Miesiąc do powołań. Kto z Polaków dobrze rozpoczął wiosnę? Ekstrakadra #3


Kto zaimponował Probierzowi w pierwszej tegorocznej kolejce PKO BP Ekstraklasy?

13 lutego 2024 Miesiąc do powołań. Kto z Polaków dobrze rozpoczął wiosnę? Ekstrakadra #3
K.Mróz/Cracovia.pl

Pierwsza kolejka wiosennej części sezonu za nami. Niektóre spotkania porwały, w innych widać było, że zawodnicy powoli wchodzą na coraz wyższe obroty, szlifując formę na kalendarzową wiosnę. Kto w pierwszych dziewięciu spotkaniach 2024 roku mógł wpaść w oko selekcjonerowi? Do powołań na mecze barażowe pozostał miesiąc.


Udostępnij na Udostępnij na

W niedawnej rozmowie z Polsatem Sport Michał Probierz mówił:

Nasza liga rusza i na pewno też będziemy obserwować poszczególnych zawodników. Wielkich zmian nie szykujemy, bo trudno, żebyśmy teraz nagle zmieniali wszystko to, co robiliśmy. Są jednak dwa, może trzy nazwiska, które obserwujemy, i jedno z nich może być bardzo dużym zaskoczeniem.

Selekcjonerzy chodzą niezbadanymi drogami, a w wypowiedziach Probierza pojawiali się chociażby Miłosz Trojak i Aleks Ławniczak. Którzy z polskich zawodników zagrali najlepiej w ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy?Ilu ekstraklasowiczów znajdzie się na liście powołanych?  Czy dobra forma na początku rundy wiosennej zaważy na nieoczekiwanym powołaniu na baraże?

Dominik Marczuk

Paweł Andrachiewicz / PressFocus

Młodzieżowy reprezentant Polski ma za sobą świetny 2023 rok. Po transferze z pierwszoligowej Stali Rzeszów przebił się do pierwszego składu Jagiellonii Białystok. Jest w niej postacią wiodącą, a Adrian Siemieniec znalazł mu nową pozycję. Z prawej obrony przeniósł Marczuka na prawe skrzydło, gdzie skutki są fantastyczne. 20-latek jest liderem klasyfikacji asystentów tego sezonu z sześcioma ostatnimi podaniami.

W meczu z Widzewem Łódź był ważnym punktem ofensywy Jagiellonii od samego początku spotkania. Pierwsza bramka w 4. minucie padła po tym, jak Marczuk przebiegł z piłką przez pół boiska, zagrał w pole karne, w którym Nene z Pululu wykończyli akcję.

W 33. minucie prawoskrzydłowy zdobył swoją trzecią bramkę w tym sezonie. Wepchnął piłkę do bramki z bliska, choć nie obyło się bez kontrowersji. Marczuk popchnął lekko Ciganiksa, a do tego dotknął piłki barkiem. Ostatecznie trafienie uznano.

Wobec problemów na skrzydłach w reprezentacji powołanie dla Marczuka nie jest nierealne. Jakub Kamiński znowu nie gra, Kamil Jóźwiak ledwo zadebiutował w Granadzie. W formie są Michał Skóraś i Kamil Grosicki, ale postawa Marczuka może zostać doceniona przez Probierza.

Paweł Jaroszyński

Dla lewego obrońcy drużyny „Pasów” poprzednie spotkanie było najlepszym w całej karierze, przynajmniej pod względem liczb. Pozycja, na której występuje, oraz charakterystyka zawodnika nie roztaczają przed nim wielu ofensywnych szans. Mimo wszystko zaskoczeniem jest, że kończący w tym roku 30 lat dotychczas w seniorskiej piłce zdobył zaledwie dwa gole.

W meczu z Radomiakiem udało mu się wyrównać to osiągnięcie, a do tego dołożyć asystę. Oczywiście, rywale niespecjalnie przeszkadzali podopiecznym Jacka Zielińskiego, a czerwona kartka dla Rochy w pierwszej 1. minucie tylko ułatwiła zadanie. Jaroszyński otworzył wynik w 8. minucie i zamknął w doliczonym czasie gry, ustalając wynik na 6:0.

Patrząc na niekończącą się opowieść o braku lewych obrońców w polskiej kadrze, nie zdziwi nas powołanie dla Jaroszyńskiego. Ma on doświadczenie z lig zagranicznych, dopiero 29 lat. Jeśli udowodni wysoki poziom w kolejnych spotkaniach, to w zasadzie czemu nie.

Radosław Murawski

Dariusz Skorupiński

Środkowy pomocnik Lecha Poznań od blisko dekady daje solidność wszędzie, gdzie się pojawi. Nie miał jednak jeszcze okazji zadebiutować w reprezentacji Polski. W sobotnim meczu z Zagłębiem uspokoił spotkanie w drugiej połowie pięknym trafieniem z dystansu, podwyższając wynik na 2:0. A sytuacja nie była wcale rozstrzygnięta, kilka minut wcześniej Pieńko fatalnie pomylił się w sytuacji sam na sam. „Miedziowi” nabierali wiatr w żagle, a po trafieniu Murawskiego spotkanie mogło się w zasadzie skończyć, bo ciśnienie zeszło z obu stron.

Co jakiś czas wraca temat powołania dla Murawskiego, które byłoby docenieniem jego ambicji i woli walki. Charakter tego zawodnika robi wrażenie, a powołanie i debiut w reprezentacji byłyby spełnieniem marzeń i pewnym zwieńczeniem drogi prowadzącej przez Sycylię i Turcję. Na środku pomocy nie mamy pewniaków.

Dawid Błanik

W poniedziałkowym spotkaniu Korona Kielce zagrała z czerwoną latarnią ligi – ŁKS-em Łódź. W pierwszej połowie fenomenalnie wyglądała współpraca Błanika z Nono. Polak był aktywny, przebojowy w dryblingu, próbował pojedynków biegowych i dośrodkowań. To po jego wrzutce z rzutu wolnego padła pierwsza bramka dla „Złocisto-krwistych”. Błanik nie jest kandydatem do gry w reprezentacji, to niezły ligowiec. W sam raz na poziom Korony Kielce.

Kajetan Szmyt

Saga transferowa związana ze Szmytem trwa już ponad pół roku. Mówiono o zainteresowaniu Realu Valladolid czy ekstraklasowych potentatów. Warta jest nieprzyjemnym rywalem dla ligowej czołówki. Jesienią w Częstochowie było 2:2, takim samym wynikiem skończył się mecz z Legią w Warszawie. Także Pogoń została zatrzymana.

Na start ligowej wiosny balansująca na granicy utrzymania drużyna Dawida Szulczka rywalizowała z aktualnym mistrzem Polski, ostrzącym sobie zęby na obronę tytułu. Kajetan Szmyt już w 3. minucie oddał sytuacyjny strzał, który kompletnie zaskoczył obronę Rakowa i wpadł do bramki obok zaskoczonego Kovacevicia. Warta wygrała 2:1, oddaliła się od strefy spadkowej. Szmyt w tym meczu strzelał dwukrotnie, podawał z celnością 73%, wygrał cztery pojedynki, raz był faulowany. Walczył jak cała drużyna.

Z niezłej strony pokazali się również Kamil Grosicki, Filip Marchwiński Bartłomiej Wdowik czy Michał Rakoczy, którzy z pewnością znajdują się w orbicie zainteresowań Michała Probierza.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze