Michał Rakoczy od początku tego sezonu jest ważną postacią Cracovii. Młody pomocnik w 15 występach w PKO Ekstraklasie zdobył cztery gole i zaliczył jedną asystę. Michał Rakoczy jest też znaczącym elementem reprezentacji U-21 Michała Probierza. W wywiadzie z nami opowiada m.in. o rywalach młodzieżowej kadry w eliminacjach do Euro czy ambicjach Cracovii na podium.
W poniedziałek najprawdopodobniej Twój 50. mecz w ekstraklasie. Czy Twój wynik, czyli osiem goli i dwie asysty, zadowala Cię po tych 49 meczach?
Myślę, że na pewno mogłem mieć tego więcej, ale jest tyle, ile jest i jestem zadowolony. Chcę na pewno więcej bramek, asyst i meczów w Cracovii.
Jakie macie ambicje na resztę sezonu?
Chcemy wygrywać każdy mecz, nie ma co patrzeć, czy będziemy walczyć o pierwszą piątkę, to na pewno jest realne. Musimy się skupiać osobno na każdym przeciwniku, a później będziemy patrzeć na tabelę.
Nie ma takich ambicji, że może jednak załapiecie się na to podium?
Na pewno każdy ma ambicje, żeby skończyć jak najwyżej, żeby być na podium. Tylko tak jak mówię, chcemy się skupiać na każdym meczu, a nie myśleć o tabeli, gdzie w niej jesteśmy itd. Będziemy się piąć w górę tabeli tylko wtedy, kiedy będziemy wygrywać.
Dlaczego Cracovia tak słabo wyglądała w zimowych sparingach, a tak dobrze grała z Górnikiem?
Myślę, że trener dał też zagrać innym młodym zawodnikom, graliśmy w innych ustawieniach, mieliśmy też dużo kontuzji. Myślę, że to były wartościowe sparingi, przetarcie się przed ligą. Wyszło nam to tylko na plus. Wiadomo, że chcemy wygrywać każdy mecz, ale najważniejsza jest i tak liga.
Na początku sezonu Cracovia wygrała z Legią 3:0, a Ty strzeliłeś gola. Czy strzelenie bramki w Warszawie smakowało inaczej, czy traktujesz Legię jak każdy inny zespół?
Nie, od zawsze chciałem strzelić bramkę Legii, to było jedno z moich marzeń, które chciałem spełnić w ekstraklasie, więc fajnie, że się udało i jestem z tego zadowolony. Za dwa tygodnie mamy kolejny mecz z Legią, zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Ale na razie, tak jak mówiłem, mamy mecz z Koroną, bardzo ważny, więc trzeba się skupić na tym spotkaniu.
Z którym piłkarzem Cracovii najlepiej współpracuje Ci się na boisku?
Myślę, że z każdym z ofensywnych zawodników. Wiadomo, że Jewhen Konoplanka ma tę swoją jakość, więc z nim na pewno się dobrze współpracuje. Ale też z każdym zawodnikiem mam dobre relacje i to się przekuwa na boisko, więc z Knapem, Myszorem, Makuchem, Kallmanem, jest trochę tych chłopaków.
Udało Ci się coś podpatrzeć u Konoplanki, może sam Ci coś podpowiedział?
Tak, „Kono” podpowiada nam, młodym zawodnikom, dużo na treningach, jak możemy się lepiej ustawiać, jak lepiej zagrywać piłkę, na pewno czerpiemy od niego dużo i to bardzo fajne z jego strony.
Jest jakiś aspekt Twojej gry, nad którym najbardziej pracujesz w tej chwili?
Na pewno pracuję nad stabilnością, żeby utrzymywać pewien poziom cały czas – nie spadać z niego.
We wrześniu przedłużyłeś kontrakt z Cracovią i będzie on obowiązywał jeszcze przez cztery lata. Masz jakiś konkretny plan na przyszłość czy chcesz skupić się tylko na tym sezonie?
Na razie skupiam się tylko na tym, co jest tutaj, staram się rozwijać, żeby być lepszym zawodnikiem i na razie zależy mi tylko na tym.
W tym sezonie ekstraklasy masz cztery bramki. Masz jakiś cel minimum, który chciałbyś osiągnąć w tej kwestii?
Chcę po prostu mieć jak najwięcej bramek, zobaczymy, co ta runda przyniesie. Na pewno fajnie by było, gdyby te statystyki cały czas się poprawiały.
A masz właśnie takie minimum, jeśli chodzi o liczbę goli i asyst, które chciałbyś osiągnąć?
Nie mam czegoś takiego. Po prostu staram się, żeby ich było jak najwięcej.
Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej?
Na środku pomocy, bardziej ofensywnie.
Jakbyś ocenił naszą grupę w eliminacjach do Euro U-21?
Myślę, że to na pewno fajna grupa. Są Niemcy, jest Izrael, więc to na pewno mocna grupa, ale i tak mamy duże szanse, żeby awansować. Musimy zrobić wszystko, żeby to osiągnąć, bo mamy duży potencjał, jeśli chodzi o kadrę U-21.
Mieliście już jakiś kontakt z trenerem Probierzem po losowaniu?
Nie, wymienialiśmy się po prostu SMS-ami na grupie, jakimiś spostrzeżeniami co do tego, ale na razie pisaliśmy o tym tylko pomiędzy zawodnikami.
A co sądzisz o dotychczasowej pracy Michała Probierza z tą reprezentacją?
To nie jest też tak, że na razie nie ma wyników i jest źle. Wyniki musimy osiągać w eliminacjach, więc to były przygotowania, żeby sobie dobrze w tych eliminacjach poradzić.
Czy jest Twoim zdaniem coś, czym ten zespół się wyróżnia?
Na razie też się zgrywamy ze sobą, nie graliśmy długo w takich zestawieniach, są też nowi zawodnicy, więc do tej pory pracowaliśmy nad tym, żeby się lepiej dogadywać na boisku.
Widzisz jakieś różnice pomiędzy tym, co grałeś u trenera Probierza w Cracovii, a tym, czego od Ciebie wymaga w reprezentacji młodzieżowej?
Myślę, że trener wymaga ode mnie tego samego, więc wiem, jaką mam rolę.
Jak bardzo pomaga Ci to, że już znasz trenera i grałeś pod jego wodzą?
Myślę, że to nie ma większego znaczenia. Po prostu znam trenera i wiem, jak to wygląda, ale trener traktuje mnie tak samo jak innych zawodników.
Jak już jesteśmy przy trenerze Probierzu – kiedy debiutowałeś w ekstraklasie, on starał się studzić nastroje, jak reagowałeś na jego słowa?
Myślę, że normalnie. Nie brałem tego do siebie, pracowałem, chciałem cały czas być lepszy, żeby wrócić do tego składu.
Spodziewałeś się, że będziesz tak długo czekał na kolejną szansę w ekstraklasie?
Nie, myślałem, że może to nadejść szybciej, ale takie jest życie sportowca, więc przyjąłem to z pokorą i trenowałem.
Jak sądzisz, czego Ci wtedy najbardziej brakowało?
Myślę, że na pewno doświadczenia, ogrania, które potem zyskałem w pierwszej lidze.
Kiedy wróciłeś do gry, dostałeś kolejną szansę w ekstraklasie, miałeś nadzieję, że wskoczysz do składu. Czy te dziewięć spotkań, które udało Ci się uzbierać w tamtym sezonie, Cię satysfakcjonuje?
Kiedy później wskoczyłem za trenera Probierza i grałem te mecze, chciałem utrzymać tę formę i w konsekwencji pozostawać w składzie.
Jakbyś z perspektywy czasu ocenił swoje wypożyczenie do Puszczy?
Myślę, że bardzo dużo mi to dało, dostałem dużo szans do gry, pomogło mi to właśnie w ograniu, zdobyłem doświadczenie.
Jesteś w stanie powiedzieć, na co najbardziej zwracał Ci wtedy uwagę trener Tułacz?
Żebym grał to, co grałem w Cracovii, żebym się nie bał, że to doświadczenie i minuty będą dla mnie ważne.
Byłeś trochę niezadowolony, że zostałeś wypożyczony do pierwszej ligi?
Nie, przyjąłem to z pokorą. Wiedziałem, że muszę zrobić krok w tył, żeby później zrobić dwa do przodu.
Wymieniłbyś trzech najlepszych, Twoim zdaniem, młodzieżowców w lidze na ten moment?
Na szybko to tak: na pewno Filip Szymczak z Lecha Poznań, Kajetan Szmyt z Warty i Kacper Tobiasz z Legii. Każdy ma swoje zalety, fajnie się ich ogląda. Kacper był na mistrzostwach świata, na pewno to pokazuje, że jest dobrym bramkarzem. Jak oglądam mecze, widzę, że mają duży potencjał, znam ich też z kadry i wiem, jakie mają możliwości.
Byłeś kiedyś na Letniej Akademii Młodych Orłów. Jakie Twoim zdaniem daje to perspektywy na rozwój?
Myślę, że to jest tak naprawdę początek z piłką dla kogoś, kto tam jedzie. Trzeba bardzo dużo pracować, żeby później zajść wyżej.
Uznałbyś to za coś ekstra?
Tak, na pewno to jest super doświadczenie.
A turniej „Z Podwórka na Stadion” podobnie?
Tak, wszystkie turnieje tego typu są fajne. Jak się jest młodym, fajnie jest zagrać w takich rozgrywkach.
Byłeś w każdej młodzieżowej kadrze Polski od U-16 w górę, poza U-18. Jakie wyniosłeś doświadczenia z tych zgrupowań?
Na pewno poznałem dużo trenerów, zawodników i zwyczajnie jakość, jaka tam panuje, pomaga w rozwoju i zauważeniu u siebie różnych niedociągnięć.