Korona Kielce niespodziewanie pokonała Wisłę Kraków w ramach 27. kolejki polskiej Ekstraklasy. Nikola Mijailović – kapitan kieleckiego zespołu – uważa, że jego drużyna jest niemal pewna utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Serb, który w drużynie spod Wawela spędził trzy sezony powiedział, że wolałby wygrać z Legią, a nie z Wisłą. „Biała Gwiazda” w sercu piłkarza ma swoje miejsce, jednak teraz reprezentuje barwy Korony i to na tej drużynie najbardziej mu zależy.
– Nie spodziewaliśmy się tego zwycięstwa, ale chcieliśmy wygrać mecz, bo punkty są nam bardzo potrzebne. Wyszliśmy tutaj walczyć o trzy punkty. Myślę, że na 99% się utrzymamy. Wiadomo, że zwycięstwo byłoby potrzebne. Wolałbym, żebyśmy z Legią wygrali. Ale takie jest życie – powiedział Mijailović.
Piłkarz zauważył również, że jego drużyna walczyła z wiślakami jak równy z równym i nie wystraszyła się bardziej utytułowanego przeciwnika. Taktyka, jaką przyjął trener Sasal po strzelonej bramce była taka, aby nie dać rywalom rozwinąć skrzydeł. Tak więc, Korona w drugiej połowie skupiona była tylko na bronieniu korzystnego rezultatu – Straciliśmy dużo sił w pierwszej połowie. Mogliśmy strzelić bramkę na 2:0, nie strzeliliśmy. To jest mistrz Polski, nie mogliśmy grać cały mecz wysoko – powiedział zadowolony obrońca.