Na inaugurację nowego stadionu, Grand Stade Lille, zawodnicy gospodarzy stracili dwa punkty w meczu z AS Nancy. Mimo wielkiej przewagi w trakcie meczu podopieczni Rudiego Garcii zremisowali z gośćmi z Lotaryngii 1:1.
Przy prawie całkowicie wypełnionym kibicami nowym stadionie Grand Stade zawodnicy Lille rozpoczęli mecz z wielkim animuszem. Już na samym początku były zawodnik Saint-Etienne, Dimitri Payet, próbował zaskoczyć dwukrotnie golkipera Nancy. Najpierw strzałem z 30 metrów z lewej strony boiska, który minął o centymetry bramkę gości, a następnie bezpośrednio z rzutu wolnego, jednak N’Dy Assemba był na posterunku. W 13. minucie meczu po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Marvina Martina, nowego pomocnika Lille, bliski strzelenia gola był Tulio De Melo po uderzeniu głową. Po kilku minutach Salomon Kalou, były zawodnik Chelsea, próbował zaskoczyć strzałem z 25 metrów bramkarza gości, jednak ponownie bez rezultatu.
W pierwszych minutach meczu zawodnicy Nancy ograniczali się tylko do obrony własnej bramki i przerywania kolejnych ataków gospodarzy. Lille wydawało się mieć kontrolę nad przebiegiem spotkania. Mimo to, to podopieczni Jeana Fernandeza otworzyli wynik meczu po przepięknej bramce Djamela Bakara w 33. minucie starcia. Pomocnik Nancy technicznym strzałem z prawej nogi umieścił piłkę w siatce Landreau i uciszył cały stadion.Trzeba zaznaczyć, że był to pierwszy strzał gości w tym meczu. Jednak jeszcze w pierwszej połowie zawodnicy gospodarzy rzucili się do odrabiania strat. Już osiem minut po stracie gola na tablicy świetlnej widniał wynik 1:1. Kalou nie zmarnował dośrodkowania Martina z prawej strony boiska i trafił głową w samo okienko bramki gości.
Druga połowa zaczęła się identycznie jak pierwsza. Zawodnicy Lille zdominowali gości z Lotaryngii, którzy rozpaczliwie bronili drogi do swojej bramki. W 50. minucie meczu szczęścia próbował ponownie Salomon Kalou, jednak N’Dy Assemba popisał się świetną paradą na swojej linii bramkowej i wybił piłkę końcami palców na róg.
Kolejne minuty to w dalszym ciągu optyczna przewaga gospodarzy, która nie przyniosła zmiany rezultatu. Zawodnik Nancy, Moukandjo, osłabił swój zespół, otrzymując drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę w 80. minucie meczu. Lille rzuciło się do ataków. W 89. minucie po raz kolejny z rzutu wolnego spróbował Dimitri Payet, lecz jego strzał okazał się ponownie niecelny. Liczne dośrodkowania i uderzenia w końcówce spotkania nie przyniosły skutków.
Mimo zdecydowanej dominacji w grze i przewagi liczebnej w końcówce meczu podopieczni Rudiego Garcii nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Zawodników AS Nancy trzeba pochwalić za dobrą i konsekwentną grę w obronie, która przyniosła im sukces w postaci jednego punktu wywiezionego z Grand Stade Lille.