Piątek okazuje się czarnym dniem dla bośniackiej piłki. FIFA i UEFA zawiesiły ją w prawach członka. Po tej decyzji pomocnik Dynama Moskwa, Zvjezdan Misimović, stwierdził, że nie rozumie działań rodzimych działaczy futbolowych.
– To duża hańba. Kierownictwo naszej federacji nie pojmuje, co robi. Mam nadzieję, że FIFA i UEFA uczynią wszystko, co w ich mocy, by poprawić sytuację w naszym związku piłkarskim. Wierzę, że będziemy też mogli kontynuować walkę w eliminacjach Euro 2012. W Bośni zawsze były problemy z federacją. Za to w reprezentacji wszystko jest w porządku, panuje harmonia, gramy dobrze, lecz trudności z federacją powstawały regularnie – wypowiedział się pomocnik Dynama Moskwa.
Bośnia i Hercegowina została zawieszona w prawach członka ze względu na niestosowanie się do minimalnych wymogów międzynarodowych związków. Najbardziej straci na tym reprezentacja, która w grupie D eliminacji zajmuje czwarte miejsce ze stratą jednego punktu do drugiej Białorusi i trzeciej Albanii.