Łukasz Łakomy szybko zaadaptował się do gry w nowym klubie – 22-latek ma już na koncie pierwszą bramkę w barwach Young Boys. W jaki sposób piłkarz trafił do ligi szwajcarskiej? Czy puławianin może otrzymać wkrótce powołanie do reprezentacji?
Wyczekiwana wyprowadzka
Niedługo miną cztery miesiące, odkąd Łukasz Łakomy został ogłoszony nowym nabytkiem szwajcarskiego Young Boys Berno. Zagłębie Lubin wytransferowało 22-latka za kwotę oscylującą w granicach 1 miliona i 400 tysięcy euro – ledwie dwa i pół roku wcześniej „Miedziowi” sprowadzili Łakomego za darmo. Piłkarz nie przedłużył wówczas kontraktu z warszawską Legią, w której był jednak zaledwie członkiem zespołu rezerw.
Środkowy pomocnik otrzymał kredyt zaufania, który zwrócił finalnie z nawiązką. Początki piłkarza w Lubinie nie należały co prawda do szczególnie imponujących. Przynajmniej nie na tyle, aby z miejsca stał się on ożywionym przedmiotem dyskusji w krajowym środowisku piłkarskim. Rozwój Łakomego był harmonijny – sukcesywny, choć niekoniecznie regularny.
Łukasz Łakomy po raz pierwszy pojawił się na ekstraklasowej murawie 29 stycznia 2021 roku. Urodzony w Puławach pomocnik spędził wówczas na boisku osiem ostatnich minut (porażka 0:2 z Wisłą Płock). Runda jesienna sezonu 2021/2022 nie przyniosła oczekiwanego progresu – Łakomy długo pozostawał poza kadrą meczową „Miedziowych”. Zmieniło się to dopiero w 17. kolejce, kiedy to piłkarz otrzymał szansę gry w starciu z Lechem Poznań – środkowy pomocnik zameldował się na placu gry już od pierwszej minuty, uświetniając swój występ asystą przy bramce Lorenco Simica.
Miedziowa gwiazdeczka
Dalej poszło już z górki – Łukasz Łakomy przebojem wdarł się do wyjściowej jedenastki Zagłębia Lubin, której to stał się jednocześnie istotną postacią. 18 lutego puławianin zanotował pierwsze trafienie na ekstraklasowych boiskach, pokonując bramkarza Wisły Płock, Damiana Węglarza. Sezon 2022/2023 był już jedynie uwieńczeniem dotychczasowej przygody w Lubinie. Łakomy rozegrał w minionej kampanii wszystkie 34 ligowe spotkania o punkty.
Imponująca postawa 22-latka nie uszła uwadze klubów z Zachodu. Środkowy pomocnik mógł zatem wybierać spośród nieustannie napływających ofert – zainteresowanie usługami piłkarza przejawiały między innymi Twente, Bologna czy Standard Liege. Ostatecznie Łakomy postawił jednak na malowniczą Szwajcarię, a konkretnie – drużynę Young Boys.
Wolę rozwijać się etapowo i nie rzucać się od razu na aż taką głęboką wodę. Wiemy, jak często wyglądały dalsze losy chłopaków, którzy bezpośrednio zamieniali Ekstraklasę na czołowe ligi zachodnie. W Young Boys mogę podkręcić swoje dotychczasowe atuty, zniwelować słabe strony, nabrać doświadczenia na wyższym poziomie. Mam tu perspektywy, żeby stanowić o sile zespołu. Łukasz Łakomy w rozmowie z Weszlo.com
Nowe realia
Sam piłkarz dość szybko zaadaptował się do nowych warunków. W barwach Young Boys Łakomy zadebiutował 23 lipca, rozegrawszy 12 minut przeciwko Lausanne-Sport (2:1). Ledwie dwa tygodnie później 22-latek miał już na koncie pierwszą ligową asystę. Puławianin dołożył ostatnie podanie przy bramce Jeana-Pierre’a Nsame, która jak się finalnie okazało, ustaliła wynik spotkania (5:2).
Niecały miesiąc później Łakomy wpisał się na listę strzelców w pojedynku przeciwko Servette FC. Piłkarz skierował piłkę do siatki już w 2. minucie spotkania – była to jedyna bramka, którą zgromadzeni kibice mieli wówczas okazję obejrzeć. W międzyczasie Young Boys zapewniło sobie również udział w rozgrywkach tegorocznej Ligi Mistrzów, wyeliminowawszy drużynę Maccabi Haifa.
Na pewno stresowałem się przed tym losowaniem [grup Ligi Mistrzów – przyp. red.]. Cały czas są we mnie emocje, bo to jest spełnienie moich marzeń. I do tego jeszcze taka grupa z Manchesterem City, Lipskiem i Crveną Zvezdą jest super doświadczeniem. Łakomy w rozmowie z Kanałem Sportowym
Pod czujnym okiem Probierza
Dobra postawa 22-latka zaowocowała wzmożonym zainteresowaniem kibiców nad Wisłą. Łukasz Łakomy jest dziś wymieniany jako potencjalny kadrowicz i nowa karta w talii Michała Probierza. Nowy selekcjoner poszukuje niesprawdzonych dotąd rozwiązań i nazwisk – postać Łakomego wyrasta zatem jako realna kandydatura do gry w polskiej reprezentacji.
Sam Probierz wybrał się nawet na spotkanie Young Boys z FC St. Gallen, mając zamiar przyjrzeć się z bliska grze Łukasza Łakomego. Finalnie 22-latek został jednak wprowadzony na plac gry dopiero w 82. minucie spotkania. Nie ulega wątpliwości, iż tak wątły czas gry jest najzwyczajniej w świecie niemiarodajny. Probierz nie miał również podobno w planach przeprowadzenia z Łakomym indywidualnej rozmowy, podróż można uznać zatem za czysto turystyczną.
Nie przekreśla to bynajmniej szans zawodnika na udział w najbliższym zgrupowaniu kadry. Powołanie Łukasza Łakomego zdaje się dziś całkiem prawdopodobne, o czym powinno świadczyć już samo zainteresowanie selekcjonera. Karierę reprezentacyjną zakończył przecież Grzegorz Krychowiak, w wyniku czego automatycznie wzrosło zapotrzebowanie na nowe opcje w środku pola. Czy Łakomy okaże się jedną z nich? Tego dowiemy się już wkrótce.