Na trybunie: Młodzieżowe turnieje piłkarskie


22 czerwca 2009 Na trybunie: Młodzieżowe turnieje piłkarskie

W ostatnim miesiącu byliśmy świadkami ostatecznych rozstrzygnięć w dwóch imprezach dla młodych piłkarzy: Polcourt Orlik Cup i Coca Cola Cup. Jeszcze kilka lat temu okazję, by pokazać się całej Polsce, miała mała garstka kilkunastoletnich zawodników, a dziś praktycznie każdy zespół, czy to z małej miejscowości, czy z dużego miasta, ma szansę na zaistnienie w krajowych turniejach. O wpływie organizacji takich turniejów na polską piłkę, zainteresowaniu ze strony sponsorów i szansach zaistnienia w Europie "na trybunie" rozmawiają: Tomasz Bejnarowicz, Artur Kocurek, Łukasz Koszewski i Piotr Matuszak.


Udostępnij na Udostępnij na

P.M.: Jeszcze nie tak dawno młodzi piłkarze grali między sobą głównie w rozgrywkach ligowych, organizowanych przez OZPN, a dziś mają okazję występować w turniejach ze sponsorami tytularnymi, atrakcyjnymi nagrodami i mierzyć się z kolegami z całej Polski. Czy ze strony Coca Coli i Polcourt organizacja ma wymiar wyłącznie komercyjny, czy też te firmy chcą także pomóc w rozwoju polskiej piłki nożnej?

Mecz finałowy Polcourt Orlik Cup 2009: Victoria Kałuszyn (żółte stroje) - Zatoka Braniewo
Mecz finałowy Polcourt Orlik Cup 2009: Victoria Kałuszyn (żółte stroje) – Zatoka Braniewo (fot. iGol.pl/Łukasz Koszewski)

T.B.: Co do sponsorów tych dwóch turniejów, oczywiście wymiar komercyjny jest chyba dominujący, jednak dla mnie najważniejsze są sprawy sportowe tych rozgrywek. W ramach turnieju Coca Cola Cup brało udział 2435 szkół podstawowych i 2145 gimnazjów, co daje ponad 46 tys polskich uczniów. Wynik imponujący, z korzyścią dla samych zawodników, jak i dla polskiej piłki. Mam nadzieję, że takie turnieje będą pojawiać się jak najczęściej.

Ł.K.: W dzisiejszych czasach komercja jest wszechobecna i nie da się od niej uciec. Każdy organizator chce coś na tym zarobić. Jednak od komercji ważniejsza jest idea promowania sportu wśród młodzieży. Właśnie czymś takim można zachęcić młodych Polaków do realizacji pasji, do gry w piłkę. Zmuszaniem dzieci niczego nie osiągniemy. Ale kiedy chłopcy dowiedzą się o czymś takim jak Coca Cola Cup, zapragną w tym uczestniczyć, pokazać się z jak najlepszej strony, rozwijać się.

A.K.: Coca Cola jest wielkim światowym koncernem, który jest sponsorem nawet pierwszej ligi angielskiej. Nie sądzę, aby taki gigant popadał w komercję, sądzę, że bardziej chce wypromować takie turnieje wśród dzieci i młodzieży. Coca Cola to marka i przyciąga wiele więcej szkół niż może to zrobić OZPN, jak również innych sponsorów. Ważne jest, że firmy choćby z powodów czysto komercyjnych chcą takie turnieje organizować, bo przykuwają tym uwagę młodzieży i proponują jej wspaniałą zabawę i walkę o ciekawe trofea. Przyczyniają się tym samym do rozwijania polskiej piłki nożnej wśród dzieci i młodzieży.

Victoria Kałuszyn - zwycięzcy pierwszej edycji Polcourt Orlik Cup
Victoria Kałuszyn – zwycięzcy pierwszej edycji Polcourt Orlik Cup (fot. iGol.pl/Łukasz Koszewski)

T.B.: Mam nadzieję, że jeszcze więcej polskich firm będzie organizować podobne turnieje jak właśnie Coca Cola Cup czy Puchar im. Marka Wielgusa, bo na tym korzystają tak naprawdę wszyscy, a najbardziej młodzi zawodnicy.

P.M.: Coca Cola to organizacja międzynarodowa i turnieje przez nią organizowane mają taki sam wymiar. Czy więc po dobrym występie w tych rozgrywkach młody piłkarz ma szansę na znalezienie się w notesie zagranicznego scouta, reprezentującego interesy wielkiego europejskiego klubu?

A.K.: Jak już mówiłem wcześniej, Coca Cola to marka na skalę światową, więc organizowany przez nią turniej może przyciągnąć potencjalnych skautów. Jeśli młody piłkarz świetnie się zaprezentuje na tym turnieju, pokaże, że ma talent i to „coś”, to na pewno zwróci na siebie uwagę skauta z zagranicznego klubu lub dostrzeże go oko jakiegoś łowcy talentów z naszej macierzystej ligi.

Coca Cola Cup 2009: turniej szkół podstawowych
Coca Cola Cup 2009: turniej szkół podstawowych (fot. iGol.pl/Łukasz Koszewski)

Ł.K.: Zgodzę się, że na takich dużych turniejach jak Coca Cola Cup można znaleźć wielu skautów. O polskich jednak nie wspomnę, bo ten obszar futbolu w Polsce „leży i kwiczy”. Piłkarscy łowcy talentów powinni uczyć się od siatkarskich, którzy odkryli Marcina Możdżonka czy Marcela Gromadowskiego. Prędzej i to jest korzyść dla gracza zostanie on zauważony przez skautów z zagranicy. Gdyby Michał Janota trenował w Polsce, nie byłby jedną z największych nadziei naszej piłki.

T.B.: Co do zagranicznych skautów, to chyba wielu nie spotkamy, ale trenerów młodzieżowych z dobrych polskich klubów z pewnością. Wśród drużyn uczestniczących w takich turniejach jest naprawdę wielu utalentowanych graczy, którzy będą w przyszłości grać w polskiej ekstraklasie, a może nawet za granicą.

Ł.K.: Świadczy o tym chociażby przykład wspomnianego przeze mnie Michała Janoty, który brał udział ze swoją szkołą w Coca Cola Cup, lub Kamila Grosickiego, który wraz z reprezentacją swojej szkoły pokusił się o zwycięstwo w całym turnieju przed kilkoma laty.

Coca Cola Cup 2009: turniej gimnazjalistów
Coca Cola Cup 2009: turniej gimnazjalistów (fot. iGol.pl/Łukasz Koszewski)

P.M.: Czy tegoroczne zwycięstwa ekip z poszczególnych regionów Polski mają szanse na znalezienie swojego odbicia za kilka lat, kiedy młodziki staną się pełnowartościowymi piłkarzami? Będziemy świadkami dominacji drużyn z Kałuszyna, Poznania czy Włocławka?

Ł.K.: Jeżeli chodzi o chłopców z Kałuszyna, wiele będzie zależało od samych zawodników czy wybiorą drogę nauki, czy zdecydują się na sport i czy nie zmarnują swojego talentu. Bardzo obawiam się o chłopców z Braniewa. Pochodzę z tamtych okolic i wiem, że nie ma tam żadnego ośrodka, w którym mogliby podwyższać swoje umiejętności. W przypadku Coca Cola Cup widać było, że niektórzy zawodnicy już grają w klubach: w Jagiellonii, w Koronie, w Lechu. Trzeba wierzyć, że nadal będą się rozwijać i że kiedyś będą sprawiać radość 38 milionom Polaków.

T.B.: Kałuszyn czy Włocławek to nie będą raczej w przyszłości wielkie ośrodki piłkarskie, choć oczywiście mogę się mylić. Wielu zawodników z tych miejscowości trafi do innych klubów i tam rozwinie swoje umiejętności. Tak, jak wspomniał Łukasz, na tych turniejach grają już zawodnicy z Legii Warszawa, Lecha Poznań czy Korony Kielce i to dobrze świadczy o poziomie tych rozgrywek. Na koniec dodam, że wiele osób zamiast na mecze seniorów woli iść na turnieje młodzieżowe i wcale się temu nie dziwię.

Reprezentanci Gimnazjum nr 3 w Poznaniu - zwycięzcy Coca Cola Cup 2009
Reprezentanci Gimnazjum nr 3 w Poznaniu – zwycięzcy Coca Cola Cup 2009 (fot. iGol.pl/Łukasz Koszewski)

Ł.K.: Dobrze, że o tym wspomniałeś, bo takie rozgrywki dla młodzieży są naprawdę efektywne. Ponadto w przypadku turniejów dla uczniów szkół podstawowych czy gimnazjów można mieć pewność, że, w przeciwieństwie do Ekstraklasy czy I ligi, nie są ustawione.

A.K.: o tym, co będzie dalej z młodymi piłkarzami, zdecyduje kilka czynników. Pierwszy to wybór ich lub ich rodziców między nauką (o czym wspomniał Łukasz) a rozpoczęciem kariery piłkarskiej. Drugim ważnym czynnikiem jest stan ośrodka treningowego, w jakim będą szlifowali swoje umiejętności. Chłopcy z Poznania mogą dostać się pod skrzydła „Kolejorza”, jednak nie wiadomo, jakimi ośrodkami treningowymi dysponuje Kałuszyn i Włocławek. Jeśli te miasta nie będą mieć dostatecznie rozbudowanego bazy szkoleniowej, to chłopcy mogą zmarnować swój talent lub też wybrać karierę w klubie z większego miasta, co wiąże się z ewentualnym dojazdem. Przyszłość tych dzieci zależy w dużej mierze od nich samych i od ich rodziców. Miejmy nadzieję, że o kilku z nich jeszcze wiele usłyszymy.

W Polsce organizowanych jest coraz więcej turniejów piłkarskich przeznaczonych dla młodzieży. Wszystko to sprawia, że uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów bardzo chętnie biorą w nich udział i rywalizują o atrakcyjne nagrody, jak puchary, wyróżnienia indywidualne czy wyjazd na mecz ligowy klubu piłkarskiego FC Barcelona. Pozostaje mieć nadzieję, że wyróżniający się w nich zawodnicy nie zostaną zmarnowani i że kiedyś cała Polska będzie miała na ustach ich nazwiska.

W dyskusji udział wzięli: Piotr Matuszak (Primera Division), Tomasz Bejnarowicz (Bundesliga), Artur Kocurek (Premiership) i Łukasz Koszewski (Premier Liga).

Komentarze
~gdzie (gość) - 16 lat temu

Sporo o Victorii Kałuszyn można dowiedziec się tu:
www.victoria.kaluszyn.org

~henord (gość) - 16 lat temu

chcecie sie dowiedziec wiecej o tego rocznych
zwyciezcach coca cola cup zapraszam na strone
www.liderwloclawek.pl

Najnowsze