Luis Alberto najlepszym rozgrywającym Serie A?


Hiszpański pomocnik wraz z Ciro Immobile odpowiada za ofensywę Lazio

24 listopada 2019 Luis Alberto najlepszym rozgrywającym Serie A?
calciodangolo.com

Luis Alberto ma na swoim koncie występy w rezerwach Sevilli i FC Barcelona. Grał również w Maladze i Liverpoolu. Dużo spodziewano się po Hiszpanie, ale jego kariera nie ułożyła się tak spektakularnie, jak się wydawało. W połowie 2016 roku trafił do Lazio. Już teraz możemy powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Alberto staje się coraz lepszym zawodnikiem, a w trakcie obecnego sezonu "wykręca" niesamowite liczby. Czy będzie najlepszym pomocnikiem Serie A?


Udostępnij na Udostępnij na

Lazio, przy bardzo słabej postawie Napoli, znajduje się na 3. miejscu w lidze i może powalczyć o awans do Ligi Mistrzów. Po raz ostatni uczestniczyli w fazie grupowej tych rozgrywek podczas sezonu 2007/2008! Teraz są na bardzo dobrej drodze, żeby przerwać to długie oczekiwanie. Ciro Immobile strzelił już 14 goli w lidze – rozegrano do tej pory 13 meczów. To oznacza jedno, jeśli Włoch utrzyma taką formę, pobije rekord Gonzalo Higuaina w liczbie trafień w trakcie jednego sezonu. Napastnik zbiera wiele pochwał, jednak na szczęście coraz więcej mówi się o Luisie Alberto. Hiszpan jest obok Ciro drugą największą gwiazdą zespołu ze Stadio Olimpico.

Obiecujące początki kariery

Luis Alberto jest wychowankiem Jerez CF, ale już w wieku 12 lat trafił do szkółki Sevilli. Występował w juniorskich zespołach klubu z Andaluzji i z czasem włączono go do drużyny rezerw. W latach 2009–2012 zaliczył 77 meczów i strzelił 25 goli w Segunda Division B. Za to już w trakcie sezonu 2010/2011 zadebiutował w dorosłej drużynie, wystąpił w trzech meczach, w spotkaniu z Espanyolem Barcelona zanotował asystę przy golu Frederica Kanoute. W kolejnym sezonie pojawił się na boisku sześć razy, ale nie powtórzył tego wyczynu – grał tylko przez 89 minut.

Mimo to Luis Alberto znalazł się w kręgu zainteresowań rezerw FC Barcelona. „Duma Katalonii” nie chciała od razu wiązać się z piłkarzem, dlatego zdecydowano się na wypożyczenie za 200 tysięcy euro z opcją wykupu. Trzeba zaznaczyć, że prezentował się w nowym zespole wręcz znakomicie. Zagrał w 38 meczach sezonu 2012/2013, zdobył 11 goli i zaliczył 18 asyst. Oprócz niego w rezerwach Barcelony grali między innymi Rafinha, Gerard Deulofeu czy Sergi Roberto. Mimo dobrych występów Luis Alberto wrócił do Sevilli.

Kierunek – Anglia

Klub z Andaluzji zauważył, że dzięki udanym występom w 2. drużynie Barcelony, jest w stanie zarobić na Alberto. Hiszpan został sprzedany za 8 milionów euro do Liverpoolu. Niestety w tym przypadku również nie był w stanie skutecznie przeskoczyć różnicy między grą w pierwszym zespole a w drużynie młodzieżowej. Podczas meczu U-23 między Liverpoolem i Sunderlandem Alberto popisał się hattrickiem. Za to w dorosłej kadrze zagrał w 12 spotkaniach i tylko raz asystował, przy bramce Luisa Suareza z Tottenhamem.

Po nieudanej przygodzie na Wyspach Brytyjskich Alberto trafił na wypożyczenie do Malagi. Powrót do ojczyzny z pewnością mógł być dużo lepszy: 20 meczów, tylko dwa gole i dwie asysty. W połowie kwietnia 2015 roku doznał kontuzji kolana. Między innymi przez to pod koniec sezonu nie znajdował się nawet na ławce rezerwowych. Jeszcze przed urazem też nie był w stanie na stałe wejść do pierwszego składu. Jeśli w Maladze nie mógł grać „od deski do deski”, to co dopiero w Liverpoolu. Z tego samego założenia wyszli działacze „The Reds” i znów wypożyczyli Luisa, tym razem do Deportivo La Coruna.

Walka o karierę

W zespole z Galicji Luis Alberto piłkarsko wyglądał już dużo lepiej. W 31 meczach strzelił sześć goli i zaliczył osiem asyst. Pod względem liczby bramek dla Deportivo przegrał tylko z Lucasem Perezem. Co interesujące, Alberto wystąpił mniej razy od innego ofensywnego pomocnika, Faycala Fajra. Jednak nie przeszkodziło to Hiszpanowi w wykreowaniu lepszych statystyk od Marokańczyka. Po sezonie 2015/2016 Luis wrócił do Liverpoolu, ale znów nie miał szans na regularną grę. Wtedy na jego drodze pojawiło się Lazio.

Ekipa z Rzymu kupiła 24-latka za 4 miliony euro. Z perspektywy czasu są to wręcz śmieszne pieniądze, jednak wtedy kariera Luisa była na zakręcie. Potrzebował gry, żeby później wskoczyć na wyższy poziom. Początki znów nie należały do łatwych, tylko gol i dwie asysty w dziesięciu spotkaniach. Piłkarz nie radził sobie psychicznie i poprosił o pomoc Juana Carlosa Campillo, psychologa sportowego:

Utknął, musiał oczyścić umysł. Nie był zadowolony, nie grał, był nieszczęśliwy. Problemy były następujące: nie podobały mu się relacje w szatni, nie przystosował się do nowej rzeczywistości we włoskiej piłce. Patrzył na wszystko w czarnych barwach.Juan Carlos Campillo o Luisie Alberto

„W Rzymie znalazłem spokój”

Współpraca z Campillo wyraźnie odblokowała zawodnika, przynajmniej tak wynika ze statystyk. W sezonie 2017/2018 zgromadził na koncie 11 trafień i 18 asyst w 47 meczach. Oprócz tego występował w Lidze Europy, co z czasem stało się rutyną dla Hiszpana, jak i samego Lazio. W Serie A żaden piłkarz nie miał więcej asyst od Alberto. Na szczęście dla kibiców „Biancocelestich” Luis utrzymał swoją wysoką formę w kolejnych sezonach.

W poprzedniej kampanii nie było już tak efektywnie, sześć goli i tyle samo asyst w 37 meczach. Jednak prawdziwy wystrzał formy oglądamy w obecnym sezonie. W 14 meczach zaliczył tylko jedno trafienie, ale za to dziesięć razy zagrywał piłkę do strzelca bramki! W ciągu swojej kariery Alberto występował również na lewym skrzydle i mogliśmy to zauważyć podczas meczu Lazio z Lecce. Luis miał 82 kontakty z piłką, przede wszystkim grał na połowie rywali w okolicach środka pola, ale również na lewej stronie.

Luis Alberto długo przedzierał się do świata wielkiej piłki. Nie zagrzał miejsca w Barcelonie i Liverpoolu, nieco odbudował się w Maladze i Deportivo. Jednak dopiero teraz pokazuje, jaki drzemał w nim potencjał. Jeśli utrzyma taką dyspozycję, będzie można zaliczać Hiszpana do czołówki ofensywnych pomocników w Europie.

Komentarze
Eddwer (gość) - 5 lat temu

Oglądam dosyć regularnie spotkania Lazio i również dostrzegam, że w obecnym sezonie Luis Alberto jest fundamentalną postacią zespołu. Dlatego tym bardziej brakowało mi analiz i artykułów na jego temat w polskich serwisach. Szkoda, że tak krótko o obecnym sezonie, czego wymagałby sam tytuł. Liczę więc, że to nie ostatnie podejście do tego tematu. :)

Odpowiedz
Mateusz (gość) - 5 lat temu

Cześć, świetna ta strona. Co chwile jakieś nowe ciekawe materiały których próżno szukać na innych stronach. Szkoda że tak mało komentarzy na stronie...

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze