Mierzejewski: To był pozytywny wieczór


4 czerwca 2013 Mierzejewski: To był pozytywny wieczór

Reprezentacja Polski pokonała dziś w Krakowie ekipę z Liechtensteinu 2:0. Po meczu rozmawialiśmy z wyróżniającym się w tym spotkaniu Adrianem Mierzejewskim.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak ocenisz ten mecz?

Zakładaliśmy przede wszystkim, że musimy być stroną przeważającą i taką byliśmy. W pierwszej połowie zabrakło niestety bramki. Przez te warunki czasami graliśmy trochę wolniej i przez to akcje dłużyły się. Wydaje mi się jednak, że mecz ogólnie mógł się podobać, mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, w ilości strzałów.

Jakie mankamenty trzeba wyeliminować przed meczem z Mołdawią?

Czasami słaba skuteczność, niedokładne podania, błędy w kryciu. Na spokojnie przeanalizujemy to spotkanie i zobaczymy, jak to wyglądało.

Jaka atmosfera panuje w szatni przed piątkowym meczem?

Adrian Mierzejewski
Adrian Mierzejewski (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Atmosfera jest bardzo dobra, ale wiemy, że ten mecz raczej niczego nie zmienił, bo wiadomo było, że musimy to spotkanie wygrać. Najważniejsze, że obeszło się bez urazów, niektórzy zawodnicy odpoczęli, inni dostali szansę debiutu. Wydaje mi się, że był to pozytywny wieczór.

Jak oceniasz debiut Piotrka Zielińskiego?

Pozytywny występ, zaliczył bardzo dobre podanie przy pierwszej bramce, oddał dwa strzały, także powinien być zadowolony ze swojego debiutu. Tak samo Bereszyński, który zaliczył asystę. Wydaje mi się, że było to idealne spotkanie, w którym można było zadebiutować bez nerwów, bo przeciwnik zostawiał dużo miejsca na boisku.

Jest szansa na to, że zadomowi się w kadrze na dłużej?

O to trzeba pytać trenera, ale wydaje mi się, że pokazał się z dobrej strony, tak jak wszyscy. Nie było tu dziś żadnego słabego ogniwa. Wiadomo, że jest rotacja, rywalizacja, ale każdy dostanie swoją szansę.

W pierwszej połowie bardzo dobrze układała Ci się współpraca z Kamilem Grosickim. Pracowaliście nad tym na treningach?

Dobrze rozumiemy się z Kamilem, po meczu z San Marino były nawet głosy, że podawaliśmy tylko do siebie. Szkoda, że nie było z tego bramek. Nie dostaliśmy zbyt dużo czasu, ale było kilka sytuacji i z tego powinniśmy się cieszyć. Mam nadzieję, że trener częściej będzie stawiał na naszą dwójkę.

Uważasz, że Jerzy Dudek został godnie pożegnany?

Trudno mi powiedzieć. Na pewno mogłoby to wszystko wyglądać lepiej: mógł być pełny stadion, lepsza pogoda, żeby kibice byli do tego wszystkiego lepiej nastawieni. Jurkowi należy się szacunek, za to co zrobił. Podziękowaliśmy mu, kibice też trochę pośpiewali. Wiadomo, że w ostatniej kolejce w lidze polskiej było trochę tych pożegnań, między innymi Reissa czy Djurdjevicia i wyglądało to lepiej, ale dzisiaj trudno było to zorganizować.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze