Ligowy Bigos #26: Piłkarze są dzisiaj jak uczniowie. I vice versa…


Jak uczniowie mogą się utożsamić ze swoimi ulubionymi piłkarzami?

17 kwietnia 2020 Ligowy Bigos #26: Piłkarze są dzisiaj jak uczniowie. I vice versa…

Dla kogo sportowcy są wzorem do naśladowania? Zapewne dla większości ich fanów. Jednakże znaczna część z nich to osoby młode. Na tyle młode, że trudno im się odnaleźć w obecnej sytuacji. Pewnie tak samo jak ich ulubieńcom. Dlatego w dzisiejszej serii zastanowimy się, co wspólnego mają dzisiaj ze sobą piłkarze oraz uczniowie. 


Udostępnij na Udostępnij na

Ligowy bigos to seria felietonów, w których skupiamy się na najważniejszych wydarzeniach minionej serii gier. Z racji panującej obecnie pandemii koronawirusa nie będzie to możliwe. Dlatego też dzisiejsze wydanie naszego Ligowego Bigosu, jak kilka ostatnich wydań, będzie skupiało się na obecnej sytuacji.

Pisaliśmy już o tym, że brakuje nam normalnych tematów okołomeczowych. Pisaliśmy również o możliwym planie wznowienia rozgrywek. Zastanawialiśmy się też, czy jak skończy się pandemia koronawirusa, to zamiast drogich obcokrajowców drużyny zasilą w ogromnej mierze polscy juniorzy. Jednakże dzisiaj poruszymy nieco inny temat. Być może dzięki temu młodzi ludzie będą mogli utożsamić się ze swoimi ulubieńcami. I kto wie, być może po lekturze uczniowie poczują się prawie jak piłkarze…

Ciągłe wyczekiwanie 

Nikt z nas jeszcze kilka tygodni temu nie spodziewał się, że pandemia koronawirusa sparaliżuje nie tylko rozgrywki piłkarskie, ale także zmieni nasze życie. Przerwanie rozgrywek to pikuś w porównaniu z ciężką pracą medyków, którzy bez chwili wytchnienia pracują w pocie czoła, by uratować ludzkie istnienia. Patrząc na to, co się dzieje, chyba nikt nie ma wątpliwości, że zawieszenie rozgrywek, przynajmniej chwilowe, było odpowiednią decyzją. 

Natomiast nowa rzeczywistość, w której się znajdujemy, z pewnością może wielu z nas przytłaczać. Wiele osób musi zapomnieć na jakiś czas o codziennych podróżach do pracy i o ile to możliwe, pracować zdalnie. Tyczy się to również piłkarzy i, kilkukrotnie wywołanych wcześniej w tekście, uczniów. A co mają dzisiaj ze sobą wspólnego uczniowie i piłkarze?

Otóż maturzyści czy też uczniowie kończący szkołę podstawową cały czas nie wiedzą, kiedy będą mogli przystąpić do egzaminów. Tak samo piłkarze żyją w ciągłej niepewności co do wznowienia rozgrywek. Jakiś czas temu rozmawialiśmy z psychologiem sportowym, który jednoznacznie stwierdził, iż PZPN powinien jak najszybciej podjąć decyzję. Na ten moment wiele wskazuje, że piłkarze dowiedzą się co dalej nie później niż za dwa tygodnie. Natomiast uczniowie nadal nie wiedzą, czy w ogóle wrócą w tym roku szkolnym do szkoły. Co do maturzystów wiadomo tylko tyle, że egzaminy odbędą się nie wcześniej niż w czerwcu, a o dokładnym terminie zostaną poinformowani co najmniej trzy tygodnie wcześniej. 

Kacper Papiernik: „Dobrze by było, gdyby PZPN poinformował jak najszybciej o tym, co zamierza zrobić” (WYWIAD)

Ktoś, kto zna temat, wie, że praca zdalna nie jest taka łatwa. Owszem, można się wyspać, pewnie ma się więcej czasu w domu i ogółem powinna być ona znacznie przyjemniejsza. I pewnie tak jest, ale dla kogoś, kto jest jej nauczony. Natomiast dla tych, którzy zostali zmuszeni ot tak do niej przystąpić, to zupełnie co innego. Z pewnością piłkarzom, tak samo jak uczniom, brakuje w tym trudnym czasie motywacji.

Zresztą nie ma się co dziwić, kiedy będąc przyzwyczajonym do pracy w terenie – w szkole i na boisku – trzeba przeistoczyć swoje cztery ściany w tak zwany home office. Nagle okazuje się, że faktycznie prac domowych nadsyłanych przez nauczycieli jest znacznie więcej niż normalnie, a piłkarzom brakuje rywalizacji, przez co trening jest znacznie gorszy. I piłkarze, i uczniowie zmuszeni są wykonywać swoje obowiązki w oderwaniu od swojej strefy komfortu. A to nie wpływa zbyt dobrze na samopoczucie…

Dyscyplina to podstawa

Piłkarze tak samo jak uczniowie muszą być dzisiaj niezwykle zdyscyplinowani. Już wspomnieliśmy, że pracować zdalnie ot tak jest znacznie trudniej. Tym bardziej trzeba się przemóc i robić wszystko, żeby zapobiec ewentualnym zaległościom. Piłkarze cały czas, na ile to możliwe, muszą dbać o swoją formę fizyczną, a uczniowie muszą sumiennie wykonywać zadania. 

Dyscyplina jest również potrzebna w innym celu. Oczywiście w propagowaniu akcji zostań w domu, która w obecnej sytuacji powinna być nie tyle nakazem, co obowiązkiem. Każdy z nas musi zacisnąć zęby i unikać spotykania się ze znajomymi. I chyba nie odkryjemy Ameryki, pisząc, że misja ratowania świata poprzez izolowanie się w czterech ścianach była z początku całkiem miła, a po miesiącu wydaje się niezwykle uciążliwa? 

Teraz jeszcze do momentu powstania szczepionki będziemy zmuszeni wychodzić na zewnątrz w maseczkach. Ale wszystko to, żebyśmy jak najszybciej wrócili do normalności. Abyśmy mogli znów cieszyć się życiem oraz emocjonować się naszą ukochaną ekstraklasą…  

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze