Jak informuje włoski „Tuttosport”, dyrektor sportowy Juventusu Turyn, Fabio Paratici, był na ostatnim spotkaniu 1/4 finału Ligi Europy, w którym Schalke podejmowało Athletic Bilbao. Włoch miał obserwować wtedy dwóch piłkarzy znajdujących się na liście życzeń klubu z Turynu, a byli to Fernando Llorente oraz Jefferson Farfan.
„Bianconeri” uważnie przeszukują rynek, by wzmocnić skład przed nadchodzącym sezonem, w którym to powrócą do gry na najwyższym europejskim poziomie, a więc do Ligi Mistrzów.
Juventus już teraz ma szansę na zgarnięcie scudetto, ale na drodze „Juve” stoi jeszcze AC Milan. Pomimo że turyńczycy nie przegrali jeszcze w tym sezonie w lidze żadnego spotkania, to ogromna liczba czternastu remisów sprawiła, że są na drugiej pozycji. W poszukiwaniu lepszej skuteczności, która wyeliminowałaby taką liczbę remisów, „Juve” może sięgnąć po Farfana i Llorente.
Farfan zwrócił na siebie uwagę dzięki bardzo dobremu, równemu poziomowi reprezentowanemu co roku w Bundeslidze. W poprzednim sezonie zaś Peruwiańczyk popisał się wraz z całą drużyną świetnym występem w Lidze Mistrzów, w której Schalke doszło aż do półfinału.
Jefferson Farfan umową z Schalke związany jest tylko do końca obecnego sezonu. Władze niemieckiego klubu nalegają na jej przedłużenie, ale Peruwiańczyk jest zdecydowany, by odejść do lepszego klubu.
Llorente zaś już konsekwentnie od kilku lat wzbudza wielkie zainteresowanie europejskich potentatów. Co roku wiele się o nim mówi, gdy rozpoczyna się okienko transferowe. Jednak Bask jest mocno przywiązany do swego klubu, który za swą gwiazdę oczekuje ogromnych pieniędzy. Stąd Juventus na pewno łatwo w ściągnięciu napastnika miał nie będzie.
Jakby tak zsumować wasze wszystie informacje kogo to
juventus chce sciągnąć do siebie to chyba ze 3
drużyny by się z tego zmontowało.
Jedna zmatuja napewno :)