Po przegranym spotkaniu w Pucharze Polski 2:1 z Olimpią Grudziądz piłkarze Lecha dokonali samokrytyki. Poniżej prezentujemy wypowiedzi kilku zawodników.
– Jeszcze się sezon na dobre nie zaczął, a my już ponieśliśmy porażki na dwóch frontach. W czwartek odpadliśmy z Ligi Europy, choć bardzo chcieliśmy tam grać jak najdłużej. Dzisiaj Olimpia strzeliła dwa gole, my tylko jednego i to ona gra dalej. To jest oczywiście tylko najprostsze wytłumaczenie tego, co się stało. Kibice są wściekli, usłyszeliśmy po meczu trochę gorzkich słów, ale nie można się temu dziwić. Nie możemy teraz chować głowy w piasek, tylko musimy wziąć tę porażkę na klatę. Trzeba się pozbierać i pokazać, że jesteśmy drużyną – skomentował spotkanie Krzysztof Kotorowski.
– Jest mi po prostu wstyd. Po takim meczu nic nie można powiedzieć, czuję się po prostu fatalnie. Na usta cisną mi się same przekleństwa. Zagraliśmy beznadziejnie i Olimpia absolutnie zasłużenie wygrała to spotkanie. Momentami nie byliśmy w stanie wyjść z własnej połowy, a to, co graliśmy w końcówce, czyli w zasadzie same długie piłki, to był jakiś koszmar. Dostaliśmy w d… od zespołu z pierwszej ligi, z którym mieliśmy obowiązek wygrać. Kibice widzieli, jak to wszystko wyglądało, są wkurzeni i mają rację. Zasłużyliśmy na te obelgi, które w naszą stronę były kierowane – dodał Mateusz Możdżeń.
– Nic mądrego po takim meczu nie jestem w stanie z siebie wydobyć. Przegrywamy mecz, bo po błędach straciliśmy bramki. Nie ma co gdybać, jak powinniśmy grać po zdobyciu bramki. Zagraliśmy źle i to znalazło swoje potwierdzenie w wyniku. Nie ma jednak mowy o tym, żebyśmy Olimpię zlekceważyli. Zdaję sobie sprawę, że nadszarpnęliśmy zaufanie kibiców. Dlatego nie ma co gadać, trzeba w sobotę na boisku pokazać, że jest lepiej – zakończył Łukasz Trałka.
k... szmaciarze przegrali z jakąś olipmią i solną
wstyd polski!!!!!!