Real wygrywa z lepszym PSG


W czwartej kolejce Ligi Mistrzów Real Madryt wygrał u siebie z Paris Saint-Germain 1:0. Gospodarze zgarnęli trzy cenne punkty, ale to ekipa gości była dużo lepszym zespołem w tym meczu. PSG stworzyło sobie ogrom sytuacji. Bramkę straciło w bardzo przypadkowy sposób.


Udostępnij na Udostępnij na

W pierwszym meczu tych drużyn w Paryżu padł bezbramkowy remis, a obie ekipy nie stwarzały sobie zbyt wielu okazji bramkowych. Na Bernabeu scenariusz spotkania był jednak dużo ciekawszy i już w pierwszej połowie działo się chyba więcej niż w pierwszym starciu obu tych ekip. Odwróciły się też role na boisku, bo zdecydowanie lepszym zespołem było PSG.

Goście mimo wysokiego pressingu rywala dużo częściej utrzymywali się przy piłce. Podopieczni Laurenta Blanca stwarzali sobie także więcej sytuacji bramkowych od Realu. Dwa razy bardzo bliski zdobycia gola był Zlatan Ibrahimović. Za każdym razem piłka minimalnie mijała jednak prawy słupek bramki. Najpierw po jego strzale z szesnastki, a później po uderzeniu z wolnego. Chociaż bramka dla gości cały czas wisiała w powietrzu, to „Królewscy” strzelili pierwszego i jedynego gola w tym meczu. Strzelcem bramki został Nacho, który trafił do siatki rywala zaledwie dwie minuty po wejściu na boisko (zmienił kontuzjowanego Marcelo). Bramka była jednak kompletnie z przypadku i po ogromnym błędzie bramkarza gości. Po strzale Kroosa z dystansu futbolówka trafiła pod nogi Nacho, który próbując dośrodkować, posłał ją do siatki. Trapp, nie wiedzieć czemu, wyszedł daleko z bramki i puścił niedorzecznego gola.

https://vine.co/v/eLBZ1YHO201

Real na Barenabeu był kompletnie zdominowany, ale umiejętnie wykorzystał błędy rywala, co pozwoliło mu cieszyć się z prowadzenia. W drugiej połowie tempo meczu trochę spadło, a „Królewscy” zaczęli w końcu stwarzać sobie jakieś konkretne sytuacje. PSG wciąż jednak dominowało, ale nie potrafiło znaleźć sposobu na defensywę gospodarzy. Pod koniec spotkania Laurent Blanc wprowadził do gry dwóch napastników. Nie przyniosło to niestety efektu bramkowego.

Podopieczni Beniteza najciekawszą i najbardziej groźną akcję stworzyli sobie dopiero w 74. minucie meczu. Sytuację praktycznie sam na sam zmarnował jednak Isco, którego strzał wybronił dobrze ustawiony tym razem Trapp. Pod sam koniec meczu goście wywalczyli sobie za to rzut wolny tuż przy szesnastym metrze, ale Angel Di Maria trafił tylko w poprzeczkę.

Po meczu na Bernabeu mieliśmy okazję zobaczyć ciekawą sytuację. Cristiano Ronaldo podszedł do Laurenta Blanca, szepnął mu coś na ucho i szeroko się uśmiechnął. Portugalczyk zapewne pogratulował trenerowi gości znakomitej gry, bo trzeba przyznać, że był to na pewno jeden z najlepszych meczów w wykonaniu paryżan w tym sezonie. PSG stworzyło sobie mnóstwo sytuacji w tym spotkaniu i aż trudno uwierzyć, że nie strzelili chociaż jednego gola. Real dzięki zwycięstwu z paryżanami wciąż jest w tym sezonie niepokonany na każdym polu. Ponadto „Królewscy” w europejskich rozgrywkach nie stracili jeszcze ANI JEDNEGO gola.

Komentarze
Mariusz Szwajc (gość) - 9 lat temu

Po wylosowaniu PSG było jasne , że Real będzie się z nimi bił o pierwsze miejsce . Zdziesiątkowana kontuzjami drużyna Real dopięła swego . W pierwszym spotkaniu koncert zagrał Kroos , a teraz brylował Motta .

Jeszcze co do kontuzji królewskich , to człowiek czeka na powroty a tu się pojawiają kolejne . Każdy kto zaczyna brylować i wyróżniać się w tej drużynie wypada z gry . Jak żyć ?

Odpowiedz
Patryk Motyka (gość) - 9 lat temu

Dobrze, że wraca James - środek pola znowu zacznie wyglądać bardzo mocno personalnie. Najgorzej z bokami obrony i skrzydłami - jak na boisku pojawia się Vazquez, robi mi się słabo.

Odpowiedz
Mariusz Szwajc (gość) - 9 lat temu

Moim zdaniem James powinien grać w trójce atakujących . Oczywiście jak wróci Bale będzie problem , ale takiego zawodnika z przodu właśnie brakuje .

Patryk Motyka (gość) - 9 lat temu

Jeśli alternatywą ma być Jese... To James z przodu jest znakomitym rozwiązaniem.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze