Muńcuł Ujsoły na swoje 20-lecie sprawił prezent kibicom i po krótkiej przerwie powrócił do klasy okręgowej. Klub z Beskidu Żywieckiego czeka teraz trudna walka, aby na dłużej pozostać na tym poziomie rozgrywkowym.
Ujsoły to licząca nieco ponad 2 tysiące mieszkańców wieś w województwie śląskim. Dokładnie 1 sierpnia 2002 roku miejscowa społeczność postanowiła powołać do życia Ludowy Klub Sportowy Muńcuł Ujsoły. W rozmowie z iGol.pl o historii klubu opowiada Szymon Kopiec, aktualny kierownik drużyny piłkarskiej: – Klub powstał z inicjatywy do dzisiaj urzędującego wójta gminy Ujsoły Tadeusza Piętki, a także już nieżyjącego byłego zawodnika i trenera, Zdzisława Krawca. Sama nazwa wzięła się natomiast od widocznej z Ujsoł góry Muńcuł.
Drużyna piłkarska powstała tuż przed startem sezonu 2002/2003, ale okręgowy związek zgodził się na jej dokooptowanie do rozgrywek. Wraz z zespołem seniorów grę rozpoczęły również drużyny juniorów i trampkarzy. Muńcuł pierwsze siedem sezonów spędził w klasie C grupy Żywiec. W 2009 roku udało mu się natomiast w końcu awansować wyżej.
– Do najważniejszych osiągnięć klubu można zaliczyć promocję do A-klasy po wielu sezonach spędzonych w C- i B-klasie. Największym sukcesem było jednak uzyskanie promocji do klasy okręgowej przed dwoma laty. Zagraliśmy w niej tylko jeden sezon i powróciliśmy do A-klasy, lecz rozbrat z okręgówką nie trwał długo. Po roku wróciliśmy do niej po barażu z LKS 99 Pruchna. Był to historyczny triumf, bo w pierwszym meczu przegraliśmy 0:4, aby w rewanżu wygrać aż 7:1 – podkreśla nasz rozmówca.
Nie będzie łatwo
Na razie realia VI grupy śląskiej ligi okręgowej znów są trudne dla zespołu z Ujsoł. Po siedmiu kolejkach zajmuje on ostatnie miejsce z zaledwie dwoma punktami na koncie i bilansem bramkowym 8:30, choć w zanadrzu ma jeszcze zaległy mecz z LKS Leśna. Dotkliwe dla Muńcuła były zwłaszcza porażki 0:9 z WSS Wisła, 0:6 z Podhalanką Milówka i 1:5 ze Spójnią Zebrzydowice.
Przed sezonem beniaminek żywiecko-skoczowskiej okręgówki znacząco się jednak osłabił. Dużym ciosem było zwłaszcza odejście do Podhalanki Kacpra Najzera, który w 52 meczach dla Muńcuła strzelił 45 bramek. Wraz z nim do Podhalanki odszedł Dariusz Piwowarczyk, a Skałkę Żabnica postanowił wzmocnić Damian Gołębiowski.
Trener Muńcuła Krzysztof Karpeta nie ukrywa, że nie jest zadowolony z postawy zespołu. Po wspomnianym meczu z Podhalanką nie szukał więc wymówek, chociaż jednocześnie zwracał uwagę na braki kadrowe oraz kiepską frekwencję na treningach. Szkoleniowiec z tym ostatnim problemem mierzył się zresztą jeszcze w A-klasie.
Ujsolscy działacze nie załamują jednak rąk. – Celem na obecny sezon jest oczywiście utrzymanie się za wszelką cenę w lidze okręgowej. W przerwie zimowej chcemy więc sprowadzić nowych zawodników, którzy wzmocnią obecną kadrę i pomogą nam pozostać na piątym poziomie rozgrywkowym – mówi Kopiec.
Młodzież ma warunki
Ogółem chcący uprawiać sport mieszkańcy gminy Ujsoły mają ku temu sporo możliwości. W żaden sposób nie mogą bowiem narzekać na infrastrukturę. Młodzi zawodnicy trenują więc na kompleksie sportowym Ujsolskiego Parku Turystyki Aktywnej i Rekreacji, natomiast mecze ligowe seniorów i juniorów rozgrywane są na stadionie w sąsiedniej Złatnej.
Obiekt ten powstał w 2012 roku, natomiast sześć lat później został jeszcze zmodernizowany poprzez budowę szatni. Ze stadionu poza samym Muńcułem korzysta także Uczniowski Klub Sportowy Zbójnik Ujsoły. Między innymi z efektami szkolenia w Zbójniku, prowadzącym obecnie trzy kategorie wiekowe, swoje nadzieje na przyszłość wiąże Muńcuł.
– Plany klubu na najbliższą przyszłość to oczywiście zadomowienie się w lidze okręgowej. Poza tym kładziemy nacisk na szkolenie młodzieży, ponieważ w naszej gminie funkcjonuje UKS Zbójnik. Mamy do tego warunki, bo posiadamy kompleks sportowy z boiskami do piłki nożnej i innych sportów – kończy kierownik Muńcuła.