Legia II Warszawa zwycięska w derbowym pojedynku


Relacja z derbowego spotkania z Polonią Warszawa

22 sierpnia 2019 Legia II Warszawa zwycięska w derbowym pojedynku

Czy rezerwy Legii Warszawa pójdą w ślady drugiego zespołu Lecha Poznań i zdołają awansować do II ligi? W jakiej formie znajduje się Chris Phillips? Jak prezentuje się młodzież Legii i czy będzie o nich kiedyś głośno? Zapraszamy na relację z derbowego pojedynku między rezerwami Legii Warszawa a Polonią Warszawa.


Udostępnij na Udostępnij na

Legia Warszawa – Polonia Warszawa, takie zestawienie zawsze wywołuje mnóstwo emocji. Co prawda było to spotkanie w ramach III ligi pomiędzy rezerwami „Wojskowych” i pierwszym zespołem „Czarnych Koszul”, jednak derby to derby. Obie drużyny z pewnością były odpowiednio zmobilizowane, zwłaszcza że stawka spotkania pozostawała naprawdę wysoka. Rezerwy Legii grały o fotel lidera, zaś Polonia – w przypadku wygranej – mogła przesunąć się do góry tabeli aż o cztery miejsca.

Przebieg meczu

Stadion w Ząbkach, 21.08.2019, 18:00, z głośników „Sen o Warszawie”, szybkie przywitanie zawodników i gramy. Od początku spotkania warunki dyktował zespół w białych trykotach, natomiast „Czarne Koszule” też potrafiły stworzyć sytuacje pod bramką rywala. Jednakże gra pod dyktando Legii przyniosła oczekiwane efekty już w 18. minucie meczu. Maciej Rosołek pewnym strzałem ustanowił wynik spotkania, 1:0.

Radość legionistów po bramce na 1:0

Pierwsza połowa zakończona jednobramkowym prowadzeniem „Wojskowych”, zasłużenie. W drugiej połowie podopieczni Piotra Kobiereckiego dołożyli dwa kolejne trafienia, też zasłużenie. Wynik w 59. minucie podwyższył Radosław Cielemęcki, a 12 minut później było już 3:0 – ponownie Rosołek, ponownie z jedenastu metrów.

Rezerwy wicemistrza Polski przez całe spotkanie były zespołem lepszym, natomiast Polonii również zdarzało się dochodzić do głosu. Jeżeli któryś z graczy „Czarnych Koszul” się wyróżniał, to był to ich najlepszy strzelec, Krystian Pieczara – mimo że zmarnował jedenastkę. O wyróżniających się zawodnikach Legii – później.

Trzy rzuty karne w meczu to sytuacja niecodzienna, tak że na nudę z pewnością nie było co narzekać.

Legia idzie po awans

Zespół Legii zaskakująco dobrze rozpoczął zmagania w III lidze, inkasując komplet punktów w pierwszych czterech kolejkach i tym samym plasuje się na pierwszym miejscu w tabeli. Na podstawie tych wyników i mając okazję na żywo zobaczyć poczynania młodych legionistów – bo rezerwy Legii w większości składają się z bardzo młodych chłopaków – można śmiało stwierdzić, że walka o awans do II ligi jest jak najbardziej realna. Ponadto w poprzedniej kolejce miały miejsce tak zwane spadki z pierwszego zespołu. Wkład zawodników z pierwszej drużyny, w pojedynczych spotkaniach, też może w dużym stopniu przyczynić się do finalnego rezultatu zespołu rezerw.

Chris Phillips – na dobre w rezerwach

Chris Phillips – piłkarz, któremu na pewno trzeba poświęcić trochę uwagi. Nie ulega dyskusji, że w ciągu ostatniego roku reprezentant Luksemburga zaliczył tak zwany zjazd. Zjazd tak mocny, że niektórzy pewnie zdążyli już nawet o nim zapomnieć, a przecież na swoim koncie ma ponad trzydzieści spotkań rozegranych w ramach francuskiej Ligue 1. Aż trudno uwierzyć, że Chris Phillips – tak, ten Chris Phillips, który przychodził do stołecznego klubu razem z Cafu – po prostu przepadł. A jednak.

Warto porównać sobie obecną pozycję wyżej wymienionych zawodników w hierarchii zespołu z Łazienkowskiej – Portugalczyk jest ważnym ogniwem podstawowej jedenastki, a Luksemburczyk po raz ostatni zagrał w pierwszej drużynie „Wojskowych” w grudniu poprzedniego roku. A przecież Phillips na początku swojej przygody z Legią występował na murawie częściej niż Cafu.

51-krotny reprezentant Luksemburga mecz z Polonią rozegrał na pozycji środkowego obrońcy. Podczas występów dla pierwszej drużyny zwykle grywał jako środkowy pomocnik, natomiast kilkakrotnie podczas swojej kariery występował też jako stoper. Co ciekawe, w pierwszej kolejce III ligi (Legia II – RKS Radomsko) również można było go zauważyć na środku defensywy – może to właśnie zmiana pozycji na boisku pomoże mu w powrocie do pierwszej drużyny? Aczkolwiek wszystko wskazuje na to, że Phillips w Legii jest postacią całkowicie niechcianą.

Czy w spotkaniu z Polonią się wyróżniał? Nie. Czy był niepewnym punktem defensywy? Też nie. Występ Chrisa Phillipsa był po prostu przeciętny. Oczywiście dało się zauważyć boiskowe doświadczenie, natomiast jego kolega ze środka obrony – Ariel Mosór, rocznik 2003 – wcale nie prezentował się gorzej od Luksemburczyka.

Obecna dyspozycja Phillipsa to z pewnością za mało, aby dotrzeć do upragnionego celu – pierwszego zespołu „Wojskowych”. Biorąc jednak pod uwagę rywalizację, jaka panuje w zespole wicemistrza Polski – zarówno na środku obrony, jak i na środku pomocy – możemy wnioskować, że nie ujrzymy Phillipsa prędko na boiskach ekstraklasy.

Utalentowana młodzież

Szczególną uwagę należy zwrócić na młodych zawodników, którzy na co dzień trenują z pierwszą drużyną. Mowa o Wojciechu Muzyku (rocznik 1998), Mateuszu Praszeliku (rocznik 2000), Michale Karbowniku (rocznik 2001) i Mateuszu Rosołku (rocznik 2001). Obserwując ich poczynania z perspektywy trybun, nie ma się co dziwić, że dostają szansę na treningi z pierwszym zespołem – nawet mimo tak młodego wieku.

Każdy z wymienionych graczy wyróżniał się w spotkaniu z Polonią. Zawodnicy są młodzi, przez co zdarzały im się pojedyncze błędy, natomiast gołym okiem widać było, że Legia może mieć z nich w przyszłości pożytek.

Podczas derbowego spotkania Muzyk obronił rzut karny, Praszelik brał udział w większości ofensywnych akcji swojej drużyny, Karbownik rządził i dzielił w środku pola, a po Rosołku było widać, że posiada typowy instynkt napastnika. Warto zapamiętać te nazwiska, ponieważ w niedalekiej przyszłości może być o nich głośno – Mateusz Praszelik już zdążył zadebiutować w pierwszym zespole.

Warto zwrócić uwagę na to, że Praszelik, Karbownik oraz Rosołek znaleźli się nawet na liście rezerwowej powołanych na spotkanie w ramach IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy przeciwko Glasgow Rangers.

Zdumiewające jest to, że znaczną większość zespołu rezerw wicemistrza Polski tworzą młodzieżowcy, nawet z rocznika 2003. Napawa to optymizmem, zwłaszcza że Legia Warszawa ma jedną z lepszych akademii młodzieżowych w Polsce. Naprawdę warto obserwować rozwój tych chłopaków i zapamiętać ich nazwiska.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze