Ludzie Pepa Guardioli


Manchester City obronił tytuł mistrzowski, a my przyglądamy się graczom, którzy w największym stopniu przyczynili się do sukcesu

12 maja 2019 Ludzie Pepa Guardioli

Stało się. Po walce do ostatniej kolejki między piłkarzami Manchesteru City i Liverpoolu to ci pierwsi wyszli z tego pojedynku zwycięsko, a na ich szyjach zawisły medale za końcowy tryumf. Przyczynili się do tego zarówno trener, jak i zawodnicy, a cała rywalizacja trzymała nas w napięciu do samego końca. Cóż to był za sezon Premier League!


Udostępnij na Udostępnij na

Dziś przyglądamy się i wyróżniamy pięciu zawodników, którzy mieli największy wpływ na zespół zarówno na boisku, jak i poza nim. Poznajmy więc liderów zespołu, który zdobył drugi tytuł z rzędu pod wodzą Josepa Guardioli.

Sergio Aguero

Zaczynamy od ataku. Najlepszym strzelcem “Obywateli” został Sergio Kun Aguero, doświadczony snajper. Śmiało można powiedzieć, że Manchester City ma najlepszą ofensywę w lidze, a Argentyńczyk jest najważniejszym jej elementem. Napastnik piąty sezon z rzędu pobił granicę 20 bramek w Premier League. Mimo tak niesamowitego wyniku Aguero nie dał rady pobić Mohammada Salaha i przegrał walkę o złotego buta.

Argentyńczyk jest przede wszystkim najbardziej doświadczonym z napastników. Dla grających wraz z nim Sterlinga i Sane jest doskonałym mentorem i nauczycielem, od którego mogą się wiele nauczyć. Sergio wiele razy w tym sezonie pokazał, że jest zawodnikiem prezentującym najwyższy światowy poziom. Mimo że nie udało mu się wprowadzić “The Citizens” do półfinału Ligi Mistrzów, miał ogromny wpływ na ligowy sukces drużyny.

Wydawało się, że był już taki moment, w którym Guardiola zacznie go częściej wymieniać na Jesusa, a tymczasem Aguero rozegrał znakomity sezon – mówi Michał Gutka. W pewnym momencie sezonu wyglądało na to, że Jesus zastąpi powracającego po kontuzji Aguero, jednak Brazylijczyk nie zagrzał miejsca w składzie na długo, a Sergio dokończył sezon we wspaniałym stylu.

 Aymeric Laporte

O ile Vincent Kompany i Nicolas Otamendi musieli dzielić między sobą czas na boisku, o tyle Laporte był stałym pierwszym wyborem Pepa Guardioli w tym sezonie. Zagrał on niemal we wszystkich meczach w tym sezonie, omijając jedynie trzy ligowe spotkania, kiedy w wyjściu na boisko przeszkodziła mu kontuzja. W lidze spisywał się wyjątkowo dobrze, spajał defensywę, a kiedy trzeba było, potrafił skierować piłkę do siatki.

Francuz, który tytuł z drużyną zdobywał także rok temu, strzelił jedną z ważniejszych bramek dla swojego zespołu – w 69. minucie wyjazdowego meczu przeciwko Wolverhampton Wanderers wpakował piłkę do siatki głową, wyrównując wynik spotkania. Ostatecznie „Obywatele” wywieźli z trudnego terenu punkt, kto wie, czy nie kluczowy w kontekście końcowej rywalizacji.

Raheem Sterling 

Sterling to drugi najlepszy strzelec zespołu i jeden z najbardziej utalentowanych graczy w ekipie Pepa Guardioli. Anglik, sprowadzony z Liverpoolu, znacznie przyczynił się do końcowego rezultatu rywalizacji. Sterlinga nie ujrzeliśmy w akcji tylko czterokrotnie w tym sezonie, kiedy trener postanowił go oszczędzić.

Raheem jeszcze za czasów gry w barwach Liverpoolu był postacią kontrowersyjną, a angielskie media często szukały sensacji wokół jego osoby. Nie inaczej było w tym sezonie, kiedy świat obiegła wiadomość o tatuażu Sterlinga – karabinie M16 wytatuowanym na łydce. O całym zajściu szybko zapomniano, a Anglik swoje myśli skierował na boisko, na którym zachwycał nie tylko w Lidze Mistrzów.

https://www.instagram.com/p/BjS93neFGDg/?utm_source=ig_embed

Sterling popracować musi jeszcze nad swoją słabszą, lewą nogą, ale oprócz tej jednej wady jest on niesamowitym napastnikiem. Grający szerzej, schodzący na skrzydło zawodnik świetnie rozumie się z kolegami z zespołu, z którymi potrafi konstruować szybie akcje z pierwszej piłki. Raheem w tym sezonie popisał się też kilkoma świetnymi uderzeniami ze skraju pola karnego, co powoli staje się jego znakiem rozpoznawczym.

Bernardo Silva

Wydawało się, że strata Kevina de Bruyne’a, zdecydowanie najlepszego zawodnika poprzedniego sezonu i filaru drugiej linii Manchesteru City, pogrzebie szanse na zwycięstwo w lidze. Tymczasem z cienia Belga wyszedł kupiony z AS Monaco Bernardo Silva. Bernardo oczywiście prezentuje zupełnie inny styl gry od Kevina. Kontuzjowany Belg nie został w stu procentach zastąpiony przez Silvę – Portugalczyk jest nieco bardziej ofensywnym zawodnikiem. Mimo różnic w zespole “Obywateli” praktycznie nie dało się odczuć braku Kevina.

Po jego grze widać też, że świetnie wpasował się w zespół i dogaduje się z kolegami. Potwierdza to jego ogromna radość po golu Vincenta Kompany’ego przeciwko Leicester. Bernardo jako pierwszy rzucił się na Belga. To sprawia, że już teraz z ciekawością spoglądamy na nadchodzący sezon. Czy trener Guardiola da radę znaleźć miejsce w wyjściowym składzie dla obydwu zawodników? Czy podzieli między nimi czas na boisku, a może jeden z nich pozostanie zmiennikiem drugiego? Wszystko zależy od tego, jaki poziom po powrocie prezentować będzie Belg, nękany przez kontuzje.

Fernandinho

To w tym sezonie jeden z tych zawodników, po których nie spodziewaliśmy się tak częstej i dobrej gry oraz stabilnej formy. Tymczasem mający na karku 34 lata brazylijski pomocnik zachwycał swoją grą i nie odstawał kondycyjnie od młodszych kolegów po fachu. Fernandinho rozegrał bardzo solidny sezon i może się pochwalić swoim trzecim mistrzostwem Anglii z Manchesterem City.

Patrząc na grę „Obywateli”, dało się zauważyć brak Brazylijczyka. Agresywny, odważny defensywny pomocnik bardzo często pomagał stoperom, kiedy boczni obrońcy brali udział w akcjach ofensywnych wracał między nich. Innym razem zajmował miejsce jednego z środkowych obrońców, kiedy ten wbiegał w pole karne podczas stałych fragmentów. Fernandinho, jako doświadczony zawodnik, dla młodszych kolegów może być przykładem boiskowej odpowiedzialności i dojrzałości. Brać przykład z niego może nie tylko formacja defensywna, lecz także cała drużyna.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze