Lechia Gdańsk dostała licencję. Nie obyło się bez kary


Telenowela prawdopodobnie została zakończona, Lechia Gdańsk zagra w następnym sezonie PKO BP Ekstraklasy

16 maja 2025 Lechia Gdańsk dostała licencję. Nie obyło się bez kary
Piotr Matusewicz / PressFocus

Po kilku miesiącach spekulacji i zwrotów akcji nareszcie poznaliśmy rozwiązanie sytuacji Lechii Gdańsk. Drużyna Johna Carvera zdołała się utrzymać w lidze, jednak do dzisiaj nie mogła być pewna swojego losu. Ostatecznie, dzięki wsparciu miasta oraz odwołaniu klubu, Lechia Gdańsk zagra w przyszłym sezonie w PKO BP Ekstraklasie. Nie będzie to jednak łatwa przeprawa dla zespołu z Pomorza.


Udostępnij na Udostępnij na

Kilkukrotnie w trakcie tego sezonu pojawiały się informacje o możliwej degradacji Lechii Gdańsk. Jednakże za każdym razem klub z Pomorza znajdował sposób na kontynuację swojego udziału w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. W lutym same władze ligi udzieliły Lechii pożyczki, dzięki której mogła ona spłacić dług wobec Ruchu Chorzów.

W rundzie wiosennej Lechia Gdańsk zaczęła niespodziewanie zbierać wiele punktów, dzięki czemu zapewniła sobie utrzymanie dwie kolejki przed końcem sezonu. Pozostało wtedy tylko jedno pytanie: czy Paolo Urfer zdoła przekonać władze ligi do przyznania licencji na następny sezon? Pod koniec kwietnia dowiedzieliśmy się, że komisja odmówiła klubowi możliwości gry w przyszłym sezonie. Oczywiście, Lechii Gdańsk została ostatnia szansa, czyli odwołanie się od decyzji.

Pieniądze w końcu się znalazły

Kto bacznie śledzi polską ligę w tym sezonie, mógł się tego spodziewać. Po tym jak Lechia Gdańsk odwołała się od decyzji komisji, okazało się, że pieniądze się znalazły. Bohaterem klubu okazał się wiceprezydent miasta Piotr Borawski. 42-latek podpisał gwarancję na 10 milionów złotych na przyszły sezon. Paolo Urfer dostał już wsparcie ligi, a teraz otrzymał pomocną dłoń od jednej z najważniejszych osób w Gdańsku.

Możemy już powiedzieć, że oficjalnie Lechia Gdańsk zagra w przyszłym sezonie w PKO BP Ekstraklasie. Tym samym Śląsk Wrocław, Stal Mielec oraz Puszcza Niepołomice nie mogą już liczyć na żaden cud. Warto też zaznaczyć, że każda z tych drużyn otrzymała licencję bez konieczności odwoływania się. Więc czy jest to sprawiedliwa decyzja? To każdy oceni według własnych obserwacji.

Lechia Gdańsk surowo (?) ukarana

Jeżeli ktoś uznał tę sytuację za niesprawiedliwą, to może odetchnąć. Lechię Gdańsk czekają konsekwencje, które mogą jej znacznie utrudnić utrzymanie w przyszłym sezonie w PKO BP Ekstraklasie. Po pierwsze, drużyna Johna Carvera rozpocznie najbliższe rozgrywki z wynikiem -5 punktów. Ostatnio podobna sytuacja miała miejsce w 2014 roku, kiedy liga ukarała Wisłę Kraków oraz Górnik Zabrze. Ostatecznie te sankcje nie zmieniły nic w kontekście sytuacji obu drużyn w tabeli.

Liga postanowiła również utrzymać zakaz transferowy dla Lechii Gdańsk. Co ciekawe, Komisja Odwoławcza ds. Licencji zaznaczyła, że klub Paolo Urfera będzie mógł sprowadzać nowych zawodników. Warunkiem jest bieżące regulowanie zobowiązań finansowych. Najprawdopodobniej dzięki funduszom z miasta Lechia będzie mogła ominąć zakaz transferowy i wzmocnić kilka pozycji w swojej drużynie.

Dodatkowo Lechia Gdańsk będzie miała obowiązek dostarczania comiesięcznych raportów sprawozdania finansowego. Co to może w praktyce oznaczać? Kontynuację telenoweli pod tytułem „Będzie licencja czy jej nie będzie?”. W obecnym sezonie Lechia kilkukrotnie nie wywiązywała się ze swoich obowiązków, ale bez większych konsekwencji.

Tak naprawdę tylko ujemne punkty będą dla Lechii Gdańsk sporym kłopotem. Już obecny sezon pokazał, jak łatwo Paolo Urfer potrafi radzić sobie z decyzjami ligi. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że po wsparciu finansowym wiceprezydenta Gdańska coś faktycznie się zmieni. Lechia Gdańsk sportowo zasługuje na grę w PKOBP Ekstraklasie, co pokazuje, od kiedy jej trenerem został John Carver. Pamiętajmy jednak, nikt nie powinien być równiejszy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze