy – Rumunia

Tym razem poszukujemy talentów piłkarskich w kraju, w którym niemal od zawsze pod dostatkiem było solidnych futbolistów, a pojedyncze gwiazdy dorobiły się statusu znaczących postaci europejskiej piłki. Czy Rumuni doczekają się nowego Hagiego, Chivu czy Petrescu?


Udostępnij na Udostępnij na

Zajmująca obecnie bardzo dobre, szesnaste miejsce w rankingu FIFA ekipa Anghela Iordanescu znana jest z nudnej, ale i bardzo skutecznej gry – zero z tyłu i nadzieja na zdobycie jakiejś bramki – tak w tej chwili wygląda taktyka kadry z kraju Karpat. Co ciekawe, w poniższym zestawieniu główną rolę odgrywają zawodnicy ofensywni, co daje nadzieję, że w przyszłości Rumunia dysponować będzie tak silną drużyną, jak w latach 90., kiedy obawiali się jej wszyscy.

1) Florin Tanase (FC Viitorul, 21 lat)

Dwóch zawodników z rankingu gra w szalenie ciekawym klubie – FC Viitorul to założona w 2009 roku przez legendarnego Gheorghe Hagiego drużyna, której jest właścicielem i szkoleniowcem. I choć “Maradonę Karpat” można było krytykować za niektóre pomysły i osiągnięcia trenerskie, trzeba przyznać, że w Konstancy stworzył jednak coś, co nie udało się nikomu innemu w Rumunii. Fantastyczna akademia piłkarska, klub, który już teraz bije się o puchary, stabilne zarządzanie i coraz lepsi wychowankowie. Niekwestionowaną gwiazdą zespołu jest Florin Tanase. 21-letni skrzydłowy to poważny kandydat do wyjazdu na mistrzostwa Europy, w tym sezonie po raz pierwszy zakończy rozgrywki ligowe z dwucyfrową liczbą bramek, a jego kariera rozwija się wręcz modelowo. Latem najprawdopodobniej zmieni klub, a Hagi zarobi kilka milionów euro. Jaki jest Tanase na boisku? Szybki, obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi, uwielbiający dryblować. No i ostatnio całkiem skuteczny – 11 bramek w 26 meczach w tym sezonie powinno budzić szacunek. Europa na pewno o nim usłyszy.

2) Andrei Ivan (Universitatea Craiova, 19 lat)

Jeśli w wieku 19 lat twoje nazwisko widnieje w notesie skauta FC Barcelona, a klub, w którym grasz, odrzuca opiewającą na cztery miliony euro ofertę ze Stuttgartu, to wiedz, że musisz być perełką. Tak właśnie postrzega się wysokiego napastnika o nazwisku łudząco podobnie brzmiącym do ważnej postaci polskiej piłki. Młodziutki reprezentant Rumunii, który prawdopodobnie pojedzie z kadrą na Euro, ma wszystko, żeby zrobić w przyszłości wielką karierę. 190 cm wzrostu sugerować by mogło, że jest nieco „drewniany”, w jego przypadku jest to jednak zupełnie krzywdzące. Bardzo szybki i świetnie wyszkolony technicznie zawodnik, który oprócz roli klasycznej „dziewiątki” bardzo dobrze czuje się jako rozgrywający, musi poprawić statystyki strzeleckie, jak na razie nie zdobywa bowiem zbyt wielu bramek. W jego wieku najważniejsze jest jednak gromadzenie doświadczenia, z czym nie ma problemów, jako że w swoim klubie jest niekwestionowaną gwiazdą. Dlaczego warto zapamiętać to nazwisko? Wystarczy spojrzeć na poniższe popisy.

3) Dorin Rotariu (Dynamo Bukareszt, 20 lat)

Wszyscy lubimy efektownie grających skrzydłowych. Takich, którzy jednym zagraniem potrafią rozstrzygnąć losy spotkania. Właśnie kimś takim jest Dorin Rotariu z Dynama Bukareszt. Lewonożny ofensywny zawodnik, którego każdy kontakt z piłką wydaje się być wykonywany z myślą o stworzeniu sobie lub kolegom z zespołu sytuacji strzeleckiej. Dwudziestolatek właściwie od zawsze uważany był za wielki talent. Nic dziwnego, w końcu to bratanek jednego z najlepszych rumuńskich piłkarzy lat dziewięćdziesiątych – Iosifa Rotariu. Nazwisko oczywiście może pomagać na początku kariery, ale nie do tego stopnia, by szesnastolatek dostał się do wyjściowej jedenastki jednej z najlepszych drużyn w kraju i nie dawał ani przez moment poważniejszych powodów, by z niego rezygnować. Pora na weryfikację w większej piłce – „zachód” już na niego czeka.

https://youtu.be/n71ub9Lh8BU

4) Ianis Hagi (FC Viitorul, 17 lat)

Pan Gheorghe z pewnością z tym rankingiem się nie zgodzi, Ianis musi być na pierwszym miejscu. Prawda jest jednak taka, że najmłodszy kapitan zespołu w historii rumuńskiej ekstraklasy nie jest aż tak utalentowany jak jego słynny ojciec. Oczywiście fakt, że młody rozgrywający, nie mogąc jeszcze kupić piwa w sklepie, ma na koncie ponad 30 meczów w lidze, w tym kilka z opaską na ramieniu, działa mocno na jego korzyść. Młodszy Hagi potrafi przyspieszyć grę, lubi pojedynki jeden na jednego, jest dobrze wyszkolony technicznie (gdyby tak nie było, nie miałby zapewne życia w domu). Wadą jest porywczość (hmm, czyżby odziedziczona w genach?), która sprawia, że często podejmuje złe decyzje. Czy istnieje zatem szansa, że Ianis będzie piłkarzem tak wielkim jak jego protoplasta? Nie, do tego poziomu nie zbliży się już chyba żaden Rumun, Hagi to czołowa piątka na swojej pozycji w historii futbolu. Czy ma więc szansę być zawodnikiem klasy europejskiej? Tak, jak najbardziej.

5) Steliano Filip (Dynamo Bukareszt, 21 lat)

Na zakończenie wzmocnienie bloku defensywnego. Steliano Filip to ofensywnie grający lewy obrońca, który krótką przecież karierę zaczynał jako skrzydłowy. Nietrudno więc zgadnąć, jakie są jego główne atuty. Szybkość, waleczność, potężny ciąg na bramkę. Właśnie w tych słowach najłatwiej scharakteryzować walczącego o wyjazd na Euro Rumuna. Kilka lat temu nazwisko „Filip” znajdowało się w notesach kilku wielkich klubów, takich jak choćby Juventus. Kto by pomyślał, że po chwilowej stagnacji tak wiele da mu zmiana pozycji. Dziś znów mówi się o przeprowadzce na Zachód, jak bowiem wiadomo, dobry lewy obrońca zawsze będzie w cenie.

https://youtu.be/ONkRsebPrxg

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze