Marhaban Qatar: Poznaliśmy wszystkich ćwierćfinalistów mundialu na czele z sensacyjnym Marokiem


W przerwie między 1/8 finału a ćwierćfinałami jedne reprezentacje świętują awans, a inne muszą przełknąć gorycz porażki

8 grudnia 2022 Marhaban Qatar: Poznaliśmy wszystkich ćwierćfinalistów mundialu na czele z sensacyjnym Marokiem
Danielle Parhizkaran – USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

Środa była pierwszym dniem od 20 listopada, w którym nie mieliśmy okazji obejrzeć ani jednego meczu mistrzostw świata w Katarze. Przerwa zakończy się w piątek 9 grudnia, kiedy ruszą ćwierćfinały. W grze pozostają Argentyna, Holandia, Chorwacja, Brazylia, Anglia, Francja, Portugalia i Maroko. Ostatnia z wymienionych reprezentacji dała kibicom powód do dumy, niespodziewanie awansując do kolejnego etapu kosztem Hiszpanii. W rezultacie Marokańczycy świętują, a Hiszpanie krytykują swoją kadrę. O tych i innych mundialowych newsach można przeczytać w dzisiejszym wydaniu Marhaban Qatar.


Udostępnij na Udostępnij na

Środa 7 grudnia była pierwszym dniem przerwy między meczami 1/8 finału a ćwierćfinałami. Dopiero w piątek Chorwacja zagra z Brazylią, a Holandia z Argentyną. Jednak nawet w okresie pozbawionym spotkań atmosfera mundialu wciąż jest żywa.

Całe Maroko świętuje pierwszy w historii awans do ćwierćfinału mistrzostw świata, a hiszpańskie media nie szczędzą słów krytyki w kierunku reprezentacji prowadzonej przez Luisa Enrique. Z kolei zwycięstwo Portugalii daje nadzieje na finałowy pojedynek Leo Messiego z Cristiano Ronaldo. Jednocześnie coraz głośniej mówi się o ewentualnych transferach kilku utalentowanych piłkarzy, którzy zabłysnęli w Katarze.

W dzisiejszym wydaniu Marhaban Qatar omawiamy kolejny dzień mundialu, odpoczywając od natłoku meczów i czekając na porywające spotkania 1/4 finału.

1. Znamy już pary ćwierćfinałowe

Po 17 kolejnych dniach, wzbogaconych o mecze mistrzostw świata w Katarze, nadeszły dwa dni przerwy przed ćwierćfinałami. We wtorek wieczorem poznaliśmy ostatnich uczestników 1/4 finału.

W piątek 9 grudnia Chorwacja zmierzy się z Brazylią, a Holandia podejmie Argentynę. Zespoły z Ameryki Południowej są faworytami tych konfrontacji, chociaż zarówno wicemistrzów świata, jak i utalentowanych „Oranje” nie można skazywać na pewną porażkę. Z kolei w sobotę 10 grudnia niespodziewany uczestnik ćwierćfinałów, Maroko, zagra przeciwko Portugalii. Aktualny układ drabinki finałowej daje kibicom nadzieję na wielki finał między Argentyną a Portugalią, a więc między Leo Messim a Cristiano Ronaldo, największymi piłkarzami ostatnich dwóch dekad.

Ostatnim meczem 1/4 finału będzie spotkanie Anglii z Francją, kolejnych dwóch zespołów na miarę końcowego triumfu. Anglicy imponują organizacją gry, podczas gdy „Trójkolorowi” mają w swoich szeregach aktualnego króla strzelców mundialu, Kyliana Mbappe.

2. Maroko największą niespodzianką mundialu

Przed rozpoczęciem mistrzostw mało kto typował właśnie Maroko do zajęcia miejsca w najlepszej ósemce turnieju. Zespół Walida Regraguiego, który objął stanowisko selekcjonera dopiero z końcem sierpnia tego roku, imponował defensywą w fazie grupowej, w której stracił jedną bramkę.

Marokańczycy wcześniej potrafili zdominować trzecią reprezentację ubiegłych mistrzostw, Belgię, a w 1/8 finału wytrzymali napór faworyzowanej Hiszpanii i triumfowali w serii rzutów karnych. Tym sposobem po raz pierwszy w historii „Lwy Atlasu” dotarły do ćwierćfinału mundialu.

Jednocześnie Maroko zostało pierwszą afrykańską drużyną od 2010 roku, która znalazła się w topowej ósemce. Podczas czempionatu rozgrywanego w Republice Południowej Afryki to Ghana zmierzyła się w ćwierćfinale z Urugwajem po wcześniejszym wyeliminowaniu Stanów Zjednoczonych.

Po wygranej z Hiszpanią Maroko stało się jednym z najszczęśliwszych państw na świecie. Kibice „Lwów Atlasu”, zgromadzeni w Katarze oraz w ojczyźnie, wyszli na ulicę z zamiarem celebrowania niesamowitego sukcesu. Euforia opanowała nawet króla Maroka, Muhammada VI, który zadzwonił z gratulacjami do trenera, a następnie fetował awans wraz z obywatelami w Rabacie, stolicy kraju.

3. Triumf Maroka zarzewiem zamieszek

Masowe świętowanie sensacyjnego sukcesu przez Marokańczyków jest w pełni zrozumiałe. Jednak sposób, w jaki część kibiców wyraziła zadowolenie, jest daleki od ideału. W wielu holenderskich miastach wybuchły zamieszki, a niektórzy mieszkańcy arabskiego pochodzenia rzucali fajerwerkami w autobusy oraz tańczyli na samochodach. Miejscowa policja była zmuszona ewakuować plac w centrum Rotterdamu w celu aresztowania sprawców ulicznego zamętu.

