W najciekawszym środowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów AC Milan ograł Arsenal Londyn 4:0. Wynik spotkania otworzył w 13. minucie Kevin-Prince Boateng, a w końcówce pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Robinho. Tuż po zmianie stron Brazylijczyk dorzucił kolejne trafienie, a na dziesięć minut przed końcem Zlatan Ibrahimović wykorzystał rzut karny. Milan jest już jedną nogą w ćwierćfinale.
Spotkanie agresywnie rozpoczął Milan. Gospodarze z miejsca przeszli do ofensywy, a po stracie piłki stosowali wysoki pressing. Od początku było widać, kto gra u siebie. Pierwszy strzał należał jednak do Arsenalu. Po indywidualnej akcji Rosicky zdecydował się na uderzenie, ale mocno chybił. W odpowiedzi ładną akcję przeprowadzili „Rossoneri”. Boateng efektowną piętką dograł do Seedorfa, Holender miał dużo miejsca i ładnie uderzył, lecz piłka trafiła tylko w boczną siatkę. Wojciech Szczęsny kontrolował sytuację.

Obie drużyny grały bardzo szybko, często na jeden kontakt. Tempo było zawrotne. Akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. W 13. minucie błysnął duet Ibrahimović – Emanuelson, Szwed ładnie zgrał futbolówkę do Holendra, lecz ten nie potrafił strzelić w światło bramki z około 15 metrów. Jak się powinno uderzać, pokazał za to 120 sekund później Boateng. Pomocnik z trudnej pozycji huknął z woleja, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Szczęsny był bez szans, a Boateng, mimo że nie grał od czterech tygodni, pokazał, jak dobrym jest piłkarzem.
Arsenal próbował od razu odpowiedzieć, ale „Kanonierzy” rozbijali się o defensywę Milanu, byli bezradni. Gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i spokojnie grali swoje. W 21. minucie po szybkim wyrzucie piłki z autu Robinho przerzucił futbolówkę do niepilnowanego Nocerino, który miał mnóstwo czasu na oddanie mocnego strzału, zabrakło jednak precyzji. Londyńczycy swoich szans upatrywali w stałych fragmentach gry. Po jednym z dośrodkowań van Persiego celnie główkował Koscielny, lecz trafił prosto w bramkarza.
Goście nie mieli pomysłu na grę. Byli przewidywalni i często nie wiedzieli, co zrobić z piłką pod polem karnym rywala. Milan po objęciu prowadzenia dobrze się ustawił i czekał na błąd przeciwnika. A pomyłek zdarzało się nadspodziewanie dużo. Ibrahimović i spółka nie potrafili ich jednak wykorzystać i często dawali się łapać na pułapki ofsajdowe. W 34. minucie szansę miał Nocerino, ale nie trafił czysto w piłkę i skończyło się na strachu. Arsenal nie potrafił wyciągnąć wniosków z własnych pomyłek i wciąż uparcie popełniał te same błędy. W 38. minucie Ibrahimović w końcu nie dał się złapać na ofsajdzie, popędził pod bramkę Szczęsnego, później dograł idealnie na głowę Robinho, który tylko skierował piłkę do siatki. Bramkarz był bez szans, a Milan powiększył prowadzenie. Kibice byli wniebowzięci.
Pierwsza połowa zbliżała się do końca. „Kanonierzy” myślami byli już w szatni, ale nie dawał o sobie zapomnieć Boateng. Ghańczyk znalazł się w dobrej sytuacji, lecz tym razem minimalnie chybił. To nie był koniec emocji. W ostatnich sekundach sam na sam ze Szczęsnym wychodził Antonini, piłkarze zderzyli się. Mocniej ucierpiał Włoch i dodatkowo dostał od arbitra żółtą kartkę. Chwilę później zakończyła się pierwsza odsłona.
Po zmianie stron nie zobaczyliśmy już Walcotta, którego zastąpił Thierry Henry. Obecność na boisku „Króla Londynu” nie zmieniła jednak obrazu gry. Milan zaczął od mocnego uderzenia. Ponownie ośmieszyła się defensywa Arsenalu, asystę zanotował Ibrahimović, a do siatki trafił Robinho. Goście nie istnieli, Milan po zaledwie 49 minutach prowadził już 3:0.
Nastąpił okres, gdy gospodarze ponownie nieco ustąpili pola Arsenalowi. „Kanonierzy” dłużej utrzymywali się przy piłce, ale jedyne, co z tego wynikło, to rzut rożny. Z kolei „Rossoneri” po złapaniu oddechu ruszyli do przodu. Po godzinie gry znów dał o sobie znać Robinho. Brazylijczyk bez problemów ograł Gibbsa, ale jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany. Kilka chwil później w końcu uaktywnił się van Persie. Holender popisał się pięknym strzałem z woleja, lecz kapitalnie interweniował Abbiati. Włosi byli dziś w formie.
