Lech Poznań nie miał szczęścia w tegorocznej europejskiej przygodzie tylko w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Jak doskonale wiemy, trafił na najmocniejszy wówczas Karabach Agdam. Dalej karta sprzyjała „Kolejorzowi” i grał z dużo słabszymi zespołami. Tak jest i tym razem, bo Lech rozegra dwumecz z mistrzem Luksemburga – F91 Dudelange.
Gdyby mistrz Polski grał na poziomie, jaki prezentował, kiedy wygrywał ligę, to z całym szacunkiem do zespołu Dudelange, ale zostałby zdemolowany. Jednak jak na mistrza Polski przystało, „Kolejorz” na początku nowego sezonu szuka formy i jak na razie nie może jej znaleźć. To właśnie ten aspekt będą chcieli wykorzystać mistrzowie Luksemburga i spróbować zagrozić gospodarzom dzisiejszego spotkania.
F91 Dudelange i narodziny klubu z fuzji
Klub powstał w 1991 roku z fuzji aż trzech lokalnych drużyn (Aliance Dudelange, Stade Dudelange i US Dudelange). Wszystkie te trzy zespoły w swojej historii zdobywały ligę i puchar, ale wtedy przeżywały gorsze chwile. Fuzja była wyjściem z trudnej sytuacji i jej celem było poprawienie aspektu sportowego i finansowego. Droga na szczyt ligi luksemburskiej trwała kilka lat. US Dudelange i Stade Dudelange brały udział w rozgrywkach trzeciej ligi, Alliance Dudelange znajdowało się zaś w drugiej lidze. Nowo powstały twór rozpoczął przygodę na drugim stopniu rozgrywkowym w Luksemburgu.
F91 już w pierwszym sezonie wywalczył awans do Nationaldivisioun i szybko wywalczył sobie miano drużyny środka tabeli. Jednakże apetyt rósł w miarę jedzenia i już dziewięć lat po fuzji Dudelange cieszył się z mistrzostwa kraju. Sukces był jeszcze większy, bo zespół przerwał hegemonię Jeunesse Esch i wygrał ligę z 11-punktową przewagą nad drugą ekipą.
W roku 2004 F91 Dudelange, pokonując Zrnijski Mostar, jako pierwszy awansował do drugiej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów i przeszedł do historii luksemburskiej piłki. W drugiej rundzie zespół z Luksemburga został sprowadzony do szeregu przez Slovan Bratysława, który w dwumeczu wręcz rozgromił F91.
F91 Dudelange podbija Luksemburg z Polakiem
W sezonie 2005/2006 drużyna po raz pierwszy w swojej historii zdobyła dublet (mistrzostwo i Puchar Luksemburga). Rok później udało się dokonać tego samego, a cegiełkę do tytułu dołożył Polak Tomasz Gruszczyński, który zdobył bramkę w finale pucharu. Co ciekawe, Polak w barwach Dudelange rozegrał 191 spotkań ligowych i strzelił 116 bramek, stając się legendą klubu z Wielkiego Księstwa. Dołożył także trafienia w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Pucharze Luksemburga.
W sezonie 2011/2012 F91 Dudelange powtórzył swoją historię z 2004 roku i ponownie przeszedł do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Tym razem pokonał gładko FC Santa Coloma. Dotkliwej porażki doznał natomiast z NK Maribor i pożegnał się z turniejem. Sezon 2012/2013 okazał się rekordowy pod względem przejścia do kolejnych rund. F91 w pierwszej rundzie pokonał SP Tre Penne 11:0. W drugiej dokonał ogromnej sensacji i pokonał w dwumeczu Red Bull Salzburg (1:0; 3:4). Niestety los nie był łaskawy dla Luksemburczyków i ponownie trafili na NK Maribor, z którym po raz kolejny wysoko przegrali dwumecz i pożegnali się z marzeniami o Lidze Mistrzów.
W sezonach 2018/2019 i 2019/2020 Dudelange dotarło do Ligi Europy i dwukrotnie zakończyło tak samo swoją przygodę w fazie grupowej, zajmując 4. miejsce.
FULL TIME@EuropaLeague Group A@F91_Dudelange 🆚 @FKQarabaghEN 1-4#AllezF91 💙💛 pic.twitter.com/UWHWbkxw0v
— F91 Dudelange (@F91_Dudelange) October 3, 2019
Dudelange to jak na swój młody wiek drużyna bardzo utytułowana. Została mistrzem Luksemburga szesnastokrotnie, osiem razy zdobyła puchar kraju i dwa razy sięgnęła po puchar ligi.
Kompromitacja Legii Warszawa
W 2018 roku ówczesnemu mistrzowi Polski przyszło się zmierzyć z F91 Dudelange. Były to eliminacje do Ligi Europy. Z pewnością Legia była stawiana w roli faworyta, wszyscy widzieli gładkie zwycięstwo zespołu z Warszawy, w przeciwieństwie do Dudelange. Luksemburczycy widzieli ten dwumecz inaczej i dosadnie to pokazali na boisku. Pierwsze spotkanie skończyło się zwycięstwem 2:1 Dudelange, i to przy Łazienkowskiej. Było to totalnym zaskoczeniem i kompromitacją stołecznej drużyny. Drugie spotkanie rozgrywane w Luksemburgu zakończyło się wynikiem 2:2 i to Luksemburczycy przeszli do kolejnej rundy. W obu tych meczach Dudelange pokazało się z dobrej strony i postawiło się faworyzowanej Legii Warszawa.
Koniec meczu. Remis z F91 Dudelange. #DUDLEG pic.twitter.com/SfYKOuG9OV
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) August 16, 2018
Pokonać pogrążonego w kryzysie Lecha Poznań
Dudelange pokonało w Europie KF Tirana i przegrało z Pyunik Yerevan, odpadając do eliminacji do Ligi Europy. Tam z kolei zbyt mocne okazało się FF Malmo i zespół zaliczył kolejny spadek, tym razem do eliminacji do Ligi Konferencji. Zespół z Luksemburga będzie robił wszystko, aby pokonać drużynę prowadzoną przez Johna van den Broma. Teoretycznie ma do tego okazję, ponieważ Lech jest w bardzo słabej formie. Ma trudności z rozgrywaniem piłki na połowie przeciwnika i wykańczaniem akcji. Dodatkowo zespół trapią kontuzje i problemy kadrowe.
Luksemburczycy do Poznania przyjadą bardzo zmotywowani. Skupią się z pewnością na grze z kontry i stałych fragmentach gry. Zszargane szeregi obrony Lecha mogą dać okazję do rzucania długich piłek za plecy defensorów. Nadal jednak Lech jest zespołem dużo lepszym, nawet ze swoimi problemami. Ma dużo bardziej jakościowych graczy, ale przede wszystkim musi pokazać to na boisku i nie powtórzyć katastrofy Legii Warszawa.