W zaległym meczu 22. kolejki Bundesligi, Energie Cottbus przegrało przed własną publicznością z VfB Stuttgart 0:1.
Spotkanie Energie Cottbus – VfB Stuttgart zostało przełożone na dziś ze względu na bardzo mocne podmuchy wiatru, które podczas rozgrywania 22. kolejki uniemożliwiły rozpoczęcie meczu.
Goście zaczęli spotkanie w mocno okrojonym składzie. Od pierwszych minut nie mogli wystąpić podstawowi napastnicy Stuttgartu: Cacau, który jest zawieszony za żółte kartki oraz Mario Gomez, który narzekał na drobny uraz uda. Na ich miejsce wskoczyli Ciprian Marica, za którym nie przepadają kibice z Gottlieb Daimler Stadion oraz Sergiu Radu, który dwa sezony wcześniej grał dla Energie.
Jednak decydującego o losach spotkania gola nie zdobył żaden z napastników. W 30. minucie meczu, dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał kapitan 'Die Roten’ – Fernando Meira, który uderzył piłkę głową na tyle celnie, że bramkarz miejscowych musiał ją wyciągać z siatki.
Podopieczni Armina Veh są coraz bliżej osiągnięcia celu, który postawili sobie przed nieudaną rundą jesienną. Miejsce gwarantujące udział w Pucharze Uefa jest możliwe do zdobycia przez obecnego mistrza Niemiec. Popularnych 'Krokodyli’ czeka teraz wyjazdowe spotkanie w Bochum, w którym będą mogli się pokazać z jeszcze lepszej strony niż w Cottbus. Zarówno piłkarze, jak i trener VfB będą mieli szansę na odbudowanie zaufania u kibiców, a także u włodarzy Stuttgartu – zaufania, które stracili na boisku poprzez dziecinne błędy w formacji defensywnej.