LE: Rozstrzygnięcia coraz bliżej


30 listopada 2010 LE: Rozstrzygnięcia coraz bliżej

Zdecydowana większość polskich kibiców w środowy wieczór będzie emocjonowała się spotkaniem Lecha z Juventusem. Oprócz tego meczu zostanie rozegranych jednak wiele innych, bardzo emocjonujących pojedynków.


Udostępnij na Udostępnij na

Grupa A

Oprócz pojedynku poznańskiego Lecha z Juventusem Turyn odbędzie się jeszcze jedno spotkanie w grupie A, w którym Manchester City zagra u siebie z drużyną Red Bull Salzburg. Zwycięstwo w tym spotkaniu praktycznie zapewni angielskiej drużynie awans do kolejnej rundy. Podopieczni Roberto Manciniego zajmują obecnie czwarte miejsce w Premiership, a w ostatniej ligowej kolejce zremisowali ze Stoke City 1:1, ale w meczu z austriackim klubem będą zdecydowanymi faworytami. Gracze z Salzburga muszą natomiast wygrać, jeśli chcą w dalszym ciągu liczyć się w walce o awans do fazy pucharowej. Goście na pewno nie poddadzą się bez walki. Pokazali to w lidze, gdzie odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu i awansowali na trzecią pozycję tabeli. W starciu z Manchesterem o zwycięstwo będzie im już jednak niezwykle trudno.

Grupa B

Czy Emmanuel Adebayor będzie cieszył się ze zdobycia bramki w meczu z Red Bullem?
Czy Emmanuel Adebayor będzie cieszył się ze zdobycia bramki w meczu z Red Bullem? (fot. skysports.com)

W grupie B wszystkie cztery zespoły zachowały jeszcze szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. W najgorszej sytuacji jest obecnie Rosenborg Trondheim, który po dwóch porażkach z Atletico spadł na ostatnie miejsce. W środę zawodnicy norweskiego klubu zmierzą się na własnym z boisku z Bayerem Leverkusen i muszą to spotkanie wygrać, aby nie stracić szans na awans. Piłkarze za Leverkusem są liderami grupy B, a w Bundeslidze zajmują trzecią lokatę. Dodatkowo piłkarze Juppa Heynckesa nie przegrali w żadnym z ostatnich sześciu spotkań. Teraz czeka ich jednak trudny wyjazd do zimnej Skandynawii, skąd będzie im ciężko wywieźć trzy punkty. Norwedzy będą chcieli zrewanżować się za wysoką porażkę 4:0, której doznali na BayArena.

W drugim pojedynku tej grupy obrońca tytułu, Atletico Madryt, zagra z pogromcą Jagiellonii Białystok, czyli Arisem Saloniki. W pierwszej kolejce Grecy niespodziewanie wygrali u siebie z Atletico 1:0, lecz potem szło im tylko gorzej. Obecnie z czterema punktami zajmują dopiero trzecie miejsce w tabeli grupy B. Stracą szanse na awans, jeżeli w Madrycie zostaną pokonani. Gracze Atletico będą z kolei chcieli zrehabilitować się za ligową porażkę z Espanyolem przed własną publicznością. W tym meczu dość trudno wskazać faworyta, widzowie na Vincente Calderon mogą obserwować bardzo zacięte i interesujące spotkanie, bardzo ważne dla obu uczestniczących w nim zespołów.

Grupa C

Spotkania grupy C także zapowiadają się niezwykle interesująco. Pierwszy w tabeli Sporting Lizbona zmierzy się z wiceliderem – francuskim Lille. Sportingowi remis zapewni już promocję do kolejnej rundy bez względu na wynik pozostałych pojedynków. Piłkarze Paulo Sergio w lidze zajmują dopiero czwarte miejsce, a do liderującego Porto tracą już 13 punktów. W Lidze Europejskiej radzą sobie jednak dużo lepiej. Klub Ludovica Obraniaka znacznie przybliży się do awansu, jeżeli zdoła wygrać w Portugalii. Lille awansowało w Ligue 1 na pozycję wicelidera i w Lizbonie postara się o kontynuację dobrej passy.

Diego Forlan postara się o przesądzenie losów meczu z Arisem
Diego Forlan postara się o przesądzenie losów meczu z Arisem (fot. Skysports.com)

KAA Gent czeka pojedynek na własnym boisku z Levskim Sofia. Porażka którejkolwiek z drużyn praktycznie przekreśli jej szansę na grę w fazie pucharowej Ligi Europejskiej. Belgowie zajmują obecnie trzecią lokatę w swojej lidze. Levski jest z kolei wiceliderem, lecz liga bułgarska nie należy do najmocniejszych. Gent zagra przed własną publicznością i mało prawdopodobne jest, aby zmarnowało niepowtarzalną szansę zachowania szans na awans, a może nawet na awans na drugie miejsce w grupie C.

Grupa G

W grupie G z kompletem zwycięstw prowadzi obecnie Zenit Sankt Petersburg. Podopieczni Luciano Spalettiego zagrają u siebie z Anderlechtem Bruksela, który obecnie plasuje się tuż za rosyjską drużyną. Zawodnicy rosyjskiego klubu zakończyli w poprzedni weekend sezon ligowy i mogą w pełni skupić się na rozgrywkach LE, mimo zapewnionego już wcześniej awansu. Nowi mistrzowie Rosji raczej nie powinni mieć większych problemów z Anderlechtem. Piłkarze z Belgii na pewno jednak tanio skóry nie sprzedadzą, bowiem wygrana znacznie przybliżyłaby ich do fazy pucharowej. Anderlecht jest w bardzo dobrej formie, co potwierdził pokonując w sobotę Charleroi aż 4:1.

W drugim meczu tej grupy Hajduk Split podejmie u siebie AEK Ateny. Jeden z dwóch chorwackich zespołów w tej fazie rozgrywek zajmuje obecnie ostatnie miejsce w grupie z dorobkiem trzech punktów, lecz do drugiego Anderlechtu traci zaledwie jedno oczko. Mecz ten będzie więc niezwykle ważny dla układu tabeli. W drużynie z Aten w podstawowym składzie wybiegnie prawdopodobnie powracający do wysokiej dyspozycji Roger Guerreiro. Czy Brazylijczyk z polskim paszportem zapewni swojemu zespołowi niezwykle ważne zwycięstwo nad chorwackim klubem?

Grupa H

Piłkarze Zenitu zakończyli już sezon ligowym i mogą się skupić tylko na rozgrywkach LE
Piłkarze Zenitu zakończyli już sezon ligowym i mogą się skupić tylko na rozgrywkach LE (fot. fc-zenit.ru)

W tej grupie również mamy zespół z kompletem zwycięstw i trzy ekipy walczące o drugą lokatę. Niezagrożone VfB Stuttgart zmierzy się na wyjeździe z drużyną Young Boys Berno. Szwajcarzy, którzy w eliminacjach do Ligi Mistrzów dzielnie walczyli z Tottenhamem, na pewno nie dadzą się łatwo pokonać na własnym terenie. W lidze zajmują oni dopiero odległe piąte miejsce, lecz niepowodzenie na krajowym podwórku jeszcze bardziej zmobilizuje ich do walki w europejskich pucharach. Drużyna ze Stuttgartu w rodzimej lidze radzi sobie jeszcze gorzej, znajduje się bowiem obecnie na przedostatnim 17. miejscu, będąc w strefie spadkowej. Jens Keller w spotkaniu w Szwajcarii może wystawić rezerwowy skład, bowiem jego zespół ma już zapewniony awans, a znacznie bardziej potrzebuje punktów w meczach ligowych.

W chłodnej Danii Odense zagra natomiast hiszpańskim Getafe. Były klub Arkadiusza Onyszki postara się wykorzystać warunki, do jakich nie są przyzwyczajeni gracze ze słonecznego południa Europy. Getafe plasuje się obecnie w środku tabeli Primera Division, udane występy przeplatając wysokimi porażkami. W cieniu Gran Derbi Getafe ograło na wyjeździe Sevillę 3:1. Czy w Danii podopieczni Michela Gonzaleza zagrają równie dobrze? Na pewno mecz ten nie będzie należał do łatwych. Piłkarze obu zespołów będą musieli się sporo napocić, aby rozstrzygnąć ten pojedynek na swoja korzyść.

Grupa I

Metalist Charków zagra na własnym stadionie z Debreczynem. Węgrzy mają na swoim koncie cztery porażki i stracili już szanse na awans do kolejnej rundy. Będą jednak chcieli przełamać złą passę i pozostawić po sobie dobre wrażenie. Gospodarze tego spotkania zajmują obecnie trzecie miejsce w lidze, a do drugiego Dynama Kijów traci dwa punkty. Na Ukrainie nie powinno być niespodzianki, Metalist  jest zespołem co najmniej o dwie klasy lepszym od węgierskich rywali i w tym spotkaniu będzie zdecydowanym faworytem.

Na Stadio Luigi Ferraris Sampdoria Genua podejmie PSV Eindhoven. Porażka w tym meczu przekreśli szanse włoskiego zespołu na grę w Lidze Europejskiej w lutym. Podopieczni Domenico Di Carlo spisują się jednak ostatnio dość dobrze, zremisowali z liderującym w Serie A Milanem, a także awansowali do 1/8 finału Coppa Italia po zwycięstwie nad Lecce. PSV Eindhoven jest w Eredivisie wiceliderem, ale w poprzedniej kolejce przegrało na wyjeździe z Bredą 4:2. O losach tego spotkania może zdecydować Giampaolo Pazzini, który jest piłkarzem mogącym w każdym momencie przesądzić o losach spotkania.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze