Malaga na własnym stadionie pokonała w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów FC Porto 2:0. Ten wynik dał historyczny awans do najlepszej ósemki. Bramki zdobyli Isco i Santa Cruz.
W pierwszym spotkaniu Porto pokonało Malagę 1:0 na własnym stadionie, mimo porażki podopieczni Manuela Pellegriniego wystąpili w roli faworyta. W meczach przeciwko najlepszym w lidze hiszpańskiej na własnym stadionie drużyna z La Rosaleda radziła sobie bardzo dobrze, zwyciężyła Valencię oraz Real Madryt. Do zespołu gospodarzy po kontuzji wrócili Portillo, Eliseu i Baptista. W ostatnim spotkaniu ligowym Malaga zremisowała 1:1 z Realem Valladolid. Porto natomiast wygrało 2:0 z GD Estoril Praia. W lidze zajmuje drugie miejsce za Benficą Lizbona. Występ zdobywcy zwycięskiej bramki dla Porto, Joao Moutinho, stał pod znakiem zapytania.
Pierwsze minuty należały do „Smoków”. W 9. minucie strzelał Danilo, ale niecelnie. Porto przeważało, Malaga starała się kontratakować, ale gospodarze zbyt małą liczbą graczy włączali się do akcji ofensywnych. Mecz nie powalał na kolana, żadna drużyna nie stworzyła groźnej sytuacji.
Oba zespoły starały się grać twardo, w konsekwencji już po 32 minutach sędzia Rizzoli pokazał pięć żółtych kartek. Pierwszą groźną akcję drużyna gospodarzy stworzyła w 35. minucie, mocno strzelał Antunes, ale świetną interwencją popisał się Helton. W 40. minucie Malaga strzeliła bramkę, sędzia jej jednak nie uznał, dostrzegł faul na bramkarzu gości. Powtórki pokazały, że gol został zdobyty prawidłowo, duży błąd popełnił więc Nicola Rizzoli. Gospodarze dalej atakowali i dwie minuty później Malaga odrobiła straty. Po pięknym strzale Isco hiszpańska ekipa objęła prowadzenie 1: 0 i zasłużenie prowadziła z FC Porto po pierwszej części meczu.
Druga połowa rozpoczęła się od drugiej żółtej kartki dla Stevena Defoura. Malaga całą drugą odsłonę grała w przewadze jednego zawodnika. Gospodarze przeważali, ale nie atakowali już tak szaleńczo jak w pierwszej połowie. W 75. minucie mieliśmy rzut wolny dla Porto. Przed szansą stanął Jackson Martinez, napastnik nie był w stanie przyjąć tej piłki. Goście nie wykorzystali swojej szansy, co szybko się zemściło. Dwie minuty później podopieczni Manuela Pellegriniego strzelili drugą bramkę. Gola zdobył Roque Santa Cruz, który kilkadziesiąt sekund wcześniej zmienił Baptistę. Świetne wejście Paragwajczyka! Goście wyrównali minutę później, jednak na spalonym znalazł się Martinez. Sędzia podjął słuszną decyzję.
Malaga po raz pierwszy awansowała do 1/4 finału Ligi Mistrzów. Podopieczni Manuela Pellegriniego zasłużenie pokonali gości i to oni wystąpią w ćwierćfinale. Duży wpływ na wynik miała na pewno czerwona kartka dla Defoura. Drużyna z Portugalii zagrała lepiej na początku spotkania, ale nie wykorzystała tej szansy, a w Champions League każdy błąd kosztuje bardzo dużo. Tych błędów podopieczni Vitora Pereiry popełnili dziś za dużo.
2 dobre drużyny i liczę jednak na Fc Porto..
Malaga zachwyca !!! rzadko widzieliśmy ją w
europejskich pucharach dopiero od 2,3 sezonów
zaczęła się wzmacniać. Bravo naprawde daleko
zaszliście ;D