Mikołajczak: W Kielcach będzie 2:0 dla Lecha


7 sierpnia 2009 Mikołajczak: W Kielcach będzie 2:0 dla Lecha

Tomasz Mikołajczak to piłkarz do tej pory anonimowy. Jego transfer z drugoligowej Nielby Wągrowiec do Lecha był sporym zaskoczeniem. Tymczasem utalentowany napastnik już dostaje szansę gry od Jacka Zielińskiego. W czwartek zadebiutował w europejskich pucharach.


Udostępnij na Udostępnij na

Udało się zadebiutować Ci w tym sezonie w lidze, udało się zadebiutować w europejskich pucharach. Można już powiedzieć, że sezon życia?

– Można tak powiedzieć, do pełni szczęścia zabrakło bramki bo była ku temu okazja. Można powiedzieć, ze zaliczyłbym wtedy wejście smoka, ale niestety strzał głową obronił bramkarz Norwegów.

Wielu dziennikarzy, którzy oglądało to spotkanie, mówiło, że dobrze prezentowałeś się na prawym skrzydle. Być może byłaby to pozycja dla Ciebie? Może mógłbyś być zmiennikiem Sławomira Peszki?

Tomasz Mikołajczak w próbie minięcia Joachima Thomassena
Tomasz Mikołajczak w próbie minięcia Joachima Thomassena (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

– Nie, raczej nie. Najlepiej się czuje na środku ataku, w pomocy trzeba więcej wracać do tyłu. To, że zszedłem na prawą stronę i otrzymałem tam akurat dwie piłki wynikło z przypadku. Dlatego podkreślam, iż lepiej się czuję w roli napastnika i tam chcę grać.

Rok temu oglądałeś europejskie puchary jeszcze w telewizji. Teraz masz okazje w nich występować. Czy tego się po nich spodziewałeś? Może sądziłeś, że poziom będzie wyższy lub niższy?

– Rok temu oglądając w telewizji te rozgrywki to nawet nie marzyłem, że będę miał okazje w nich wystąpić w tak bliskim czasie. Grając na boisku aż takiej różnicy chyba zauważyłem. W drugiej lidze było dużo walki wręcz, tutaj jest więcej miejsca na przyjęcie piłki i jej odegranie. Więcej gry z pierwszej piłki.

Powalczycie z Koroną w Kielcach? Jaki wynik typujesz?

– Musimy powalczyć. Muszę przyznać, że dobrze że teraz otrzymaliśmy taki zimny prysznic niż miałoby się to stać w Kielcach. Bo wtedy stracilibyśmy ligowe punkty, a dzisiaj awans i tak już mieliśmy zapewniony. W Kielcach musimy wygrać i obstawiam 2:0 dla nas.

Jakie były komentarze w szatni po tak wysokim zwycięstwie Korony nad Polonią Warszawa? Nie macie obaw, że może być ciężko?

– Wiadomo w każdym meczu będzie ciężko. Tym bardziej wyjazdowym. Korona to beniaminek, mają bardzo dobry zespół, nie będzie łatwo. Co do komentarzy w szatni to wszyscy byli zaskoczeni, że Korona tak się rozprawiła z Polonią 4:0. Rzeczywiście bardzo wysokie rozmiary tej wygranej. Pojedziemy tam i zrobimy wszystko aby wywieźć trzy punkty.

Jesteś nowym zawodnikiem. Jak Cię przyjęli koledzy w drużynie? Czy musiałeś się jakoś wkupić w ich łaski?

– (śmiech). Muszę przyznać, że bardzo dobrze zostałem przyjęty. Starsi zawodnicy bardzo dużo podpowiadali. Żeby się wkupić jeszcze nie było okazji.

Żadnych żarcików w szatni nie było?

– Nie, nie. Na początku byłem trochę stremowany. Teraz jest już okej, z treningu na trening co raz lepiej. Atmosfera w szatni jest dobra i oby było tak dalej.

Czego mogą życzyć Tobie kibice w tym sezonie?

– Żebym jak najszybciej strzelił pierwszą bramkę, wtedy myślę, że ten worek się rozwiąże i już częściej będę trafiał do siatki rywali.

Wywiad przeprowadzony został 06.08.2009

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze