Pomocnik Athleticu Bilbao Javier Martinez skomentował ostatnie pogłoski mówiące o tym, że jego osobą zainteresowała się Barcelona. Katalończycy są rzekomo w stanie wyłożyć za Baska aż 40 milionów euro.
Kilka dni temu pojawiły się informacje o tym, że z Camp Nou po zakończeniu sezonu odejdzie Seydou Keita. Katalońskie media stwierdziły, że idealnym następcą Malijczyka byłby właśnie Javier Martinez.
– Nie uważam, żeby był jakiś klub, który zdecydowałby się tyle za mnie zapłacić – powiedział Martinez dla „Mundo Deportivo”. – Uważam, że to zdecydowanie zbyt duża kwota. Nie jestem wart aż 40 milionów euro.
Martinez był bardzo małomówny, gdy dziennikarze pytali go o to, czy chciałby, żeby Barcelona złożyła za niego oficjalną ofertę. – Nic na ten temat teraz nie powiem. Takie rzeczy [pogłoski transferowe – dop. red.] co chwila dzieją się w świecie sportu – wyznał.
– Oczywiście, miłe jest to, że piszą o tobie w gazetach, to pokazuje, co robisz i udowadnia, że robisz to dobrze. Jestem bardzo szczęśliwy, mówiąc o sobie, ale teraz jestem najbardziej skupiony na tym, co dzieje się w tej chwili. To mi wystarcza, więc nie będę zwracał uwagi na spekulacje.
Ciekawe po jaką cholerę im kolejny środkowy
pomocnik.
Gran derbi o Martineza ? Nic z tego bo Baskowie nie
zjadą z ceny dla Realu i Barcy !
Pojawiają się głosy, że po sezonie z Barcą
pożegna się Keita, który ostatnimi czasy stracił
nieco ze swej roli w drużynie, a parę klubów
ostrzy sobie na niego zęby.
przyda się barcy niech oleje real tych psów
Świetnym przykładem sezonowca jest użytkownik (a
raczej dziecko) o nicku katalończyk. Chyba kolega
nie wie, że nazwy klubów itp. piszemy dużą
literą ;) Moim zdaniem to co napisałeś powinno
być raczej na odwrót (od 2 niech) ;) Miłej nauki
życzę ;)