Lazio zdobywa trzy punkty


25 lutego 2013 Lazio zdobywa trzy punkty

Lazio po fantastycznej pierwszej połowie wygrało 2:0 z Pescarą. Bramki dla gospodarzy po niesamowitych strzałach z dystansu zdobywali Radu i Lulić. W drugiej części meczu nie działo się już wiele i rzymianie dzięki wygranej wskoczyli na trzecie miejsce w lidze.


Udostępnij na Udostępnij na

W przedostatnim meczu 26. kolejki Serie A zmierzyły się ekipy Lazio i Pescary. Obie drużyny zainteresowały były tylko zwycięstwem. Rzymianie mieli ochotę wskoczyć ponownie na podium ligowe, tracili bowiem tylko jeden punkt do Milanu. Z kolei beniaminek potrzebował zdobyczy punktowych, gdyż chciał oddalić się ze strefy spadkowej. Przed tą rundą miał tyle samo oczek co ostatnie Palermo, stąd też każdy punkt był dla niego na wagę złota.

Radu pięknym strzałem otworzył wynik meczu
Radu pięknym strzałem otworzył wynik meczu (fot. Squeakybumtime.com)

Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy szybko przejęli inicjatywę i zepchnęli gości do defensywy. Znakomicie dysponowany był Hernanes, który rozkręcał ataki swojej drużyny. Świetnie podawał najpierw do Floccariego, a później do Lulica. Pomocnik również sam decydował się na oddawanie strzałów. Jego uderzenie z 18. minuty o centymetry minęło słupek bramki gości. To było pierwsze poważne ostrzeżenie dla Pescary, że nie powinna aż tak bardzo się cofać. Jednak wszelkie próby wyjścia z własnej połowy tej ekipy były bardzo szybko przecinane przez gospodarzy. Widać było ogromną motywację u rzymian, których bardzo głośno i żywiołowo wspierała z trybun publiczność. Kibice eksplodowali w 29. minucie. Po koronkowej akcji Lazio i wycofaniu piłki na 20. metr Stefan Radu huknął jak z armaty. Piłka przeleciała tak szybko, że Pelizzoli nie zdążył nawet z interwencją, mimo że futbolówka leciała w jego róg. Cóż za gol! 

Pescara od razu próbowała odpowiedzieć, ale strzał Cascione był daleki od ideału. Lazio oddało co prawda na moment inicjatywę gościom, ale ci nie potrafili tego wykorzystać i zostali szybko skontrowani. W 35. minucie wynik spotkania podwyższył Senad Lulić. Napastnik przebiegł z piłką kilkanaście metrów, a następnie bez zastanowienia huknął z prawej nogi w okienko bramki. Trzeba przyznać, że wyszedł mu strzał marzenie, odbił się bowiem jeszcze od poprzeczki i golkiper nie miał szans na jakąkolwiek interwencję. To było mordercze pięć minut w wykonaniu rzymian, którzy pokazali, że potrafią znakomicie podkręcić tempo. Na dodatek oba uderzenie z dystansu były fantastyczne. Stąd też zasłużenie prowadzili oni do przerwy 2:0. 

Floccari
Floccari (fot. Calcioquotidiano.it)

Druga odsłona pojedynku zaczęła się podobnie jak pierwsza. To Lazio było przy piłce, to ono kontrolowało spotkanie i bardzo szybko chciało ostatecznie rozstrzygnąć losy meczu poprzez strzelenie trzeciej bramki. Goście pogodzili się już chyba z porażką, gdyż nawet ich trener nie dokonał żadnych korekt w składzie. Cały czas na murawie biegała piątka obrońców Pescary, co nie zwiastowało zbyt wielu ataków tej drużyny. Gospodarze, widząc taką bierność rywali, również nie forsowali tempa. Pierwszy groźny strzał oglądaliśmy dopiero w 62. minucie. Wówczas to w znakomitej okazji znalazł się Floccari, który wychodził sam na sam z golkiperem. Napastnik próbował wyczekać bramkarza i w konsekwencji uderzył zbyt lekko i jego strzał został wybroniony. Kilka minut później ten sam zawodnik otrzymał kolejne świetne podanie od Hernanesa. Urwał się obrońcom, ale kiedy wpadł w pole karne i miał już strzelać, piłka zaplątała się mu między nogami i cała akcja spaliła na panewce. W odpowiedzi nieliczny kontratak przeprowadziła Pescara. Po rzucie rożnym Lazio zrobiło się niespotykanie dużo miejsca w środku pola i Cascione mógł znaleźć się w znakomitej sytuacji. Jednak szybko został dogoniony przez Diasa i z akcji, która zapowiadała się wyśmienicie, nic nie wyszło. Goście starali się jeszcze o honorowego gola w końcówce. Wykonywali kilka stałych fragmentów, po których było znikome zagrożenie, ale to było za mało, żeby zdobyć gola na Stadio Olimpico. 

Lazio wygrało zasłużenie, mimo że w drugiej połowie nie stworzyło sobie zbyt wielu okazji. Fantastyczna pierwsza odsłona wystarczyła gospodarzom, żeby zgarnąć trzy punkty. Pescara przyjęła złą taktykę i zagrała zbyt defensywnie, co odbiło się oczywiście na wyniku. Jej sytuacjach wygląda teraz coraz gorzej, cały czas jest głównym kandydatem do spadku. Natomiast rzymianie dzięki wygranej przesunęli się na trzecie miejsce, które premiowane jest awansem do Ligi Mistrzów. 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze