Porażka z Realem Madryt w półfinale Pucharu Króla to nie jedyna zła wiadomość dla Atletico. Ze składu „Rojiblancos” wypadł obrońca Javier Manquillo, który po faulu Cristiano Ronaldo skończył ze... złamanym siódmym kręgiem!

To nie był udany mecz dla Javiera Manquillo. Już w 6. minucie obrońca Atletico sprokurował rzut karny, który na bramkę zamienił Cristiano Ronaldo. W dodatku tuż przed końcem pierwszej połowy, w 44. minucie, po starciu z Portugalczykiem musiał opuścić boisko. „CR7” z pełnym impetem wpadł na wyskakującego do piłki rywala, który wykonał w powietrzu salto i całym ciężarem upadł na głowę, fatalnie wykręcając przy tym szyję. Badania wykazały złamanie siódmego kręgu w kręgosłupie, jednak, dzięki Bogu, obyło się bez przemieszczenia. Teraz piłkarza czeka sześć tygodni w kołnierzu ortopedycznym.
Kontuzja wyklucza obrońcę ze starcia przeciwko AC Milan w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pierwsze starcie hiszpańsko-włoskie już 19 lutego. Rewanż odbędzie się 11 marca.