Milan rozbija Pescarę


W rozegranym na Stadio Adriatico spotkaniu, w którym zmierzyły się Pescara i Milan, zwyciężyła drużyna z Mediolanu 4:0. Dla podopiecznych Massimiliano Allegriego bramki zdobywali: Balotelli (dwie), Muntari i Flamini. Dzięki tej wygranej Milan nadal jest w grze o drugie miejsce.


Udostępnij na Udostępnij na

Po 35 kolejkach Milan zajmował trzecie miejsce z dorobkiem 65 punktów, tracąc do drugiego Napoli siedem oczek. Pescara na dobre zadomowiła się na dwudziestym miejscu w tabeli i tym samym pożegnała się już definitywnie z Serie A. Milan, by jeszcze myśleć o zajęciu drugiego miejsca na koniec tego sezonu, ten mecz obowiązkowo musiał wygrać. Pescarze pozostało grać o honor i godne pożegnanie z Serie A.

Od początku pierwszej połowy inicjatywę przejęli piłkarze Milanu, o czym może świadczyć to, że już w 2. minucie Mario Balotelli był bliski strzelenia pierwszego gola, ale po jego próbie piłka uderzyła w poprzeczkę. Jednak jak mówi stare porzekadło: co się odwlecze, to nie uciecze, i w 9. minucie po faulu w polu karnym Cosicia na Nocerino karnego na bramkę zamienił Balotteli. Od tego momentu Milan zaczął całkowicie kontrolować grę na Stadio Adriatico. Piłkarze Pescary byli tylko cieniem dla graczy z Mediolanu. Jedyną dobrą sytuację gospodarze mieli w 27. minucie, kiedy to Sculli uderzał na bramkę Abbiatiego, ale jego strzał okazał się niecelny. Jeszcze przed przerwą Milan podwyższył na 2:0, kiedy w 35. minucie Muntari strzelił gola po pięknej asyście Robinho. Po pierwszej połowie prowadzili goście.

Od początku drugiej połowy gracze Milanu nie zamierzali się oszczędzać i postanowili iść za ciosem, wykorzystując słabość gospodarzy. Po pięciu minutach od rozpoczęcia drugiej połowy po raz kolejny świetną asystą mógł się pochwalić Robinho, dzięki któremu Flamini podwyższył wynik. Piłkarze Pescary nie zdążyli się otrząsnąć po trzeciej bramce, a po chwili przegrywali już 0:4, gdyż drugiego gola w tym meczu strzelił niezawodny Mario Balotelli. W dalszej części nadal przeważali zawodnicy Milanu, stwarzając sobie kolejne wyśmienite okazje do podwyższenia rezultatu. Najlepszych dwóch szans nie wykorzystał Giampolo Pazzini, który najpierw przegrał pojedynek z bramkarzem gospodarzy, a następnie strzelił obok słupka.

Gospodarzy tego meczu nie było stać nawet na strzelenie honorowego gola i mecz zakończył się fatalnym dla nich wynikiem 0:4. Milan dzięki tej wygranej jest już niemal pewny trzeciego miejsca w tabeli na koniec sezonu.

Komentarze
~Mario (gość) - 12 lat temu

Yeah! Bravo Mario Balotelli !!!!

Odpowiedz
~fffff (gość) - 12 lat temu

Balotelli to poprostu niewiarygodny piłkarz i do
tego wciąż młody, czasem palnie coś głópiego
ale gdyby nie tacy jak on to było by nudno;p

Odpowiedz
~szalony mnich (gość) - 12 lat temu

dla głupich polaczków i tak Lewus lepszy .

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze