We wczorajszym ćwierćfinale po pasjonującym widowisku dopiero po rzutach karnych poznaliśmy ostatniego półfinalistę. Lepsi okazali się Włosi, którzy z przebiegu meczu bardziej zasłużyli na awans.
Jedynym zawodnikiem z reprezentacji Włoch, który pomylił się w konkursie rzutów karnych, był Riccardo Montolivo. Na szczęście dla piłkarza Fiorentiny dużo lepiej spisali się jego koledzy, których pewnie egzekwowane „jedenastki” dały zwycięstwo. Włoski pomocnik pochwalił po spotkaniu także bramkarza, który wybronił strzał Cole’a.
– To była wielka ulga, zwłaszcza dla mnie. Czułem się okropnie po niewykorzystaniu rzutu karnego. To był naprawdę ciężki moment, ale szczęśliwie dobrze się to skończyło. Mamy szczęście, że posiadamy takiego bramkarza jak Buffon. Zwycięstwo było jednak w pełni zasłużone. Przez większość meczu atakowaliśmy i stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, choć nie byliśmy w stanie ich wykorzystać. Porażkach w karnych po takim występie byłaby okrutna.
Montolivo odniósł się również do najbliższego starcia z Niemcami, mówiąc, że ich dobra postawa może przyczynić się do wygranej nawet z takim rywalem.
– Uważam, że graliśmy dobrze na razie w naszych czterech meczach w tym turnieju. Teraz zmierzymy się z Niemcami, prawdopodobnie najlepszą drużyną na równi z Hiszpanią, ale będziemy gotowi, aby stawić im czoła. Nie boimy się nikogo, zwłaszcza po takiej grze jak dzisiaj.