Fabrice Muamba robi stałe postępy w powrocie do zdrowia. Młody Anglik ma zamiar wybrać się na jutrzejszy mecz Premier League pomiędzy Boltonem i Tottenhamem.
Będzie to swego rodzaju symboliczna wycieczka, właśnie w meczu przeciwko „Spurs”, tyle że w ramach FA Cup, Anglik doznał bowiem ataku serca na murawie. To było 17 marca i wtedy przez kilkadziesiąt minut Muamba był po prostu martwy, ale dzisiaj z jego zdrowiem jest już dużo lepiej. Dwa tygodnie temu 24-latek wyszedł ze szpitala i jego trener Owen Coyle przyznał, że spotkanie z londyńczykami będzie perfekcyjną okazją, żeby jego podopieczny zasiadł na trybunach.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że będziemy mogli powitać Fabrice’a i jego rodzinę z powrotem na Reebok, i nie możemy się już doczekać, aż go zobaczymy. Akurat tak się składa, że mecz jest rozgrywany pomiędzy tymi dwoma zespołami, a Fabrice może przyjść. Wiem, że Fabrice bardzo chce pokazać swoje uznanie dla fanów obu zespołów za ich wsparcie.