Sporą niespodzianką zakończyło się spotkanie Ligi Mistrzów w Nikozji. Miejscowy APOEL pokonał mistrza Rosji, Zenit Sankt Petersburg, 2:1. Bramkarz gości, Wiaczesław Małafiejew, przyznał, żeby była w tym meczu szansa na zwycięstwo.
– Trzeba było prościej grać w obronie. Kiedy rywal podkręcał tempo, my się gubiliśmy. Nie potrafię tego wyjaśnić. APOEL zagrał trochę lepiej, niż się tego spodziewaliśmy. Ale to jest Liga Mistrzów, zupełnie inny poziom rywalizacji. Ten schemat już raz się sprawdził – w lidze przeciwko CSKA. W obronie nie zdążyliśmy się odpowiednio zabezpieczyć, a pierwszy gol po prostu był przypadkiem. Gracz APOEL-u uderzył na bramkę, a piłka dostała się pod nogi innego zawodnika. Niemniej jednak mieliśmy szansę na zwycięstwo. Może i graliśmy zbyt pasywnie w pierwszej połowie, ale w drugiej strzeliliśmy gola i mogliśmy wygrać. A tak nie udało się zdobyć nawet jednego punktu – powiedział Małafiejew.
Mecz zakończył się rezultatem 2:1 dla mistrzów Cypru. Na trafienie Konstantina Zyrjanowa odpowiedzieli Ailton i Gustavo Manduca. W drugiej kolejce APOEL zmierzy się z Szachtarem Donieck, a Zenit z FC Porto.