W niedzielę, w hicie francuskiej Ligue 1, PSG pokonało 1:0 dotychczasowego lidera rozgrywek, Olympique Lyon. Na boisku atmosfera była bardzo gorąca przez 90 minut, a poza nim komentarze nie ustają do dzisiaj. W polemikę wdali się Jean-Michel Aulas, prezes Lyonu, oraz Leonardo, dyrektor sportowy PSG. A wszystko przez nikogo innego niż... Zlatana Ibrahimovicia.
Tym razem Szwed nie zdobył bramki dającej zwycięstwo drużynie PSG, ale zachował się w sposób nieprzystający idolowi wielkiej rzeszy fanów. W jednym z pojedynków z obrońcą Lyonu, Dejanem Lovrenem, Ibrahimović nadepnął na czoło swojego rywala. Prezes OL, Jean-Michel Aulas, nie miał żadnych wątpliwości i od razu po meczu powiedział: – On to zrobił specjalnie!
W obronie reprezentanta Szwecji stanął dyrektor sportowy PSG, Leonardo. Brazylijczyk ostro skrytykował wypowiedź właściciela Lyonu. – Aulas, kim on jest, by osądzać? – spytał retorycznie. – Aulas, czym on się zajmuje? Nie do końca już rozumiem. Czy on również pracuje w komisji dyscyplinarnej ligi? – pytał zdenerwowany dyrektor PSG.
– Wszystkim, czego on chce, jest to, żeby odwrócić uwagę od słabego wyniku jego drużyny – tłumaczył zachowanie Aulasa Leonardo. – Zdominowaliśmy Lyon, zwłaszcza w drugiej połowie, to rzeczywistość. Mamy wrażenie, że Aulas szuka wytłumaczenia tej porażki. Ale wiecie, jak rozumiem jego słowa? To jest kompleks bycia słabszym – ciągnął dalej Brazylijczyk.
To nie pierwszy raz, kiedy Aulas wypowiada się o PSG. Na początku grudnia drużyna ze stolicy przegrała z zespołem z Nicei. Prezes Lyonu doradzał na łamach prasy działaczom Paris Saint-Germain, co powinni zrobić. Już wtedy Leonardo mu odpowiedział: – Niech on przestanie ciągle mówić o PSG!