Mali zwycięża Gwineę


Reprezentacja Mali pokonała Gwineę w ostatnim meczu pierwszej kolejki fazy grupowej Pucharu Narodów Afryki. Jedyną bramkę dla zwycięzców strzelił Bakaye Traore w pierwszej połowie spotkania.


Udostępnij na Udostępnij na

Od początku wtorkowego meczu Gwinea grała bardziej agresywnie. Mali broniło się przed atakami rywali i tak raczej można opisać pierwszy kwadrans. Był to najnudniejszy okres pierwszej połowy spotkania. Do groźnej sytuacji doszło dopiero w 19. minucie, kiedy Bangoura świetnie uderzył głową, a piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę. Od tego momentu mecz zaczął się rozkręcać.

Kolejna okazja była w 27. minucie. Wtedy to Alhassane Bangoura ładnie okiwał kilku rywali i w punkcie kulminacyjnym swojej akcji uderzył tylko w boczną siatkę. Dwie minuty później napastnik Rayo Vallecano był w świetnej sytuacji w polu karnym rywali. Pech chciał, że Gwinejczyk pośliznął się i na tablicy wyników wciąż było 0:0.

Zmieniło się to już w 30. minucie meczu. Świetną akcję ze skrzydła przeprowadził Modibo Maiga, który wbiegł w „szesnastkę” i podał do zawodnika przed bramką. Piłka została jednak wycofana przed pole karne, gdzie bardzo mocno uderzył ją Bakaye Traore. Po strzale Malijczyka futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i wpadła do bramki. Radość reprezentacji Mali była wielka. Radość kibiców także, gdyż po bramce Traore czekał nas najciekawszy kwadrans pierwszej połowy spotkania.

Najpierw w 33. minucie, czyli tuż po bramce dla Mali, w polu karnym znów znalazł się Alhassane Bangoura, ale w ważnym momencie jego strzał został zablokowany przez jednego z malijskich obrońców. Kolejną dobrą okazję miał po trzech minutach Ismael Bangoura. Napastnik znalazł się w świetnej sytuacji w polu karnym przeciwnika i w starciu sam na sam z bramkarzem okazało się, że Diakite przechytrzył Bangourę. Ostatnią akcją pierwszej połowy był atak Gwinei w 41. minucie. Wtedy to Alhassane Bangoura bardzo dobrze uderzył z główki, ale piłka nie trafiła w bramkę.

Druga połowa, podobnie jak pierwsza, zaczęła się nieciekawą grą w środku boiska. Kibice po raz pierwszy wstali z miejsc dopiero w 68. minucie, kiedy to Gwinea miała kolejną szansę na wyrównanie. Tym razem świetnego dośrodkowania nie wykorzystał Ousmane Barry. Chwilę później Gwinea znów była bardzo blisko wyrównania: ładnym strzałem z dystansu popisał się Abdoul Camara. Kolejną okazję mieli Gwinejczycy w 78. minucie. Tym razem sprytnie w polu karnym reprezentacji Mali zachował się Diallo, ale jego podanie wybili defensorzy.

Czasu było coraz mniej, a na Stade de Franceville wciąż utrzymywał się wynik 1:0 dla Mali. W końcówce spotkania Gwinea nie ustępowała i defensorzy Mali mieli pełne ręce roboty. W doliczonym czasie gry Diakite świetnie zachował się w bramce Mali, gdy obronił groźny strzał Pascala Feindouno. Tym samym bramkarz Mali pozbawił nadziei zespół rywali. Ostatecznie Mali zwyciężyło Gwineę 1:0.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze