W ostatnim spotkaniu grupy B młodzieżowych mistrzostw Europy do lat 17 rozgrywanych w Słowenii reprezentacja Polski zremisowała 0:0 z Holandią i przypieczętowała awans do półfinału.
„Biało-czerwoni” na inaugurację europejskiego czempionatu pokonali Belgów 1:0, a w poniedziałek zremisowali z gospodarzami 1:1. Polska i Holandia po dwóch seriach spotkań miały po cztery punkty. Remis dałby więc awans do półfinałów zarówno jednym, jak i drugim. Holendrom podział punktów byłby tym bardziej na rękę, gdyż zapewniłby im pierwsze miejsce w grupie. Drużyna z drugiego miejsca o finał zapewne musiałaby powalczyć z Niemcami, którzy są faworytami całego turnieju. Szanse na awans mieli jeszcze Słoweńcy, którzy musieliby jednak wygrać z Belgią i liczyć na porażkę Polaków.

Obie ekipy rozpoczęły pierwszą połowę bardzo spokojnie. „Pomarańczowi” długo utrzymywali się przy piłce, wymieniając jednak podania głównie na własnej połowie i w środkowej części boiska. Podopieczni Marcina Dorny doskonale odczytywali zamiary piłkarzy drużyny broniącej tytułu sprzed roku, lecz sami nie potrafili skutecznie skontrować rywala. Gra była wyjątkowo czysta, a sędzia bardzo rzadko musiał używać gwizdka. Widać było, że zarówno Polakom, jak i Holendrom remis jak najbardziej wystarczał. Pierwsze ciekawe sytuacje zobaczyliśmy dopiero na dziesięć minut przed przerwą. Najpierw Trindade de Vilhena dogrywał do Meniga, którego podania w pole karne nie zdołał zamknąć na piątym metrze żaden z jego kolegów. W odpowiedzi Mariusz Stępiński z prawego skrzydła ściął do środka i ładnie uderzył lewą noga na bramkę „Oranje”. Olij musiał się wyciągnąć jak struna, aby obronić to uderzenie.
Drugie 45 minut było niestety niewiele bardziej interesujące. „Biało-czerwoni” byli wyraźnie nastawieni na defensywę, natomiast gracze Alberta Stuivenberga spokojnie i powoli rozgrywali piłkę w środku boiska. Holendrzy kilkakrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Oskara Pogorzelca. W 70. minucie Trindade de Vilhena uderzał z dystansu, jednak nasz bramkarz nie miał problemów z wyłapaniem tego strzału. Już trzy minuty później Menig przechwycił piłkę po stracie Włodarczyka i dograł do Trindade de Vilhena, który w polu karnym przełożył futbolówkę z prawej na lewą nogę i uderzył przy krótkim słupsku. Na nasze szczęście, Pogorzelec znów pewnie obronił. Do końca spotkania oba zespoły dbały głównie o to, aby nie stracić bramki, i po 80 minutach podział punktów stał się faktem. Remis 0:0 sprawił, że zarówno „Pomarańczowi”, jak i Polacy zapewnili sobie grę w półfinale.
Po trzech potyczkach nasi piłkarze zajęli drugie – premiowane awansem – miejsce w tabeli grupy B, mając na koncie pięć punktów. Tyle samo co nasi dzisiejsi rywale, którzy wyprzedzili „Biało-czerwonych” lepszym bilansem bramkowym. Trzecią lokatę zajęli Belgowie, którzy pewnie pokonali w drugim dzisiejszym meczu Słowenię 3:1. W półfinale Polska zmierzy się w niedzielne popołudnie ze zwycięzcą grupy A – Niemcami.
Polska 0:0 Holandia
Polska: 1. Oskar Pogorzelec – 2. Patryk Stępiński, 4. Gracjan Horoszkiewicz, 5. Igor Łasicki, 17. Rafał Włodarczyk – 3. Konrad Budek, 8. Sebastian Rudol, 6. Karol Linetty, 10. Adrian Cierpka, 11. Vincent Rabiega (64, 18. Karol Żwir) – 9. Mariusz Stępiński
Holandia: 1. Nick Olij – 2. Djavan Anderson, 3. Riechedly Bazoer, 4. Jorrit Hendrix, 5. Joris Voest – 18. Queensy Menig, 8. Nathan Ake, 6. Thom Haye, 10. Tonny Trindade de Vilhena, 17. Wouter Marinus – 15. Pascal Huser (70, 9. Rai Vloet).
Żółte kartki: Włodarczyk, M.Stępiński – Ake
Sędziował: Emir Alecković (Bośnia i Hercegowina)
Grano dwie połowy po 40 minut.
Za 5-10 lat będzie reprezentacja Polski jak należy,
w pierwszej 20 albo 10, moze nawet 5 ;] oby nie
zepsuli ich talnetó ;D