Arsene Wenger postanowił postawić wszystko na jedną kartę i wprowadził na murawę Chamberlaina, który zastąpił Gibbsa. Plac gry opuścił z kolei Boateng, a w jego miejsce pojawił się Ambrosini. Goście walczyli, szukali choćby honorowego trafienia, ale byli po prostu bezradni. Milan całkowicie kontrolował grę. Na domiar złego w 79. minucie Djourou sfaulował w polu karnym Ibrahimovicia, za co dostał żółtą kartkę, a gospodarze szansę na podwyższenie wyniku. „Jedenastkę” wykonał sam poszkodowany i pewnie umieścił piłkę w siatce. Szczęsny wyczuł intencje Szweda, ale nie miał większych szans na skuteczną obronę.
Na ostatnie pięć minut na boisku zameldował się Pato, a zasłużone brawa od kibiców dostał Robinho. Arsenal mimo bagażu czterech goli nie poddawał się. Do kolejnej sytuacji doszedł van Persie, Holender ładnie uderzył głową, ale Abiatti grał jak w transie i nie dał się pokonać. „Kanonierzy” mieli dwa rzuty rożne z rzędu, ale po żadnym z nich nie było zagrożenia. Milan wciąż czekał na błędy gości i starał się jeszcze kontratakować. Aktywny w końcówce był Pato, swój dorobek próbował powiększyć Ibrahimović, lecz więcej goli już nie padło. Milan rozbił Arsenal 4:0 i jedną nogą jest już w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Arsenal nie istnieje.. Gra wogóle Artetta? Boateng -
Geniusz ! Zszedł Kościelny - Najlepszy obrońca
Arsenalu w tym meczu..Powinien wejśc Chamberlain
może on coś wniesie do gry Kanonierów : - )
FORZA MILAN!!!
Szkoda, ze AOC nie gra,presje mysle by zniosl,w meczu
z United byl najlepszym graczem Arsenalu.
szkoda skończyło się na 4-0 dla milanu
On najlepiej grali w Arsenalu. Obrona totalnie
zwaliła sprawę.
Szczesny prawie nic nie obronil nie zebym go nie
lubil(bo lubie)ale do najlepszych nie
nalezal(niestety)
ciekawe jak najlepszym na boisku w danym klubie może
być gość, który na 5 strzałów puścił 4
bramki...
Milan zagral swietny mecz watpilem w nich ale
pokazali naprawde swietne granie i panowanie nad
sytuacja na boisku sli za ciosem i tlukli po arsenalu
ile sie dalo brawo Rossoneri
emeryci pokazali mlodzierzy jak sie gra dzisiejszy
futbool. Forza milan!
Szczęsny był w tym meczu bez szans. Przy żadnej
bramce nie miał kompletnie szans ... Jak patrzyłem
na ten mecz to przypominał mi się mecz jak
Barcelona grała z Viktorią Pilzno :)
Pato co to młodzierz ??? Nie znam takiego słowa .
BTW gratuluje Milanowi świetnego spotkania .
Gdzie Ty tu człowieku masz emerytów w Milanie?!
Rossoneri mają teraz odmłodzony skład.
Forza Milan !
BRAMKI Z MECZU TUTAJ
http://doliczonyczas.blox.pl/html
Szkoda, że Arsenal przegrał...Ale założe się,
że Milan trafi na Real albo Barce i w dwumeczu, w
sumie może paść wynik dwucyfrowy...
4-0 to za mało, 4-0 to za mało, w rewanżu więcej
by się chciało...:)
Wielki znawco na Barcelone to oni mogą dopiero w
Finale trafić skoro byli z nią razem w grupie..
racja e123 gówno wie o piłce tak jak przed
pierwszym meczem barca-milan wszyscy na igolu pisali
"spokojne 4:0 dla barcy, to inna klasa" i napewno
było by tak samo z realem wszyscy by gadali "4:0 dla
realu" i pewnie tak niebedzie, chyba niewiecie jak
milan jest mocny
Bo nawet w polfinale
A ćwierćfinale nie mogą ;P ?
Ciekawe jak Wojtek miał obronić te bramki ? ? ?
Najpierw Boateng z calej sily uderzył i jeszcze
walnął o poprzeczke. 2 bramka to wina obrony bo jak
Zlatan może sobie wbiec w pole karne ? ? Przy 3 nie
mial nic do gadania bo Robinho idealnie kolo słupka
uderzył. A ostatnia bramka to był karny czyli
loteria.
Kocham Milan ciesze się z 4:0,ale Arsenal grał
słabo i dla tego Milan zdobył 4 bramki ale nie
obchodzi mnie jak grał Arenal ważne,że MILAN
GÓRĄ ;P !!!!!!! FORZA MILAN!!
Dzięki za wyjaśnienie.
szczesny nie umie bronic po co go smuda powołuje jak
bedzie tak bronił na mistrzostwach to wszystkie 3
mecze przegrane i to wysoko
a jak Wojtek miał obronić te strzały ? trzecią
ręką? a przypominasz sobie mecz Polska-Niemcy?
Prosiłbym o wyjaśnienie w sprawie która nurtuje
mnie od dawna.Mianowicie od jakiegoś czasu mam
problem z dodanie jakiegokolwiek
komentarza,niezależnie czy probuje z komórki czy
komputera.Na dodatek nie ma żadnego komunikatu o
przyczynie czy powodach takiego stanu
rzeczy.Prosiłbym o odpowiedz i o ewentualne
rozwiązanie problemu.
Tam jest taki mały błąd na początku artykułu.
Boateng otworzył wynik spotkania w 15 minucie, nie w
13. Ale to tylko taki szczegół. Artykuł bardzo
fajny :)
Po tym meczu jedno jest pewne na 100%- Arsenal ma
dużo kasy... w sejfie. Dopóki nie wywalą Wengera,
który co sezon bezczelnie okłamuje kibiców
Arsenalu, że będą sukcesy dopóty Arsenal nie
będzie w stanie rywalizować z najlepszymi. Gdzie
pseudokibic Arsenalu, niejaki Robin co szkalował
Barcelonę??? Mówiłem, że Milan wygra z Arsenalem
(ze względu na posty tego głupka Robina życzyłem
im nawet klęski) i się nie zawiodłem. Robin zajmij
się bagnem w swojej cienkiej drużynce bo we
wczorajszym meczu zaprezentowaliście poziom polskiej
ekstraklasy. Szczęsny mimo, że bramkarzem jest
utalentowanym, widać było ile mu brakuje do
najlepszych (Casillasa czy Neuera). Zresztą
chłopakowi trochę sodówka do główki uderzyła
więc taki zimny prysznic się przyda. Teraz czekam
aż Robin wskoczy do neta, wejdzie na ten portal i
będzie się wykłócał, że sędziowie przecież
ustawili mecz bo Ibrahimovic przy drugiej bramce był
na spalonym hahahahahahahha
Szczęsny miał jeszcze niewielkie szanse przy 3
bramce ale to tak na prawdę zawiniła całą gra
Arsenalu, a szczególnie obrona. Szkoda że nie
wszedł El Shaarawy ostatnio gra bardzo dobrze w
Serie A.
Tam była mała pomyłka ale sens wyjaśnień się
nie zmienia i jestem prawie pewny że Perez do tej
pory nie przemówił w tej sprawie .
Spox!Nie bardzo wiem co sie dzieje z tą stroną bo
chce wysłać Ci link do wypowiedzi Pereza ale nie
moge dodać komentarza z adresem
Jest to opisane na stronie Barcy ale jeszcze raz
powtarzam że wchodzę na trzy strony Realu oraz na
Marce i Asa a tu cisza .
Wiem o tym ale w Hiszpani nie zrobiono z tego
sensacji."El mundo"sprawdzałeś?
."El mundo" nie jest dla mnie odnośnikiem ale Emilio
Butragueno czytałem że się wypowiedział w tej
sprawie i to co powiedział jest sprzeczne niż to co
rzekomo powiedział Perez . Nie sugeruje że
kłamiesz ale czasami dostajemy gnioty dziennikarskie
z opozycyjnych gazet .
Jeśli wprowadziłem Cie w błąd to przepraszam,nie
miałem złych intencji.Przyznaje,nie znalazłem
żadnych odnośników po za tymi na polskich
stronach.Sugerowałem sie tym co podano na fcbarca
,zresztą jest tam i wypowiedz Butragueno.Wszystkie
te artykuły podawały że wiadomości pochodzą z
hiszpańskiej prasy
Jaj coś powie prezes Realu Madryt w mediach o
sprawach związanych z piłką na pewno będę o tym
wiedział ;). Pozdrawiam
NAPRWADE? ODMŁODZONY SKŁAD ŚMIESZNY JESTEŚ
ZGADZAM SIE ZAGRALI NIEZLE ALE 4 ZAWODNIKOW PONIZEJ
28 LAT NIE MOŻNA NAZWAC ODMLODZONYM
SKLADEM(ZWLASZCZA ZE BYLI TO WSZYSCY)
ARSENAL-MIlan 100:2 w rewanżu
A ja nie wiedziałem że Milan wygrał