Pomocnik Boltonu Wanderers – Fabrice Muamba – oficjalnie ogłosił, że kończy zawodową karierę. Przypomnijmy, że 17 marca podczas wyjazdowego spotkania Pucharu Anglii z Tottenhamem Hotspur 24-latek dostał zawału serca.
– Od mojego ataku serca i wypisania ze szpitala byłem całkowicie pewny, że nadejdzie taki dzień, w którym wrócę na boisko i nadal będę grał dla Boltonu. W ramach rekonwalescencji pojechałem w zeszłym tygodniu do Belgii spotkać się ze specjalistami, ale nie byli oni w stanie mi pomóc. Uznali, że dla własnego dobra powinienem zakończyć karierę – napisał Muamba na oficjalnej stronie internetowej klubu.
– Kocham ten sport i jestem wdzięczny, że mogłem grać na najwyższym poziomie choć kilka lat. Wiadomości napływające od lekarzy nie pozwoliły mi na więcej. Chciałbym jednocześnie podziękować członkom sztabu medycznego, którzy w ostatnim czasie robili dla mnie bardzo wiele. Dziękuję także wszystkim, którzy wspierali mnie w mojej karierze, oraz fanom Boltonu, którzy byli dla mnie niesamowici.
Muamba urodził się w Kinszasie, ale nigdy nie zagrał dla reprezentacji Konga. Był za to wielokrotnym młodzieżowym reprezentantem Anglii w różnych kategoriach wiekowych. W kadrze U-21 rozegrał zagrał w 33 spotkaniach, a w kadrze U-19 był nawet jej kapitanem. Zawodnikiem Boltonu był od 2008 roku. Do feralnego meczu z Tottenhamen wystąpił w barwach „Kłusaków” 130 razy, trzykrotnie wpisując się na listę strzelców. Zanim został piłkarzem Boltonu, grał jeszcze w Birmingham i Arsenalu, którego jest wychowankiem.
Szkoda go, mógłby jeszcze ładne 10 lat grać gdyby
nie ten zawał :/
PS: Niezły strit, od południa o tym mówią
szkoda gracza nie znałem go przed atakiem serca ale
wtedy atak miał gracz livorno no może teraz
poukłada mu sie życie
ZDROWIA I SZCZĘŚCIA
FABRICE
Szkoda nie znałem go zbytnio ale wiedziałem że
jest dobry . Dużo szczęścia zdrowia życzę
Szkoda tego gracza, bo miał naprawdę w sobie
ogromny potencjał i zadatki na świetnego
pomocnika.
Chciałbym mu życzyć szczęścia i zdrowia w życiu
osobistym.