Wydarzenia z Holandii przypominają starcia skrajnych sympatyków marokańskiej reprezentacji z belgijskimi służbami po porażce Belgii z Marokiem 0:2 w meczu grupowym. Jak się okazało, również i po zwycięstwie nad Hiszpanią kibice arabskiego zespołu mieszkający na Półwyspie Iberyjskim przejawiali oznaki agresji, w związku z czym specjalne oddziały policji użyły gazu łzawiącego i armatek wodnych.

4. Reprezentacja Hiszpanii w ogniu krytyki po przegranej z Marokiem

Odmłodzona kadra Hiszpanii miała rywalizować o najwyższe cele w Katarze. W związku z tym trener Luis Enrique postanowił zdjąć presję wywieraną na piłkarzy przez media, dlatego zredukował liczbę konferencji prasowych. Zamiast tego prowadził samodzielne transmisje na żywo, aby mieć bezpośredni kontakt z kibicami.

Nawet jeśli efekt tych działań był pozytywny dla drużyny, nie przełożył się na wyniki. Hiszpania nie była w stanie znaleźć drogi do bramki Bono przez ponad 120 minut starcia z Marokiem. Brak skuteczności w regulaminowym czasie gry i dogrywce znalazł również odzwierciedlenie w serii rzutów karnych. Hiszpanie nie wykorzystali żadnej „jedenastki”, przez co przegrali 0:3, mimo iż Enrique zapewniał, że jego podopieczni intensywnie pracowali nad tym aspektem gry.

Po meczu niektórzy zawodnicy „La Furia Roja” wyrazili swoją frustrację. Rodri stwierdził na przykład, że rywale z północy Afryki nie pokazali niczego szczególnego na boisku, a jedynie bronili się, czekając na wyprowadzenie kontry.

Ostatecznie taktyka Regraguiego okazała się wystarczająca, aby pokonać bardziej utytułowaną kadrę. Natomiast hiszpańskie media nie wzięły pod uwagę wypowiedzi piłkarzy i negatywnie podsumowały turniej w wykonaniu reprezentacji narodowej. W „Mundo Deportivo” można było przeczytać, że drużynie brakuje charakteru i piłkarskich rozwiązań, gdy mecze stają się trudne.

Trzon zespołu, zbudowany z młodych i perspektywicznych zawodników, nadal może wiele zdziałać na nadchodzących turniejach, ale prawdopodobnie już bez wsparcia Luisa Enrique. Hiszpan nie przedłużył kontraktu przed mundialem, a jego niepowodzenia sportowe, w połączeniu z wysokimi zarobkami, mają skłaniać Hiszpański Związek Piłki Nożnej do zakończenia współpracy z selekcjonerem. Sam Enrique wskazał swojego faworyta do wygrania mundialu w obliczu odpadnięcia jego zespołu w 1/8 finału.

5. Mundial trwa, a plotki transferowe nie ustają

W 1/8 finału oglądaliśmy kilka znakomitych występów poszczególnych piłkarzy. Przy okazji wygranej reprezentacji Portugalii ze Szwajcarią całą uwagę skupił na sobie 21-letni Goncalo Ramos, zastępujący Cristiano Ronaldo w wyjściowym składzie. Zawodnik Benfiki ustrzelił hat-tricka i podobnie jak reprezentujący Holandię Cody Gakpo może znaleźć się na celowniku największych klubów w Europie.

W spotkaniu przeciwko Szwajcarii świetnie spisał się także Joao Felix, autor dwóch asyst przy trafieniach Ramosa. Po meczu powiedział, że w kadrze warunki są sprzyjające, wszystko idzie lepiej niż w klubie. Jego dyspozycja w Atletico Madryt odbiega od formy, jaką pokazuje w Katarze. Portugalczyk na razie jednak zamierza skoncentrować się na samym turnieju i dementuje wszelkie doniesienia o ewentualnym transferze.

Natomiast reprezentujący rewelacyjne Maroko Sofyan Amrabat jest, zdaniem wielu, jednym z najlepszych środkowych pomocników występujących na mistrzostwach. Mimo propozycji, które otrzymuje agent Amrabata, zawodnik Fiorentiny również skupia się wyłącznie na najbliższym ćwierćfinale.

6. Eden Hazard kończy karierę w reprezentacji

Po rozczarowującej grze Belgów w fazie grupowej oraz przedwczesnym pożegnaniu się z mundialem Eden Hazard ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej. 31-latek rozegrał 126 spotkań w kadrze, zdobywając 33 bramki i 33 asysty. Szczególnie dobrze będzie wspominał mistrzostwa świata w Rosji w 2018 roku, kiedy strzelił trzy gole oraz sięgnął po brązowy medal.

7. Kamil Glik uwzględniony w jedenastce objawień mundialu w Katarze

Belgijski portal RTBF wybrał jedenastkę piłkarzy, którzy zaskoczyli wszystkich dobrymi występami na turnieju. W składzie mógł się znaleźć tylko jeden reprezentant danego kraju. Co ciekawe, na pozycji środkowego obrońcy znalazło się miejsce dla Kamila Glika. Jako drugiego stopera nominowano Tima Reama ze Stanów Zjednoczonych.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze