Reprezentacja Chorwacji zaczęła bardzo dobrze mundial od pokonania Nigerii i Argentyny. Cały czas o kadrze Chorwacji mówi się w kontekście tej, która może namieszać w szykach najlepszym drużynom. Swój wielki potencjał pokazali na Euro 2016, w którym byli najlepszą drużyną fazy grupowej. Niestety przegrali pechowo po dogrywce w późniejszym mistrzem Europy – Portugalią. My dzisiaj skupiamy się na grze dwóch liderów drugiej linii. Modrić i Rakitić to podobny do siebie typ piłkarza, ale jednak selekcjonerzy potrafią wykorzystać potencjał obu.
Obaj są bardzo podobni piłkarsko, ale zaczynali inaczej. Luka Modrić był „produktem” szkółki Dinamo Zagrzeb, a Ivan Rakitić (urodzony w Szwajcarii) zaczynał w młodzieżówkach Basel. Ostatecznie obaj znaleźli się w jednych z najlepszych klubów świata – pierwszy w Realu, drugi w Barcelonie. Obaj stanowią o sile reprezentacji Chorwacji i oczywiście znaleźli się w składzie na pierwszym meczu mistrzostw świata przeciwko Nigerii.
Wykorzystanie potencjału
Tak jak wspominaliśmy na wstępie, obaj zawodnicy są piłkarsko podobnie do siebie. Wtedy nie jest łatwo o znalezienie miejsca dla obu w wyjściowym składzie. Trzeba zrobić tak, aby nie weszli sobie na głowę. Rozdzielić między nimi zadania. Nie jest o coś takiego łatwo. Pamiętacie reprezentację Anglii z Stevenem Gerrardem i Frankiem Lampardem? Obaj co prawda byli bardziej ofensywnymi zawodnikami od Chorwatów, ale trenerzy Anglii nie potrafili razem ich zestawić z pożytkiem dla reprezentacji. To były też bardzo znane nazwiska i żaden z selekcjonerów nie miał odwagi posadzić na ławce któregoś z nich. Inaczej oberwaliby od kibiców i prasy.
Lampard i Gerrard nie byli w stanie się uzupełniać, mimo że obaj są świetnymi piłkarzami. Wedle preferowanego w reprezentacji ustawienia jeden z nich powinien grać bliżej linii bocznej, a drugi w środku, a więc któryś musiał się poświęcić.Ruud Gullit, „Jak oglądać piłkę nożną”
W Chorwacji zadania są podzielone. Modrić wykonuje głównie stałe fragmenty gry (choć oczywiście dzieli się czasem z kolegą z Barcelony) i operuje w centralnej części boiska. Raktić, grając obok niego, stara się bardziej grać po bokach, gdzie też momentami asekuruje skrzydła lub sam się z nich podłącza do ataków. Zawodnik Barcelony ma też więcej zadań defensywnych od starszego kolegi. Tak wyglądała ich praca w meczu z Nigerią. Poniżej umieszczamy heatmapę z obszarami poruszania się obu chorwackich liderów.
Mimo że parę obszarów pokrywa się, to zawodnicy nie wchodzili sobie w paradę. Obaj prawie naprzemiennie prowadzili ataki swojej reprezentacji. Każda piłka rozgrywana od tyłu trafiała pod nogi Rakiticia, a następnie do Modricia. Jak bardzo zależna od nich jest siła reprezentacji pokazał następny mecz z Argentyną. W nim na papierze wyżej był ustawiony piłkarz Realu, ale w zasadzie grał w centralnej części boiska. Na rywali z Ameryki Południowej trzeba było zagrać inny futbol niż z Nigerią. Trener Zlatko Dedić podzielił więc boisko na dwie strefy, w których operowali ci dwaj genialni piłkarze.
Przy starciu z Leo Messim i spółką też więcej zadań defensywnych było po stronie Rakiticia. Nie oznacza to oczywiście, że Modrić się obijał przy bronieniu. Pomocnik Realu pressował na rywala oraz wchodził w akcje stykowe. Obaj kolejny raz świetnie wyprowadzali ataki Chorwacji z głębi pola. Częściej szukali partnerów podaniem, ale sami też byli zagrożeniem dla bramki Willy’ego Caballero. Modrić strzelił gola na 2:0, a Rakitić obił poprzeczkę po rzucie wolnym.
Niezbędni do sukcesu
Rakitić i Modrić mimo wielu podobieństw świetnie prowadzą grę reprezentacji. Problem dopiero pojawia się, kiedy jednego z nich brakuje. Zwłaszcza, jeżeli jest to sytuacja nagła. Taka miała miejsce na Euro 2016. W drugim meczu fazy grupowej z Czechami Modrić doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. W momencie zmiany wynik był korzystny na Chorwacji – 2:0. Niestety po zejściu jednego z liderów gra siadła, a Czesi zdołali wyrównać. W kolejnym spotkaniu z Hiszpanią zawodnik Realu też nie grał, ale selekcjoner miał czas na odpowiednią reakcje i przygotowanie zespołu.
Jak już porównywaliśmy tę dwójkę do Lamparda i Gerrarda, to nie możemy opuścić jeszcze podobnego wątku. Raz powyższe heatmapy pokazują, że da się ich odpowiednio rozdzielić zadaniami na boisku. Dwa gdy jeden haruje w defensywie to drugi też schodzi mu do pomocy. Trzy jeden jest w stanie się poświęcić dla dobra swojej reprezentacji. W przypadku tych znakomitych Anglików selekcjonerzy nie potrafili odpowiednio obdarować obu różnymi zadaniami taktycznymi. Akurat tutaj głównym problemem było to, że Gerrard i Lampard to zawodnicy pokazujące swoje najlepsze atutu w ofensywie. Pamiętamy wiele pięknych goli jakie zdobywali w Liverpoolu i w Chelsea. Modrić i Rakitić to zawodnicy pracujący w głębszych strefach. Ale mimo to selekcjonerom Chorwacji udaje się wykorzystać świetnie ich atutu, mimo podobieństwa.
Kilku selekcjonerów reprezentacji pytanie „Lampard czy Gerrard?” przerosło. Prawdę mówiąc, nierzadko odczuwali ulgę, gdy jeden z pomocników był kontuzjowany, ponieważ żaden z angielskich trenerów nie cieszył się wystarczającym autorytetem, by móc przetrwać burzę, która rozpętałaby się, gdyby postawił na jednego z nich.Ruud Gullit, „Jak oglądać piłkę nożną”
Czas na pierwszy i ostatni sukces
Chorwacja doczekała się świetnego pokolenia piłkarzy. Wielu brązowych medalistów z 1998 roku twierdzi nawet, że Luka Modrić jest najlepszym piłkarzem w historii Chorwacji. Brakuje mu tylko na koncie sukcesu z kadrą. Metryki też nie oszuka. Ma 32 lata dla niego to będzie najprawdopodobniej ostatnia okazja do zdobycia medalu. Ivan Rakitić jest dwa lata młodszy, ale również zdaje sobie sprawę z upływającego czasu. Reszta drużyny także ma świadomość, że bez jednego z nich będzie trudniej w przyszłości o sukces.
Luka Modrić przyznał w wywiadzie, że zamieniłby kilka trofeów z Realem Madryt na sukces z reprezentacją narodową.
Co dla Was jest ważniejsze? 🤔#CzasNaMundial 🌏 #GrupaD pic.twitter.com/8sBthXLgnX
— Remontada PL (@Remontada_pl) June 11, 2018
O Modricia i Rakiticia wypytaliśmy Agnieszkę Miszczak, redaktor naczelną Futboliszpilki.pl, a prywatnie kibica reprezentacji Chorwacji oraz miłośniczkę Bałkanów.
– Dla wielu pomocnik Realu jest najlepszym piłkarzem Chorwacji w historii, a jak ważnymi zawodnikami dla Chorwatów są Rakitić i Modrić?
– Jest to dwóch kluczowych zawodników, bez których na pewno nie byłoby sukcesów. Oczywiście reprezentacja to całość, wystarczyłoby aby jeden tryb nie zadziałał i mogłoby to nie dać dobrych efektów, ale Modrić, Rakitić i jeszcze paru innych graczy to taki trzon całej kadry. I owszem, bardzo wielu Chorwatów ma takie zdanie o Modriciu, to prawda. Natomiast mają oni szeroką kadrę, w której gra wiele gwiazd i sprawdza się wielu zawodników więc po takich meczach jak ten chwalą ich wszystkich. Ale Modrić faktycznie dostaje bardzo dużo wsparcia. Zwątpiono w niego w momencie afery z Mamiciem i defraudacją pieniędzy z Dinama Zagrzeb, ale Luka bardzo szybko to zaufanie odbudował.
– Jakie panują nastroje wśród kibiców po dwóch pierwszych meczach? Czuje się szanse na sprawienie niespodzianki jak na MŚ we Francji?
– Fakty są takie, że po złym meczu chorwaccy kibice potrafią mocno skrytykować piłkarzy za grę. Nie przebierają w słowach. I po tych dwóch meczach, naprawdę ciężko znaleźć kogokolwiek, kto źle wypowiadałby się o grze ich zawodników. Jest mnóstwo wiary. Zwłaszcza, że istnieje spora szansa na wygranie meczu w 1/8 finału. Wyjście z grupy ostatni raz udało im się właśnie w 1998, równo 20 lat temu i wszyscy wiemy, co wtedy osiągnęli. Myślę, że jest realna szansa na powtórkę. Przynajmniej chcę w to wierzyć, tak ja jak i inni kibice.
– Modrić i Rakitić to nie są młodzi zawodnicy. To mogą być ich ostatnie MŚ, a czy w Chorwacji są obawy, że po ich odejściu poziom kadry spadnie?
– Mówiąc szczerze, w tym momencie mało kto myśli o takich rzeczach. Nie zauważyłam, żeby wiele osób na tę chwilę się tym martwiło. Najważniejsza kwestia to teraz wygranie meczu 1/8 finału, a potem ewentualnie dalsza walka. Pamiętajmy o tym, że Chorwaci mają bardzo wielu utalentowanych, młodych piłkarzy. Nie chcę tu mówić, że któryś od razu będzie w stanie zastąpić np. Modricia, ale są na to perspektywy. Chorwaci, przede wszystkim widzą, że młodzi też dają radę na takich turniejach i dlatego raczej nie myślą o tym w czarnych barwach, a na pewno nie teraz.
***
Już dzisiaj przekonamy się, kto zagra w parze z Chorwacją. Jedno jest pewne. Jeżeli utrzymają dyspozycję z fazy grupowej to nie mają powodów do obaw przed każdym rywalem. Pamiętamy jednak, jak to wyglądało na Euro. Rakitić i Modrić też o tym pamiętają i to od nich najwięcej będzie zależało w meczach Chorwatów.