Mourinho powraca i zaczyna wbijać szpilki


Jose Mourinho wziął udział w oficjalnej konferencji jako menedżer Manchesteru United

5 lipca 2016 Mourinho powraca i zaczyna wbijać szpilki

Niespełna trzydziestu minut potrzebował Jose Mourinho, aby powrócić w wielkim stylu. Za portugalskim szkoleniowcem pierwsza oficjalna konferencja prasowa jako menedżera Manchesteru United. "Jestem tutaj, aby wygrać wszystko" - mówi. 


Udostępnij na Udostępnij na

Długo nie trzeba było czekać na pierwszą w tym sezonie zaczepkę w stronę Arsene’a Wengera. – Są menedżerowie, którzy ostatni raz mistrzostwo zdobyli dziesięć lat temu, ale są też tacy, którzy nie dostąpili tego zaszczytu. Ja zawsze porównuję się z samym sobą. Nie potrafiłbym wykonywać pracy, której celem nie byłby sukces – powiedział Portugalczyk.

Rola Rooneya

Louis van Gaal, a później Roy Hodgson przesunęli Wayne’a Rooneya do linii pomocy. Dziennikarzy na całym świecie zastanawiał fakt, jak do tego tematu podejdzie Mourinho. Ten zamierza przywrócić Anglikowi dawny snajperski blask. – Normalne, że zawodnicy z wiekiem zmieniają się, ale w napastniku nie da się uśmiercić głodu do strzelania goli. U mnie Rooney nigdy nie będzie grał 50 metrów od bramki rywali. Może będzie to pozycja dziewięć, dziewięć i pół, ale nigdy nie sześć.

Odejście Giggsa

Jedną z gorętszych kwestii na konferencji prasowej było odejście Ryana Giggsa. – Chciał dostać moją pracę, a klub postanowił przekazać stery mi. Czy byłem gotów dać mu jakąś posadę? Manchester United nie chciał żegnać się z Ryanem, ale on podjął bardzo odważną decyzję. Ze mną było podobnie, kiedy odchodziłem z Barcelony. Myślicie, że łatwo było opuścić mi tak wielki klub? Wierzę w to, że kiedyś wróci tu jako menedżer i będzie to naturalna kolej rzeczy w jego karierze.

Co z Rahsfordem i spółką?

Poprzedni sternik „Czerwonych Diabłów” ochoczo stawiał na młodzież. To właśnie van Gaal wypromował Marcusa Rashforda, który został odkryciem sezonu. Mourinho znany jest z tego, że jego zespoły składają się w większej części z doświadczonych piłkarzy, ale jak to „The Special One” ma w zwyczaju, szybko odparł atak dziennikarzy. – Mamy mało czasu, ale odpowiem na to pytanie. W swojej karierze wprowadziłem 49 graczy z Akademii. Mam listę ich nazwisk, mogę wam ją przekazać. Wpływają na to dwa istotne czynniki. Czasami stawiasz na młodzież, bo brakuje ci piłkarzy do gry. Podstawowi zawodnicy są kontuzjowani i musisz grać rezerwowymi. Drugi czynnik jest taki: jeżeli nie grasz o najwyższe cele, masz większą łatwość we wprowadzaniu młodzieży, ponieważ presja jest mniejsza. Ja nigdy nie promuję młodych piłkarzy z konieczności – podsumował w swoim stylu Mourinho.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze