W stołecznym klubie nie ma czasu na odpoczynek, dlatego też Legia Warszawa porządnie się wzmacnia. Na Ł3 wraca były piłkarz obecnych wicemistrzów Polski – Igor Lewczuk – oraz przychodzi rewelacja rundy wiosennej – Valeriane Gvilia. Obaj piłkarze mają pomóc "Wojskowym" w walce o najwyższe cele, w tym także w boju o europejskie puchary.
Olbrzymi niedosyt i rozczarowanie – tak kibice klubu ze stolicy mogą opisać niedawno zakończony sezon Lotto Ekstraklasy. Legia miała nadzieję na kolejną obronę tytułu mistrzowskiego, ale plan ten pokrzyżował ówczesnym mistrzom Polski Piast Gliwice. Włodarze warszawskiego klubu z pewnością nie chcieliby w przyszłym sezonie dopuścić do takiej sytuacji, toteż postanowili wzmocnić ekipę o nowych, doświadczonych, sprawdzonych w boju graczy.
Były już piłkarz Girondins Bordeaux Igor Lewczuk ponownie związał się z Legią rocznym kontraktem, z możliwością przedłużenia o następne dwanaście miesięcy. Natomiast rewelacja rundy wiosennej z Górnika Zabrze – Valeriane Gvilia – podpisał z obecnymi wicemistrzami Polski dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia.
– Nie potrzebowałem wiele czasu, aby podjąć decyzję o przyjściu do Legii. Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do Warszawy. Nie mogę się doczekać, kiedy zagram na tym stadionie, jestem bardzo podekscytowany. Wiem, że Legia musi być zawsze mistrzem i cały zespół musi zrobić wszystko, aby tytuł i puchar do niej wróciły – powiedział dla oficjalnej strony klubu niedługo po podpisaniu kontraktu Valeriane Gvilia.
„Zna wyjątkową otoczkę wokół klubu”
Igor Lewczuk to weteran polskiej ligi. W ekstraklasie miał okazję występować w czterech klubach: Zawiszy Bydgoszcz, Ruchu Chorzów, Jagiellonii Białystok oraz tam, gdzie święcił największe triumfy – w Legii Warszawa. Łącznie rozegrał 179 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej. To w barwach „Wojskowych” miał okazję dwukrotnie zdobywać mistrzostwo kraju i Puchar Polski.
Igor Lewczuk podpisał z Legią Warszawa roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Doświadczony obrońca był zawodnikiem stołecznego klubu w latach 2014-2016, kiedy zdobył dwa mistrzostwa i dwa Puchary Polski. #LegiaNews
➡️ https://t.co/eWBOJKib2V pic.twitter.com/3YFjMfM27b
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) June 12, 2019
Świetne występy z „eLką” na piersi zaowocowały transferem do Francji, a konkretnie do sześciokrotnego mistrza tamtejszej ligi – Girondins Bordeaux. 34-latek wystąpił tam łącznie w 38 spotkaniach, zdobywając po jednej bramce i asyście. Mimo że niedawno zakończone rozgrywki nie były dla niego udane, to sam zawodnik przekonuje, że dzięki grze w Ligue 1 stał się lepszym piłkarzem.
– W Bordeaux przy zawodnikach o wysokiej klasie nabyłem dużo obycia i mądrości boiskowej, jak się ustawiać i asekurować. Ten wyjazd na pewno mi w tym pomógł i dzisiaj jestem lepszym piłkarzem. W porównaniu z Legią presja była tam mniejsza. Na pewno będę trenował z całym sercem i dam z siebie maksimum – tłumaczył cytowany przez oficjalną stronę klubu niedługo po podpisaniu kontraktu Lewczuk.
Najlepsi w lidze w najlepszym klubie
Gra w Legii Warszawa to dla wielu piłkarzy wielkie marzenie. O możliwość gry przy Łazienkowskiej 3 ubiegało się już wielu graczy, nawet z najbardziej konkurencyjnych klubów w Polsce. Przykładem mogą być chociażby Bartosz Bereszyński czy Kasper Hämäläinen, którzy wcześniej reprezentowali barwy „Kolejorza”. Jak widać, nawet obcokrajowcy, dla których gra w ekstraklasie ma być przystankiem do lepszej ligi, bardzo często wybierają Legię.
Reprezentant Gruzji Valeriane Gvilia podpisał z Legią Warszawa dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia. Witamy w Legii! #LegiaNews
➡️ https://t.co/0ILsVlKw6Z pic.twitter.com/JAGqNZ24tR
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) June 12, 2019
Tak było rok temu, kiedy nowo narodzona gwiazda polskiej ligi, król strzelców kampanii 2017/2018 – Carlitos – postanowił przejść do Legii. Jak sam później przekonywał, choć miał wiele ofert z lepszych klubów, w tym z MLS, wolał grać dla „Wojskowych”. Dzisiaj barwy Legii reprezentował będzie gracz, o którym mówiło się, że był rewelacją rundy wiosennej zeszłego sezonu. Mowa oczywiście o wspomnianym już pomocniku Górnika Zabrze – Valeriane Gvilii.
W barwach Górnika rozegrał łącznie 17 spotkań, zdobył jednego gola i zaliczył cztery asysty. Jednakże o ile jego statystyki nie są jakieś fenomenalne, to trzeba wspomnieć o tym, że wiele bramek padało po tym, jak Gvilia zapoczątkowywał akcje, a także rozgrywał stałe fragmenty gry. Wcześniej robił to zazwyczaj Sebastian Szymański, który z końcem sezonu pożegnał się z warszawskim klubem.
– Jestem przekonany, ze Valeriane Gvilia będzie dużym wzmocnieniem i da nam wiele jakości w ofensywie. Posiada on cechy charakteru oraz umiejętności piłkarskie, które wzbogacą nasz zespól. To zawodnik, który bardzo szybko przystosował się do gry w ekstraklasie i jest gotowy na wyzwania, jakie wiążą się z grą w takim klubie jak Legia. Bardzo zależało nam na obustronnej współpracy. Razem będziemy walczyć o tytuły – przekonywał cytowany przez oficjalną stronę klubu dyrektor sportowy Legii Warszawa Radosław Kucharski.
Tekst z kwietnia o Valerianie Gvilii można znaleźć, klikając TUTAJ.