Legia Warszawa jest o krok od katastrofy. Piłkarze Macieja Skorży kolejkę przed końcem rozgrywek praktycznie stracili szanse na mistrzostwo. Matematycznie kwestia tytułu jest jednak nadal otwarta. Żeby o nim marzyć, Legia musi najpierw pokonać Koronę Kielce, a potem oglądać się na innych.
Wszystko wskazuje na to, że piwo marki Królewskie będzie musiało wymienić swoje bannery reklamowe, na których Legia widnieje jako mistrz Polski. Za 24 godziny może się okazać, że klub zaprzepaścił ogromną szansę na tytuł. Stołeczna drużyna niemal przez całą rundę liderowała rozgrywkom. Mimo wielu wpadek taki stan rzeczy utrzymywał się aż do 29. serii spotkań. Dopiero porażka z Lechią Gdańsk sprawiła, że Legia straciła nie tylko fotel lidera, ale również większe szanse na mistrzostwo. Te są teraz tylko matematyczne.
– O naszym niepowodzeniu nie zadecydowała przegrana w Gdańsku, ale słaba końcówka ligi. Z ostatnich ośmiu spotkań wygraliśmy tylko jedno. Najwidoczniej nie jesteśmy jeszcze na tyle dojrzałą drużyną, która sięgnęłaby po mistrzostwo. Trudno mi uwierzyć w to, co się stało. Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji, nawet nie wiem, jak powinienem się zachować. Kiedy tracimy bramkę, włączają się emocje, a my nie potrafimy uspokoić gry. Końcówka sezonu okazała się zabójcza. Rozegraliśmy wiele meczów, ale zabrakło nam dojrzałości. Nie potrafię powiedzieć nic sensowego po takim spotkaniu. Nie wiem, czy przed tą drużyną jest przyszłość. Każde spotkanie jest oceniane przez pryzmat wyniku. Inaczej mówiono by o Legii, gdybyśmy wygrali w Bełchatowie, z Jagiellonią lub Lechią. Mistrz musi wygrywać, a my z tym mamy problemy – powiedział o sytuacji klubu Michał Żewłakow.
Były reprezentant Polski ma rację. Legioniści pokpili sprawę mistrzostwa wpadkami z PGE GKS-em Bełchatów czy choćby Jagiellonią Białystok, która gra tragicznie na wyjazdach. Prawda jest taka, że teraz na Pepsi Arenie powinni chłodzić szampany, a nie zastanawiać się, czy Wisła Kraków podłoży się Śląskowi Wrocław. A przegrana piłkarzy Oresta Lenczyka to teraz jeden z warunków zdobycia mistrzostwa. Podstawowy to jednak wygrana z Koroną Kielce.
O to nie będzie wcale łatwo. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego to bardzo groźny zespół. Sama Legia przekonała się o tym na własnej skórze, przegrywając z nim na wyjeździe 0:1 po trafieniu Macieja Korzyma. Korona wprawdzie zaprzepaściła swoje szanse na europejskie puchary, przegrywając z Widzewem Łódź, ale nie można powiedzieć, że o nic nie gra. Gra o najwyższe w swojej historii miejsce w ekstraklasie, bo jeszcze nigdy wcześniej nie udało się jej zakończyć rozgrywek na czwartej lokacie.
– Niestety, nasze marzenia prysły. Po wczorajszym wyniku i układzie w tabeli już tych szans nie mamy. Trzeba jednak szukać pozytywów, bo w niedzielę może nie będziemy tak spięci i przy Łazienkowskiej, grając na luzie, pokażemy kawał dobrego futbolu oraz pokusimy się o niespodziankę. Zawsze wygrana na Legii jest niespodzianką, bo warszawianie są klasową drużyną, która dobrze reprezentowała nas w pucharach europejskich. Urwanie punktów zawsze tam dobrze smakuje – powiedział Leszek Ojrzyński.
Sytuacja kadrowa obu drużyn jest podobna. Zarówno w Legii, jak i Koronie nikt nie pauzuje jutro za nadmiar żółtych kartek. Obaj trenerzy będą mieli do dyspozycji praktycznie swoje najsilniejsze składy. U gospodarzy nie zagra tylko kontuzjowany Michal Hubnik, a u gości pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Sobolewskiego, który z Widzewem też nie grał.
Jeśli chodzi o historię spotkań przy Łazienkowskiej 3, to ta przemawia zdecydowanie na korzyść Legii. W pięciu dotychczasowych pojedynkach miejscowi zawsze triumfowali. Rok temu Legia wygrała 3:1.
Nie. Oba zespoły nie grają o nic. Korona jeśli
wygra będzie w Europejskich pucharach więc Legia
może ten mecz przegrać, bo i tak jest już w
Eliminacjach do Ligi Europejskiej.
a wcale nie. Niestety Kielce nie będą miały LE ,
lech ma lepszy bilans bramkowy
Tabela pewnie będzie wyglądać tak ( w przypadku
porażki Legii )
1. Sląsk
2. Ruch
3.lech
4.Korona
5.Legia
Lech ma lepszy stosunek bramek!!!!!!!!!
pozdr0
o kolejności w lidze decydują bezpośrednie mecz,
ale tak i tak Lech będzie przed Koroną ...
wg. mnie legia walczy teraz tylko o lige
europejską,ale ma 2% szans na mistrzowstwo czyli po
prostu cud
Przypominam ,że ligę eurpojeską wywalczyła o
mistrza jest 0 % szans
Legia to stara ku... Lech Mistrzem