Lewandowski czy Benzema? Porównanie składów przed El Clasico


Przed dzisiejszymi derbami postanowiliśmy porównać jedenastki Realu i Barcelony

16 października 2022 Lewandowski czy Benzema? Porównanie składów przed El Clasico
mscfootball.com

Real Madryt i Barcelona praktycznie od zawsze należą do czołówki europejskich zespołów. W ich szeregach nieprzerwanie grali najlepsi piłkarze z całego świata, począwszy od graczy z poprzedniej epoki, takich jak Ferenc Puskas, Alfredo di Stefano, Johan Cruijff czy Diego Maradona, przechodząc do tych bliższych naszym czasom, jak Zidane, Ronaldinho, Messi i Ronaldo. Niewątpliwie oba zespoły na przestrzeni lat były zbiorowiskiem piłkarskich wirtuozów.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie inaczej jest teraz. Możemy porównywać Thibaut Courtois do Marca-Andre ter Stegena, zastanawiać się, czy Vinicius drybluje lepiej niż Ousmane Dembele oraz obserwować wyścig o tytuł króla strzelców między Robertem Lewandowskim a Karimem Benzemą. Dlatego przed dzisiejszym klasykiem postanowiliśmy zastanowić się, kto ma na papierze lepszy skład, porównać zawodników pozycja po pozycji i wybrać łączoną jedenastkę. Zapraszamy do lektury.

Bramkarze i obrońcy

Pierwsza decyzja do podjęcia i od razu mielibyśmy wielki dylemat. Mielibyśmy, bo przed paroma tygodniami Thibaut Courtois doznał kontuzji. Od razu więc można śmiało wybrać Marca-Andre ter Stegena, bo alternatywą byłby Andriy Lunin, a umówmy się, że Ukrainiec w tym momencie nie ma szans w rywalizacji z Niemcem. Wybór jest tym bardziej uzasadniony, że na początku sezonu bramkarz Barcelony wrócił do świetnej dyspozycji. Wystarczy spojrzeć na statystyki w La Liga. Po ośmiu kolejkach Niemiec ma siedem czystych kont i zaledwie jedną puszczoną bramkę! Jest ostoją defensywy Barcelony tym bardziej teraz, kiedy wielu obrońców „Dumy Katalonii” jest kontuzjowanych.

Przejdźmy do obrońców i zacznijmy od lewej strony. Na początku sezonu w Barcelonie na tej pozycji występowali Alejandro Balde i Jordi Alba, ale pierwszemu z nich brakuje trochę doświadczenia, a drugi nie jest obecnie w najlepszej dyspozycji. Dlatego od paru meczów to Marcos Alonso jest pierwszym wyborem Xaviego. Mimo wszystko jednak stawiamy na Ferlanda Mendy’ego. Francuz gra praktycznie od deski do deski i prezentuje bardzo wysoki poziom. Mendy od transferu do Realu bardzo się rozwinął i obecnie możemy go wymieniać w gronie najlepszych lewych obrońców na świecie, dlatego to on trafia do naszej drużyny.

W przypadku środkowych obrońców Barcelona w ostatnich tygodniach miała spory problem, bo kontuzjowani byli Ronald Araujo, jak i Andreas Christensen. To spowodowało, że właściwie jedynymi zdrowymi stoperami byli Gerard Pique i Eric Garcia. Obaj Hiszpanie dość dobrze radzą sobie w La Liga, ale Liga Mistrzów już ich w tym sezonie obnażyła, co pokazał chociażby ostatni mecz z Interem, w którym dopuścili do utraty trzech goli.

Dlatego postawimy na duet stoperów Realu, czyli Eder Militao i Antonio Ruediger. Brazylijczyk, z początku często krytykowany, mocno się rozwinął i teraz jest bardzo pewnym punktem obrony. Co prawda czasem zdarzają mu się jeszcze wpadki, ale jest ich znacznie mniej niż wcześniej. Zaś jeśli chodzi o Niemca, to po średnim początku w ostatnich meczach gra od deski do deski. W starciu z Szachtarem zdobył nawet decydującą bramkę. Na ławkę rezerwowych musieliśmy oddelegować Davida Alabę, ale ktoś musiał tam wylądować. Niech jego absencja świadczy o tym, jak fantastyczną sytuację ze stoperami ma Real Madryt.

Na prawą obronę wybieramy Julesa Kounde. Nie było pewne, czy Francuz w ogóle wystąpi w El Clasico z powodu kontuzji, ale ostatecznie zdążył wyzdrowieć. I to bardzo dobra wiadomość dla fanów „Blaugrany”, bo zawodnik świetnie rozpoczął sezon. W pięciu meczach zanotował aż trzy asysty. Przez Xaviego był wystawiany głównie właśnie na pozycji prawego obrońcy. W naszym rankingu minimalnie wygrał z Danim Carvajalem, który też prezentuje się nieźle, ale brakuje mu czegoś ekstra, co na początku sezonu daje właśnie Kounde.

Pomocnicy

Zacznijmy od wyboru defensywnego pomocnika. Z jednej strony mamy Sergio Busquetsa, który pomimo upływu lat wciąż jest spoiwem, które łączy defensywę i ofensywę „Blaugrany”. Od dobrej dekady Barcelona nie ma żadnych problemów z obsadzeniem pozycji boiskowej „szóstki”. Ale Real Madryt też nie może mieć takiego problemu. Bo po odejściu Casemiro powstałą lukę świetnie zapełnił Aurelien Tchouameni. Na początku sezonu Francuz jest jednym z lepszych zawodników „Królewskich”. My stawiamy na młodość i to właśnie Tchouameni ląduje w naszej jedenastce.

Przejdźmy teraz do dwóch środkowych pomocników. W przypadku Barcelony wokół tej pozycji operuje czterech zawodników – Franck Kessie, Frenkie de Jong, Gavi oraz Pedri. W ostatnich spotkaniach jednak to właśnie dwaj młodzi Hiszpanie wygrywają tę rywalizację. I w duecie świetnie się uzupełniają. Pedri daje niesamowitą jakość – jego kreatywność i wizja gry dorównują temu, co prezentowali Xavi i Iniesta. Gavi zaś jest niesamowicie waleczny i ciężko pracuje na całej długości boiska, łącząc zadania ofensywne z defensywnymi.

Z sezonu na sezon wydawać by się mogło, że Luka Modrić w końcu podda się swojemu wiekowi , a jego pozycja w hierarchii drużyny osłabnie. Ale Chorwat jakby opierał się prawom natury i Real Madryt wciąż może liczyć na jego fenomenalną grę. Zwróćmy uwagę na jedną rzecz. Nawet taki Toni Kroos miewa słabsze momenty, kiedy kwestionuje się jego przydatność. I jest to normalne, bo każdy piłkarz miewa kryzysy. Jeśli zaś chodzi o Modricia, to właściwie nigdy nie ma słabszych momentów. Kiedy zakończy karierę, Real Madryt powinien postawić mu pomnik przed Santiago Bernabeu. Bo Chorwat zasługuje na to jak mało kto.

Do Tchouameniego dołączają Luka Modrić oraz Pedri. W takim układzie Hiszpan grałby za plecami napastnika jako „dziesiątka”. Modrić byłby zaś ustawiony pomiędzy Tchouamenim a Pedrim.

Atak

Wydaje się, że jeśli chodzi o wybór skrzydłowych, to nie stanowi on wiekszęgo problemu. Po prostu z obu drużyn weźmiemy dwóch najbardziej wyróżniających się graczy na tej pozycji. Czyli Vinicius Junior na lewej stronie i Ousmane Dembele na prawej. Brazylijczyk od początku kadencji Carlo Ancelottiego prezentuje się wyśmienicie i należy do absolutnej czołówki na swojej pozycji na świecie. Forma Ousmane’a Dembele zaś wydaje się zwyżkować, od kiedy trenerem jest Xavi. W tym sezonie Francuz miał już genialne mecze, takie jak chociażby starcie z Viktorią Pilzno u siebie.

No i na koniec rywalizacja, która stoi na najwyższym poziomie. Robert Lewandowski kontra Karim Benzema. Duet, który dla obecnego El Clasico jest tym, czym rywalizacja Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Spójrzmy nawet na to, że w poprzednim roku Robert Lewandowski zajął drugie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki, a Karim Benzema jest typowany do odebrania tego wyróżnienia za poprzedni sezon. To pokazuje, o jakiego formatu piłkarzach mówimy.

Nie możemy jednak postawić na kogoś innego niż Robert Lewandowski. I nawet nie musimy być stronniczy. Po prostu Polak ma dużo lepsze wejście w sezon niż Benzema. Już ma 14 bramek zdobytych w lidze i Lidze Mistrzów. Karim Benzema ma zaś tylko trzy trafienia. Co prawda Francuz przez pewien czas borykał się z kontuzją, ale i tak nie zmienia to faktu, że Polak jest w tym momencie lepszym wyborem.

Franciszek Gajownik

W naszej łączonej jedenastce Real Madryt ma aż siedmiu zawodników. Czy to oznacza, że jest faworytem? Możliwe, bo to w końcu urzędujący mistrz Hiszpanii i zdobywca Ligi Mistrzów. „Duma Katalonii” podchodzi do tego meczu z pozycji zespołu, który po dużej rewolucji chce wrócić na szczyt. Dzisiejszy mecz z pewnością pokaże, czy może w tym roku zagrozić „Królewskim” w lidze. Real Madryt czy FC Barcelona? Kto zwycięży? O tym przekonamy się już dzisiejszego popołudnia.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze