LE: Awans Stoke, Palermo odpada


4 sierpnia 2011 LE: Awans Stoke, Palermo odpada

Trzecia runda kwalifikacyjna Ligi Europy sezonu 2011/2012 przeszła do historii. Znane są już drużyny, które zagrają w rundzie barażowej.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecze były rozgrywane już od wczesnej godziny 17:00. Na początek Mlada Boleslav zremisowała 2:2 z AEK Larnaca. Cypryjski klub w poprzednim spotkaniu triumfował jednak 3:0, dzięki czemu pewnie mógł cieszyć się z awansu. Niekorzystny remis z pierwszego spotkania przemogło Dinamo Bukareszt, które wygrało 2:1 z NK Varteks Varażdin (4:3 w dwumeczu).

Stoke gra dalej
Stoke gra dalej (fot. skysports.com)

Emocje towarzyszyły kibicom w Kazachstanie, gdzie lokalne Aktobe zremisowało z rosyjską Ałanią. W pierwszym meczu padł remis 1:1. Tak było i teraz, więc do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka i rzuty karne. W nich 4:2 triumfowali gospodarze. Tymczasem w Szwecji, gdzie Elfsborg podejmował Aelesund, również skończyło się remisem. Jako że jednak Norwedzy u siebie wygrali 4:0, pewnie awansowali do kolejnej fazy turnieju.

Porażkę 0:1 musiał znieść belgijski Club Brugge, który grał na wyjeździe z Qarabagiem Agdam. Była to jednak słodka przegrana, gdyż podopieczni Adrie Kostera w dwumeczu triumfowali 4:2. Zwycięstwo odniosło również Atletico Madryt. Od 13. minuty prowadziło ono 1:0 z norweskim Stromsgodsetem za sprawą bramki Adriana Lopeza. W doliczonym czasie gry gola na 2:0 zdobył jeszcze Reyes.

W Irlandii ważyły się losy Sligo Rovers oraz Vorskli Poltava. Po bezbramkowym remisie na Ukrainie zawodnicy ze wschodu Europy wygrali 2:0. Z awansu mógł się także cieszyć turecki Bursaspor, który pokonał 3:1 (5:2 w dwumeczu) białoruski Gomel.

Spokojne spotkanie rozegrali piłkarze Rennes. Dlaczego spokojne? W pierwszym meczu wygrali oni 5:2. Tym razem bramek było mniej, francuski klub triumfował 2:0 po bramkach Montano oraz Fereta, które padły w ostatnim kwadransie gry. Emocji nie brakowało w meczu Spartaka Trnava z Levski Sofia. Jako że w dwumeczu było 3:3, o zwycięstwie słowackiego zespołu zadecydowały rzuty karne. Gospodarze triumfowali 5:4.

Względnie spokojnie było także w spotkaniu Dinama Tibilisi z islandzkim KR Reykjavik. Przy wyniku 4:1 z pierwszego spotkania można powiedzieć, że 2:0 dla gruzińskiego zespołu było formalnością. Zdecydowane zwycięstwo odniósł jednak austriacki Salzburg. W rewanżowym spotkaniu pokonał on Senicę 3:0. Bramki zdobyli Leonardo (jedną) oraz Alan (dwie).

Rumuński Gaz Metan odniósł zaskakujące zwycięstwo nad niemieckim FSV Mainz. Remis 1:1 nie zmienił sytuacji w dwumeczu i do wyłonienia zwycięzcy posłużyła seria rzutów karnych. W niej 4:3 wygrali piłkarze Gaz Metanu. Pewne zwycięstwo 3:0 odniósł nieco mało znany szwedzki Helsingborg. Pokonał on izraelski Bnei Yehuda. Warto dodać, że skandynawska drużyna na w poprzednim wyjeździe przegrała 0:1, więc przeciwnik mógł dorównywać poziomem.

Stoke City w europejskich rozgrywkach gra po raz pierwszy od 37 lat. W rewanżowym meczu z Hajdukiem Split wygrało 1:0 po samobójczej bramce Milicevicia w doliczonym czasie gry. Nawet gdyby nie doszło do tego zagrania, to angielska drużyna i tak cieszyłaby się z awansu. „The Potters” na swoim boisku również wygrali 1:0.

Mimo zwycięstwa 2:1 po dwóch bramkach Makondele, 2:4 w dwumeczu uległ szwedzki Hacken. Do kolejnej rundy przeszedł portugalski CD Nacional. Z awansu dzięki bramkom zdobytym na wyjeździe cieszył się zaś austriacki SV Ried. W Danii uległ on 2:4, lecz dzięki zwycięstwie 2:0 w poprzednim spotkaniu przeszedł dalej.

Grad bramek można było oglądać w starciu Maccabi Tel-Aviv. Izraelska drużyna pewnie wygrała 6:0. Bośniacko-hercegowiński Zeljeznicar Sarajewo nie będzie tego miło wspominać. Za sensację można uznać porażkę Palermo, które uległo FC Thun. We Włoszech padł remis 2:2, korzystny dla ekipy ze Szwajcarii. Na Arena Thun skończyło się 1:1. Przewagę Palermo po golu Gonzaleza zniwelował Lezcano, co dało powody do zadowolenia lokalnym kibicom.

Fulham również
Fulham również (fot. Skysports.com)

Za formalność można uznać zwycięstwo 2:0 Young Boys nad belgijskim KVC Westerlo. Po zsumowaniu – wynik dwumeczu 5:1. FC Vaduz z Liechtensteinu zdołał z kolei pokonać 2:1 Hapoel Tel-Aviv. W Izraelu gospodarze triumfowali jednak 4:0, więc awansu mogli być praktycznie pewni, a zawodnicy Vaduz jedynie osłodzili sobie porażkę. Przegrana nie przeszkodziła również w awansie Omonii, która chociaż uległa Ado Den Haag 0:1, w dwumeczu triumfowała 3:1.

Wynik z pierwszego spotkania powtórzył Olympiacos Volou. Po raz drugi pokonał on 3:0 Differdange. Z awansu cieszyli się również piłkarze macedońskiego FK Rabotnicki, którzy mimo porażki w rewanżu, ostatecznie pokonali Anorthosis. 3:0 Valerengę pokonał grecki PAOK, czym potwierdził dobrą dyspozycję, którą można było zauważyć w pierwszym meczu.

7:0 (9:1 w dwumeczu) wygrała Crvena Zvezda. Jej łotewski rywal, FK Ventspils, nie okazał się trudny. W 60. minucie gola zdobył znany z występów w Legii Warszawa Bruno Mezenga. Remis okazał się zwycięski dla holenderskiego AZ Alkmaar, który w dwumeczu triumfował 3:1.

Fulham zmierzył się z RNK Split. W pierwszym meczu, w Chorwacji, padł bezbramkowy remis. Na Craven Cottage gospodarze musieli potwierdzić, że są drużyną lepszą. Zrobili to. W 19. minucie prowadzenie swojej drużynie dał Andrew Johnson, a w drugiej połowie gola po rzucie karnym dorzucił jeszcze Murphy.

Dobre zawody rozegrały Karpaty Lwów. Triumf 3:1 nad irlandzkim St Patrick’s po dobrym poprzednim meczu raczej nikogo nie dziwi. Szkockie Hearts również cieszyło się z pewnego zwycięstwa i awansu. Triumfowało ono nad węgierskim Paksi SE 4:1. Bramki zdobyli Stevenson (dwie), Driver oraz Skacel. Wynik dwumeczu – 5:2.

Sparta Praga odniosła zwycięstwo 2:0 nad FK Sarajewo. W pierwszym meczu wygrała 5:0, więc to spotkanie również można zaliczyć do wspomnianych formalności. Po remisie na wyjeździe w pierwszym meczu o swoje musiała jednak walczyć Austria Wiedeń z Olimpiją Ljubljana. Gospodarze wygrali po hat-tricku Barazite.

Ostatnim spotkaniem był pojedynek Vitorii z Midtjyllandem. Po bezbramkowym remisie w zeszłym tygodniu drużyna z Portugalii wygrała 2:1 po bramkach Faouziego oraz Targino.

Sporo działo się w czwartek na boiskach Ligi Europy. Kibice mieli z czego wybierać, bo rozegrano ponad 30 meczów. Trochę spotkań zakończyło się rzutami karnymi, były też niespodzianki – na przykład porażka w dwumeczu Palermo. Podobnie jak w środę, dla przeciętnego polskiego kibica wyniki te schodzą na dalszy plan. Do kolejnej rundy LE awansowały wszak Legia Warszawa oraz Śląsk Wrocław.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze