Miśkiewicz: Z Arsenalem będzie ciężko…


Kiedy jeszcze w 2007 roku występował w drugoligowej Kmicie Zabierzów chyba nikt nie przypuszczał, że podpisze kontrakt z jednym z najlepszych klubów piłkarskich na świecie - AC Milan. 19-letni Michał Miśkiewicz zdecydował się poświęcić kilka chwil swojego czasu wortalowi iGol.pl i odpowiedzieć na kilka pytań odnośnie AC Milan oraz swojej najbliższej przyszłości.


Udostępnij na Udostępnij na

W lipcu 2007 roku trafił Pan do drużyny AC Milan. Czy z perspektywy czasu było to dobre posunięcie ?

Jak najbardziej tak, bez żadnych wątpliwości. Trafiłem do jednego z największych klubów na świecie, z ogromnym budżetem i największą ilością zdobytych pucharów na arenie międzynarodowej, a także wielką tradycją. Ale to nie tylko te aspekty pozwalają mi mówić, że nie żałuję swojego wyboru – atmosfera w Milanie jest iście rodzinna i pozwala na rozwijanie się nie tylko fizycznie ale i psychicznie.

Nie od dziś wiadomo, że system szkolenia bramkarzy w Polsce stoi na bardzo wysokim poziomie. Gdyby miał porównać go pan do włoskiego, to…

Szczerze mówiąc to trudno mi oceniać, gdyż w Polsce pracowałem przede wszystkim z jednym trenerem bramkarzy: Maksymilianem Cisowskim (trenerem Kmity). Nie mam – co za tym idzie  – dość dużego przeglądu innych polskich trenerów, choć wiem, że jest kilku bardzo dobrych, między innymi Józef Młynarczyk i trener bramkarzy szkółki w Szamotułach Andrzej Dawidziuk. W oparciu o moje małe doświadczenie mogę jednak powiedzieć, że we Włoszech strasznie duży nacisk kładzie się na technikę i na to żeby bramkarz zachował zimną głowę, czyli na psychikę.

AC Milan czeka obecnie bardzo ciężki bój w Champions League. Waszym przeciwnikiem będzie drużyna Arsenalu Londyn. Jak ocenia Pan szanse swojej drużyny z Anglikami?

Nie będzie to łatwy mecz. Po pierwsze Arsenal jest w bardzo dobrej dyspozycji i przewodzi w lidze angielskiej. Po drugie Milan ma ostatnio dość spore problemy z piłkarzami, gdyż co chwile trapią ich nowe kontuzje. Na dzień dzisiejszy jest problem z bramkarzem, gdyż Kalac ma kontuzje palca po ostatnim treningu, a Dida także nie jest zdolny do gry. Mam nadzieję, że Kalac mimo wszystko zdoła dojść do siebie, gdyż byłaby to duża strata biorąc pod uwagę jego ostatnią życiowa formę. Cieszy wiadomość ze zagra Pato i  Kaka. Liczę w pierwszym meczu na dobry remis – w naszej sytuacji będzie satysfakcjonujący, do tego na wyjeździe. Myślę, że mimo problemów będzie dobrze, bo siłą Milanu jest przede wszystkim doświadczenie i ogranie na arenie międzynarodowej.

Czy AC Milan stać na to, aby obronić tytuł najlepszej drużyny klubowej na Starym Kontynencie?

Czas pokaże, ale myślę, że Milan jest niezwykle silny poza granicami Włoch, ponieważ posiada doświadczony i inteligentny zespół.

Głośno mówi się o sprowadzeniu na San Siro innego bramkarza z Polski – Artura Boruca. Wie Pan może coś więcej na ten temat?

Tak to prawda. Milan jest zainteresowany naszym Artkiem i bacznie go obserwuje. Sam Ancellotti przyznał, że Boruc to jeden z najlepszych bramkarzy na świecie i na pewno lepszy od Frey’a , którego również obserwują.

Bramkarski idol Michała Miśkiewicza to…

Gigi Buffon i Jerzy Dudek.

A klub marzeń…

Wisła Kraków

Wybiegnijmy trochę w przyszłość. Jaką rolę podczas Mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii może odegrać reprezentacja Polski?

Co do tego jestem dużym optymistą i myślę, że możemy namieszać dość porządnie w tej imprezie. Posiadamy w tej chwili bardzo dobry zespół, inteligentny, dobrze prowadzony i poukładany.Każdy zna swoje miejsce, a do tego nasza główną siłą są bramkarze, którzy mogą odegrać znacząca rolę i trener Leo Beenhakker. Ja zawsze wierzę w nasza kadrę i myślę, że przy dobrym trafieniu na zespół po wyjściu z grupy ćwierćfinały są realne.

Kto może okazać się głównym kandydatem do triumfu podczas Euro, a kto może być tym „czarnym koniem”?

„Czarnym koniem” będzie Polska, a kandydatem do triumfu może Włochy Niemcy i Polska (uśmiech).

Na Ukrainie i w Polsce w 2012 roku odbędą się Mistrzostwa Europy. Widzi  Pan swoje miejsce w kadrze podczas tego turnieju?

Marzenia i cele są bardzo ważne w życium dlatego oczywiście, że tak, choć zdaję sobie sprawę, że jest to trudne zadanie, bo mamy znakomitych bramkarzy zarówno starszych jak i tych młodszych, którzy też liczą na miejsce w kadrze na Euro 2012. Myślę jednak, że nikt nie stoi na straconej pozycji bo powalczyć można z każdym, a jak się przegra to  trzeba wyciągnąć wnioski i zmobilizować się do jeszcze większej pracy – taka rywalizacja na pewno wyjedzie na dobre naszej kadrze, bo trener będzie miał w czym wybierać.

Życzę więc wszystkiego dobrego w spełnianiu kolejnych marzeń zarówno piłkarskich jak i życiowych. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również  i pozdrawiam serdecznie ! Forza Milan (uśmiech)

Komentarze
czareq (gość) - 17 lat temu

grając w ACMILAN jego klubem marzeń jest Wisła Kraków
??!!! ktoś tu ma chyba nie po kolei w głowie

Odpowiedz
Sebastian Czapliński (gość) - 17 lat temu

Ja też chciałbym osiągać sukcesy piłkarskie z
polskimi klubami niż zagranicznymi, wiec wcale mu się
nie dziwię ;)

Odpowiedz
Wojciech Kocjan (gość) - 17 lat temu

Wisła za kilka lat będzie lepsza niż Milan ;-)

Odpowiedz
Dariusz Kmieciński (gość) - 17 lat temu

Wojtek, to się nazywa optymizm :) też o tym marzę

Odpowiedz
~AC MILAN (gość) - 13 lat temu

po pierwsze Wisełka teraz ma 9 miejsce w
ekstraklasie ;PP
po drugie Milan ma pierwsze miejsce w Serie A :]

Życzę powodzenia jeśli Wisła chociaż wyjdzie z
grupy z ligi europejskiej, jak już to szanse na
sławę mają legia w-wa i lech poznań i ewentualnie
śląsk wrocław

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze