Dyrektor sportowy PSG, Brazylijczyk Leonardo, stwierdził, że szkoleniowiec paryżan, Antoine Kombouare, cieszy się jego wielkim szacunkiem i ma jego pełne wsparcie. Wykluczył też zatrudnienie w klubie Carlo Ancelottiego, o czym ostatnio głośno było w mediach.
PSG przegrało swoje drugie ligowe spotkanie w tym sezonie i dało się dogonić rewelacji tego sezonu – Montpellier HSC. Obydwa kluby mają w tym momencie po 30 punktów, lecz za sprawą lepszego stosunku bramek to paryżanie utrzymali pierwsze miejsce w tabeli. Mimo wszystko w mediach pojawiają się plotki, że zarząd paryskiego zespołu nie jest zadowolony z pracy czarnoskórego szkoleniowca i myśli o sprowadzeniu kogoś z głośnym nazwiskiem. Kilka dni temu Leonardo sfotografowano w towarzystwie byłego szkoleniowca Chelsea Londyn, Carlo Ancelottiego.
Brazylijczyk stanowczo zaprzeczył, jakoby chciał namówić Włocha do objęcia sterów w klubie ze stolicy Francji. Jasno podkreślił, że obecny szkoleniowiec budzi u niego duży szacunek i może liczyć na jego wsparcie.
– Wiele się mówi o zmianie szkoleniowca, ale my, Antoine i piłkarze, wiemy, co się naprawdę dzieje. Sytuacja jest bardzo klarowna – powiedział Leonardo w rozmowie z „L’Equipe”.
– Kombouare ma nasze pełne wsparcie i zapewniam, że ta współpraca będzie kontynuowana. On jest szkoleniowcem PSG i nic się w tej kwestii nie zmieni. Nasz klub wszedł w nową erę i przez ostatnie cztery miesiące wszystko się tu zmieniło. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, widać, że zna się na swojej pracy. Mogę wymienić bardzo wiele dobrych stron, które zauważyłem w ostatnim czasie. Na przykład z każdym meczem gramy coraz lepiej, zmieniamy się pozytywnie i muszę przyznać, że mi to imponuje.
– Nie była to nasza pierwsza przegrana i pewnie też nie ostatnia. Tak, porażka na własnym terenie zawsze boli, jednak takie rzeczy się w futbolu zdarzają. Zamiast szukać dziury w całym, staramy się dostrzegać to, co było dobre – zakończył Brazylijczyk.