Michał Skóraś w kadrze. Jednorazowy test czy długofalowy plan?


Czy Michał Skóraś ma realne szanse na wywalczenie miejsca w reprezentacji Polski?

19 września 2022 Michał Skóraś w kadrze. Jednorazowy test czy długofalowy plan?
Dawid Szafraniak

Michał Skóraś to obecnie najszybciej rozwijający się skrzydłowy w Polsce. W obecnej kampanii rozegrał 20 spotkań, w których strzelił siedem bramek i zanotował trzy asysty. Tak znakomita forma skrzydłowego Lecha Poznań skusiła Czesława Michniewicza, który powołał go na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski. Najważniejsze jest jednak to, czy Michał Skóraś ma realne szanse na zaistnienie w kadrze?


Udostępnij na Udostępnij na

Konkurencja nie jest mała, ale jest do przeskoczenia. Na pozycje skrzydłowego/wahadłowego zostało powołanych sześciu zawodników. W tym gronie znajduje się Michał Skóraś oraz Bartosz Bereszyński i Tomasz Kędziora. W kontekście rywalizacji ze skrzydłowym Lecha tę dwójkę możemy odliczyć. Bereszyński i Kędziora to boczni obrońcy, którzy zdecydowanie różnią się profilem od Michała, a więc z nimi nie powinien rywalizować.

Wśród pozostałych graczy znajdują się Przemysław Frankowski, Arkadiusz Reca i Nicola Zalewski. Są to zawodnicy o zbliżonym profilu do Skórasia i oni zapewne będą głównymi konkurentami w walce o skład. Wymienić jeszcze można Kamila Grosickiego i Jakuba Kamińskiego, ale wydaje się, że będą oni ustawiani w nieco bardziej ofensywnych rolach.

Michał Skóraś w obecnym sezonie

W obecnie trwającej kampanii 22-letni skrzydłowy ma na swoim koncie 20 występów. Dotychczas jest to dla niego najbardziej pracowity sezon. W dwa i pół miesiąca uzbierał naprawdę pokaźną liczbę spotkań, a to w zasadzie dopiero początek sezonu.

Jak widać po jego grze, duża intensywność spotkań mu służy. Na obecną chwilę gra bardzo dobrze i jest wiodącą postacią Lecha Poznań. To, w jak dobrej jest dyspozycji, znakomicie odzwierciedla statystyka porównująca jego występy na przestrzeni ostatnich lat. W pierwszej drużynie „Kolejorza” zadebiutował w marcu 2020 roku. Od tamtej pory do czerwca tego roku uzbierał 78 występów, w których strzelił pięć bramek i zanotował pięć asyst. Dodatkowo jego gra nie porywała i był zaledwie przeciętnym zawodnikiem z perspektywą rozwoju.

To, jak duży poczynił progres, najlepiej widać teraz. Od lipca rozegrał 20 spotkań, strzelił siedem bramek i trzy razy asystował. Porównując te statystyki z jego liczbami w poprzednich sezonach, są one wręcz nieprawdopodobne. Mało kto się spodziewał, że 22-latek zaliczy tak znakomite wejście w sezon i stanie się kluczową postacią w Lechu. Bez wahania można określić go następcą Jakuba Kamińskiego.

Tak dobra gra skłoniła działaczy Lecha Poznań do przedłużenia kontraktu z młodym skrzydłowym do 2026 roku. Taki ruch może mieć dwie przyczyny – albo w Poznaniu wiążą z nim swoją przyszłość i chcą, żeby był ich liderem w nadchodzących sezonach, albo liczą na korzystną finansowo sprzedaż, a przedłużenie kontraktu ma podbić cenę. Obie te opcje wydają się korzystne dla Lecha, tylko z innych perspektyw.

Jeżeli w Poznaniu będą odpowiednio inwestowali w rozwój drużyny, to Michał Skóraś może stać się liderem naprawdę solidnego zespołu. Jeżeli jednak postanowią sprzedać Skórasia, to mogą na tym nieźle zarobić, a gotówkę przeznaczyć na kupno nowych zawodników, którzy podniosą jakość w drużynie. Jak wszystko się dobrze ułoży, a szczęście będzie sprzyjać, obie strony powinny wyjść na tej decyzji na plus.

Rywalizacja w reprezentacji

O miejsce w drużynie narodowej nie będzie łatwo. Pomimo tak dobrej formy Michał Skóraś nie jest faworytem do gry. Reprezentacja jest teraz w decydującym momencie. Spotkania w Lidze Narodów będą ostatnimi sprawdzianami przed mundialem, który zbliża się wielkimi krokami. Skóraś będzie debiutantem w kadrze, a to nie gra na jego korzyść. Zdecydowanie łatwiej jest postawić na bardziej doświadczonych zawodników, którzy już są sprawdzeni w reprezentacji, lecz dobrą grą Michał może wyprzeć konkurencję.

Przede wszystkim o miejsce w drużynie Czesława Michniewicza rywalizować będzie z Arkadiuszem Recą, Nicolą Zalewskim, Przemysławem Frankowskim, a także Kamilem Grosickim czy Kubą Kamińskim. Z wymienionych zawodników wydaje się, że najpewniejszą pozycję mają Przemysław Frankowski i Jakub Kamiński. Obaj grają w bardzo dobrych ligach, a ogranie na najwyższym poziomie będzie bardzo ważne, zwłaszcza na mistrzostwach świata.

Arkadiusz Reca i Nicola Zalewski mają już mniej pewne pozycje w kadrze. Reca jest podstawowym zawodnikiem Spezia Calcio, czyli drużyny występującej w Serie A. Na pierwszy rzut oka wygląda to bardzo interesująco, lecz jego gra nie porywa, a co najwyżej jest solidna. W reprezentacji Arkadiusz dostawał już wiele szans, ale nigdy tak naprawdę nie zaistniał. Pozycja Nicoli Zalewskiego również uległa pogorszeniu. Jego rola w klubie znacząco podupadła i obecnie jest tylko rezerwowym. Pomimo tego wydaje się, że jest on bliżej powołania na mundial niż Reca czy Skóraś, ale decydujące mogą tu być najbliższe spotkania w Lidze Narodów.

Co do Kamila Grosickiego, to wydaje się on być zawodnikiem, który jest niewiadomą. Jego gra nie porywa, ale jest bardzo solidna. Pytanie jednak jest takie, co wybierze selekcjoner – doświadczenie czy młodość. Jeśli doświadczenie, to Grosicki, jeśli młodość, to Skóraś. Patrząc także na dyspozycję na murawie, to lepszym wyborem jest Michał, lecz o tym, kto jedzie na wielkie turnieje, często decyduje zdecydowanie więcej aspektów.

Jaka przyszłość go czeka?

Jest to pytanie bardzo otwarte, a odpowiedzi próżno szukać. Tak wiele aspektów może mieć wpływ na piłkarską karierę, że trudno jest coś przewidywać. W przypadku Michała Skórasia dodatkowo jest trudno o przewidywania. Jeszcze dwa miesiące temu nikt się nie spodziewał, że jego kariera tak się rozwinie, a nawet w Poznaniu mówiono o nim, że jest zawodnikiem maksymalnie na średniaka polskiej ligi.

Optyka nagle uległa zmianie i dzisiaj jedyny możliwy transfer to do dużo silniejszej ligi. Dodatkowo przedłużony niedawno kontrakt wskazuje na to, że w Poznaniu wiążą z Michałem swoją przyszłość i chcą oprzeć na nim swój skład. Jeżeli jego rozwój będzie przebiegał w takim tempie jak w ostatnich tygodniach, to może wejść na bardzo wysoki europejski poziom.

Jeżeli jednak jego rozwój się ustabilizuje i nadal będzie stopniowo progresował, to istnieje duża szansa, że będziemy mieli bardzo wartościowego zawodnika, który w przyszłości będzie mógł wejść w buty Kamila Grosickiego czy Jakuba Błaszczykowskiego. Pamiętajmy także o tym, że Skóraś jest ciągle bardzo młodym i jeszcze niedoświadczonym piłkarzem. Jego poważna kariera tak naprawdę dopiero się zaczyna i wiele może się wydarzyć.

Początek tego sezonu jest znakomity w jego wykonaniu. Jeśli do końca rozgrywek uda mu się utrzymać przynajmniej dobrą dyspozycję i dołoży jeszcze kilka goli i kilka asyst, to w rozgrywkach 2023/2024 będzie mógł rozglądać się za nowym pracodawcą. Dobry sezon powinien skusić zagraniczne kluby. Michał w przyszłym roku będzie miał 23 lata, więc ciągle jest to świetny wiek dla piłkarza. Ciekawym kierunkiem na dalszy rozwój wydaje się być Holandia, ale także Włochy czy Niemcy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze