Mecze rewanżowe polskich klubów w LE


25 lipca 2012 Mecze rewanżowe polskich klubów w LE

Już jutro rewanżowe spotkania II rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Swoje mecze rozegrają drużyny z Polski: Ruch Chorzów, Legia Warszawa i Lech Poznań. Zobaczymy, czy uda im się pokonać rywali i awansować dalej.


Udostępnij na Udostępnij na

W okresie, kiedy najlepsze kluby europejskie organizują tournee po Bliskim i Dalekim Wschodzie, podczas którego rozgrywają mniej lub bardziej ciekawe sparingi, polskie drużyny niemal od początkowych faz eliminacji (Lech grał w I rundzie) walczą o dalsze uczestnictwo w europejskich pucharach. Niemniej jednak, w pewnym aspekcie kluby z lokalnego podwórka dorównują zagranicznym – w organizowaniu wycieczek w dalekie rejony krajów należących do UEFA: „Kolejorz” miał okazję odwiedzić Tałdykorgan w Kazachstanie oraz Lankaran w Azerbejdżanie. W poprzednich edycjach LE również zdarzało się naszym zespołom odbywać dalekie podróże na obrzeża europejskiej strefy piłkarskiej.

Jakub Kosecki strzelił gola Metalurgsowi zaraz po przerwie
Jakub Kosecki strzelił gola Metalurgsowi zaraz po przerwie (fot. Agnieszka Skórowska/iGol.pl)

Najbliżej zapewnienia sobie awansu jest chorzowski Ruch, który w meczu u siebie wygrał z Metalurgiem Skopje 3:1. Trzeba przyznać, że „Niebiescy” pokazali charakter po straconej w 70. minucie bramce, gdyż już cztery minuty później doprowadzili do wyrównania, po czym dołożyli kolejne dwa gole i pewnie zwyciężyli w pierwszym spotkaniu. Wyróżniającym się zawodnikiem był Arkadiusz Piech, który zapisał na swoim koncie dwa trafienia i tym samym potwierdził dobrą postawą chęć gry w reprezentacji Polski. Może jego były trener klubowy da mu szansę?

Czwartkowy mecz w Macedonii wydaje się dopełnieniem formalności, jednak chorzowski klub posiada jedynie dwubramkową zaliczkę i wystarczy, że przegra 0:2, a pożegna się z pucharami. „Niebiescy” muszą wyjść na to spotkanie maksymalnie skoncentrowani, by nie dać sobie odebrać awansu. Zaliczkę z pierwszego pojedynku już mają, teraz powinni postawić kropkę nad i.

Warszawska Legia natomiast zremisowała 2:2 na Łotwie z Metalurgsem Lipawa. Pomimo że „Wojskowi” dominowali w całym spotkaniu i dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ostatecznie nie byli w stanie dowieźć do końca zwycięstwa nad niżej notowanym rywalem. Legioniści grali od 69. minuty w przewadze, gdyż drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał defensor Metalurgsa – Dzintars Zirnis. Jednak nie skorzystali z tego i, co gorsza, stracili pod koniec meczu bramkę z rzutu karnego.

Rewanżowe spotkanie na Pepsi Arenie ma przynieść końcowe rozstrzygnięcie tego dwumeczu. Wynik z pierwszej rywalizacji stawia w lepszej sytuacji Legię, ze względu na lepszy bilans bramek strzelonych na wyjeździe. Teoretycznie warszawskiej drużynie wystarczy remis nie wyższy niż 1:1, by awansować do III rundy. Jednak defensorzy „Wojskowych” w rewanżu muszą wykazać się mniejszą opieszałością i niezdarnością. W innym wypadku powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu, kiedy to legioniści zagrali w 1/16 finału, może okazać się nieosiągalne.

Również Lech Poznań w zeszłym tygodniu niespecjalnie popisał się w spotkaniu z Khazarem Lankaran. Choć remis 1:1 na wyjeździe nie jest powodem do niezadowolenia, to jednak przeciwnicy nie należą do europejskiej czołówki. „Kolejorz” stracił gola już na samym początku spotkania: w 4. minucie błąd popełnił Burić, który minął się z piłką. Szczęśliwie w 19. minucie doszło do wyrównania. Bramkę dla poznańskiej drużyny zdobył Możdżeń. Pomimo tego, że lechici przeważali, nie potrafili pokonać po raz kolejny bramkarza Khazaru.

Generalnie, tegoroczna edycja Ligi Europy to droga przez mękę dla „Kolejorza”. W pierwszej rundzie męczyli się z Żetysu Tałdykorgan. W pierwszym meczu zagrali dość słabo i dopiero po godzinie gry wyszli na prowadzenie, natomiast w rewanżu bez fajerwerków zremisowali 1:1. Teraz zmagają się z klubem z Azerbejdżanu, który do piłkarskich mocarzy nie należy. Lechici muszą u siebie zagrać dużo lepiej, gdyż zaliczka sprzed tygodnia jest bardzo skromna. Wydaje się, że „Kolejorz” powinien skończyć ten dwumecz z tarczą, jednak wystarczy jedna stracona bramka i nieskuteczna gra w ofensywie, by pożegnać się z europejskimi pucharami.

Jako pierwsi na boisko jutro wyjdą „Niebiescy”. O godzinie 17:00 rozpoczynają swój mecz z Metalurgiem Skopje. Lech o godzinie 20:00 gra z Khazarem, natomiast Legia o godzinie 20:30 na Pepsi Arenie powalczy o awans z Metalurgsem. Liczymy, że w IV rundzie eliminacji LE wystąpią wszystkie trzy drużyny.

Komentarze
Bertho (gość) - 12 lat temu

Metalurg FK Skopje - Ruch 1-1
Lech - Chazar Lenkoran 3-1
Legia - Metalurgs FK Lipawa 1-2

Odpowiedz
~vcf (gość) - 12 lat temu

Metalurg-Ruch 0-1
Lech-Chazar 2-0
Legia-Metalurgs 3-0

Odpowiedz
Pika (gość) - 12 lat temu

To ja już widzę że wszystkie mecze oglądaliście
jak wszystkie wyniki znacie...

Odpowiedz
Bertho (gość) - 12 lat temu

Odezwał się mój wielki przyjaciel - podszywacz

ja i vcf przedstawiliśmy "tylko" swoje typy. Czy
coś w tym złego ?

Odpowiedz
~Vojownik (gość) - 12 lat temu

Metalurg FK Skopje - Ruch 1-2
Lech - Chazar Lenkoran 2-1
Legia - Metalurgs FK Lipawa 1-1, karne 4-2

Odpowiedz
Pika (gość) - 12 lat temu

Jaki podszywacz
ogarnij się...

Odpowiedz
~vcf (gość) - 12 lat temu

Vojownik przy wyniku 1-1 nie bedzie karnych musi być
2-2

Odpowiedz
~Maciej14a (gość) - 12 lat temu

Metalurs 1:1 Ruch Lech 2:1 Chazar Legia 3:2
Metalurgs

Odpowiedz
Bertho (gość) - 12 lat temu

aj Pika , Pika ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze